Tęsknota jest uczuciem tak wielowymiarowym, iż nie sposób stwierdzić jednoznacznie, że niszczy lub buduje ludzkie życie. Jeżeli wynika ze straty, rozłączenia z tym, co się kocha, czego się potrzebuje do szczęścia, ma charakter destruktywny, powoduje cierpienie. Warto jednak zauważyć, iż owa udręka może człowieka odmienić, bo

Davina siedziała zgarbiona na kanapie, w dłoniach obracała szklankę z grubym dnem. Bursztynowy płyn uderzał o ścianki, a dziewczynę najwyraźniej zastanawiało, jak bardzo może rozhuśtać ciecz zanim wyląduje na podłodze. Ostatnie godziny odcisnęły piętno na jej twarzy. Miała bladą skórę, podkrążone oczy, które błyszczały wypełnione łzami, mimo że nie płakała. Ostatnio często płakała, sam byłem winien wielu jej łez. Ale tym razem nie uroniła ani jednej. Gdy zrozumiała, co się stało z Allie krzyczała tak długo, aż zabrakło jej tchu i osunęła się na ścianę. Od tam tej pory nie powiedziała ani słowa. Skupiła całą swoją uwagę na mieszaniu zawartości szklanki. Chciałem złapać ją za rękę, ale nie mogłem unieść własnej. Prawie nie znałem Allison Cooper, była najlepszą przyjaciółką Daviny, koleżanką mojego brata, ale nie moją. Mimo to, czułem pustkę, którą po sobie pozostawiła. Widziałem cierpienie Langdonów, cały dom był nim przytłoczony. Nawet bliźniaczki były podejrzanie spokojne. Naglę ciszę przerwał dźwięk telefonu. Wszyscy podnieśliśmy wzrok na aparat leżący na blacie. Jako pierwsza zerwała się matka Daviny, odkaszlnęła i odebrała. - Langdon, słucham. – Po drugiej stronie ktoś mówił coś bardzo szybko, a kobieta bezwiednie chodziła po salonie, kiwając głową. W pewnym momencie zatrzymała się i zamarła przy oknie. – Lyanno, jesteś absolutnie pewna? – Kolejna chwila milczenia, Jessica nerwowo skubała dolną wargę. Ojciec Daviny podszedł do żony i położył jej dłoń na ramieniu. – Rozumiem. Oczywiście. Będziemy jak najszybciej to możliwe. Davina podniosła wzrok na rodziców, jej brązowe oko pociemniało, a zielone pojaśniało. Wyglądała absolutnie przepięknie. Położyłem dłoń na jej udzie. Odstawiła szklankę i obiema rękami uścisnęła moje palce. - Co się stało? – Dziewczyna zaczęła drżeć. - Ciało Allie musi zostać zidentyfikowane. – Kobieta miała problem z wypowiedzeniem tych słów. Spojrzała na swoją córkę i zacisnęła mocno usta. – Jesteś jedyną osobą, która może to teraz zrobić. - Co? – zapytałem, zanim w ogóle się zastanowiłem. Państwo Langdon spojrzeli na mnie ze zrozumieniem, widziałem w ich oczach, że nie uważają tego za dobre rozwiązanie. – Nie może… - Tristanie. – Davina pogładziła mnie czule po kłykciach. – Uspokój się. Dlaczego, mamo? Jej głos. Pełen spokoju i opanowania, mimo że wyglądała jakby ledwo siedziała. Przerażał mnie. - Rodzice Allie nie są w stanie… Są pod opieką psychologa i psychiatry. Jesteś wpisana w jej kontakty ICE. – Jessica przyklęknęła przy córce i pogładziła jej kolano. – Dasz sobie radę? Davina przełknęła głośno ślinę. Doskonale wiedziałem, o czym myśli. Nie miała wyboru, od tego zależało, jak szybko wyjaśni się, co się stało z jej przyjaciółką. Nie mogła sobie pozwolić na słabość. - Ktoś musi cię zawieźć – odezwał się mężczyzna. – My nie możemy, a ty nie powinnaś jechać sama. - W porządku, pojadę z nią. – Tym razem mój głos nie brzmiał już, jak głos rozdygotanego nastolatka. Spojrzałem na ojca Daviny, który pokiwał głową w odpowiedzi. - Kochanie, czy chcesz, żeby której z nas z tobą jechało? Dziewczyna pokręciła głową. Puściła moją rękę i wstała z kanapy. Bez słowa ruszyła w kierunku korytarza. Stawiała szybkie i pewne kroki. Obserwowałem jej napięte jak struna plecy, silne mięśnie rysowały się pod delikatnym materiałem sukienki. Na twarz przywołała maskę, idealnie pustą, dzięki której odcięła się od świata zewnętrznego. Chciałem wiedzieć, o czym myśli, co czuje. Bałem się, że zatraci się we własnych emocjach i zapadnie się w nich tak głęboko, że już jej nie dosięgnę. - Nie ma takiej opcji – powiedziałem twardo, gdy ruszyła w stronę drzwi od strony kierowcy. Położyłem rękę na niebieskim lakierze, uniemożliwiając Davinie walkę ze mną. Mimo że sam nie byłem najlepszym materiałem na kierowcę, byłem lepszy od niej. Uniosła dłonie w geście kapitulacji, nie spodziewałem się, że odpuści. Miała tak cichy głos, że w pierwszej chwili zwątpiłem, czy to ona była źródłem dźwięku, czy był to szelest drzew. Złapałem ją w talii i przyciągnąłem do siebie. Zanurzyłem nos w jej włosach, pachnących bergamotką. Davina objęła mnie ramionami za kark. Oddychała ciężko, jakby miała się zaraz rozpłakać, ale z jej oczu nie popłynęły łzy. Pocałowałem ją w czoło, mocno przyciskając wargi do miękkiej skóry. Wypuściłem ją z objęć i w milczeniu usiadłem za kierownicą jej auta. Ustawiłem fotel i lusterka, po czym uruchomiłem silnik. Chciałem wspierać dziewczynę na siedzeniu obok, kochałem ją od dawna, jeszcze zanim pojawiło się między nami cokolwiek więcej. Nie mogłem patrzeć, jak marnuje się przy boku mojego głupiego brata, który nie zdawał sobie sprawy z tego, jaki skarb posiada. Chciałem, żeby moja miłość dawała jej siłę, ale jednocześnie bałem się, że ją nią zaduszę. Całą drogę do szpitala, walczyłem ze sobą, by utrzymać wzrok na drodze. Kątem oka spoglądałem na Davinę, która siedziała prosto i spokojnie patrzyła przed siebie. Jej spokój mnie martwił, znałem ją na tyle, by wiedzieć, że kumuluje w sobie emocje. Davina zazwyczaj była dla mnie jak otwarta księga, bez trudu odczytywałem jej uczucia. Jednak tym razem było inaczej, zamknęła się w sobie tak mocno, że przypominała porcelanową lalkę. Bałem się, że jeśli będzie je mocno w sobie skrywać w końcu wybuchnie i nie uda mi się jej podźwignąć. - Przestań – powiedziała, gdy zaparkowałem na parkingu i posłałem jej kolejne zaniepokojone spojrzenie. - Patrzysz na mnie, jakbym była odbezpieczonym granatem i miała ci wybuchnąć w rękach. Nic mi nie jest. Przestań tak na mnie patrzeć – wysyczała mi prosto w twarz. Na jej policzkach pojawił się szkarłatny rumieniec, który rozlał się na szyję. Ze złością otworzyła lusterko i poprawiła włosy. - Idziemy zidentyfikować ciało twojej przyjaciółki – powiedziałem cicho i powoli. – A ty jesteś przerażająco spokojna, martwię się o ciebie. - Zidentyfikować, to jest słowo klucz. To nie musi być Allie. Zamknęła z hukiem lustro i wysiadła z auta. Siedziałem i w milczeniu obserwowałem jej plecy, gdy zmierzała w stronę szpitala. Nie wierzyła w to, że odnaleziono Allison. Była przekonana, że w kostnicy nie leży jej ciało, Davina nawet nie brała tego pod uwagę. Gdy dziewczyna była już prawie na szczycie schodów, otrząsnąłem się z szoku. Przebiegłem przez parking i dopadłem do drzwi, przeskakując po kilka stopni. Wystarczyło przekroczyć próg, by uderzył we mnie szpitalny zapach: silnych środków czyszczących, chorób i śmierci, ale także życia, którego dowodem były malutkie noworodki, wynoszone w nosidełkach przez dumnych rodziców. Dogoniłem Davinę, gdy wsiadała do windy. Spojrzała na moje odbicie w lustrze i wcisnęła klawisz oznaczający piwnicę. Spojrzałem na jej drobną figurę, rudawe włosy, które nienagannie opadały na plecy. Jej różnokolorowe oczy patrzyły prosto w moje. Zacmokała, widząc mój zszokowany wyraz twarzy. - Chcę iść tam z tobą – powiedziałem, kładąc zdrową rękę na jej ramieniu. - Chcę, żebyś był tam ze mną – odpowiedziała, dotykając moich palców. – Przepraszam za moje zachowanie. Nie wierzę, że to Allison. To nie może być ona. – Na końcu zdania jej głos zadrżał i po raz pierwszy zobaczyłem rysę w jej masce, po którą kryło się przerażenie. – Allie nie zostawiłaby mnie. Skinąłem głową. Zanim otworzyły się drzwi, zdążyłem tylko pocałować ją w czubek głowy. Spletliśmy palce i ruszyliśmy ciemnym korytarzem. W piwnicach było dużo chłodniej, a zapach środków czyszczących był dużo silniejszy. Ciężko było mi oddychać. Dłoń Daviny drżała w moim uścisku. Nasze buty piszczały w kontakcie z linoleum na podłodze. Chłodne światło sprawiło, że twarz dziewczyny stała się jeszcze bledsza niż wcześniej. Zatrzymaliśmy się przed podwójnymi drzwiami do kostnicy. Spojrzałem na Davinę, a ona skinęła krótko głową. Drzwi otworzyła lekarka, na oko trzydziestoletnia z ciemnymi oczami i jasnymi, krótkimi lokami. Jej fartuch był nieskazitelnie czysty, mimo wszystko spodziewałem się, że fartuch patomorfologa będzie ubrudzony krwią. Kobieta spojrzała najpierw na Davinę, a później przeniosła swoje spojrzenie na mnie. - Tristan Smith. Jestem… - Nie wiedziałem, jak określić naszą znajomość. - To mój przyjaciel. – Davina odzyskała głos, czym przykuła uwagę lekarki. – Chciałabym, żeby mi towarzyszył. - Oczywiście, musimy poczekać na oficera policji, zaraz powinien tu być. Otworzyła nam szerzej drzwi. Kostnica nie była przerażająca. Na środku stały dwa metalowe stoły, a wokół nich nie było żadnych narzędzi. Wszystko było uprzątnięte i schowane do szafek, które mieściły się po lewej stronie. Na przeciwległej ścianie znajdowały się lodówki, na ich widok Davinę przeszedł dreszcz. Ściany wcale nie miały upiornego, zielonkawego koloru jak przedstawiają to w filmach, pomalowane były żywą, niebieską farbą. Na moich przedramionach pojawiła się gęsia skórka, temperatura była tu jeszcze niższą niż na korytarzu. Lekarka wskazała nam gestem kierunek, poszliśmy za nią do niewielkiego gabinetu przylegającego do pomieszczenia. Ściany były pomalowane na żółty kolor, co miało odwracać uwagę od wszechobecnej śmierci. Pod ścianą stała mała kanapa, a naprzeciw niej biurko, na którym także panował nienaganny porządek. - Jestem doktor Lyanna Renon. Byłam stażystką u twoich rodziców – zagadnęła lekarka, teraz jej głos był dużo cieplejszy niż przy drzwiach. – Wspaniali ludzie i lekarze. Skierowała nas w stronę kanapy, a sama oparła się o blat biurka. Starała się uśmiechać naturalnie, ale zauważyłem drżenie kącika ust. - Dziękuję – powiedziała Davina, wykręcając swoje palce. Odruchowo położyłem na nich swoją dłoń. Spojrzała na mnie zaskoczona, jakby nie zdawała sobie sprawy z tego, co robi. – Miło to słyszeć. - Słyszałam, że dostałaś się na weterynarię. – Dziewczyna pokiwała głową. – Nie chciałaś leczyć ludzi? Poczułem, jak Davina rozluźnia się lekko przy moim boku. Byłem wdzięczny Lyannie, że zajęła dziewczynę rozmową. Była dla niej wyjątkowo miła. Chwilę później dotarło do mnie, że Davina na pewno nie jest pierwszą osobą, która przyszła tu dokonać identyfikacji bliskich zmarłych. Ile cierpień widziały mury tej kostnicy? Na samą myśl po moich plecach przebiegł lodowaty dreszcz. - Chciałam leczyć, od dziecka uwielbiałam medycynę, ale zwierzęta to moja pasja. - Konie? – Lyanna zdawała się sporo wiedzieć o Davinie. Dziewczyna uśmiechnęła się. - Tak. To dla nich idę na ten kierunek. - Twoja mama sporo o tobie opowiadała. Jest z ciebie bardzo dumna. Davina nie zdążyła odpowiedzieć, ponieważ otworzyły się do drzwi i do kostnicy weszło dwóch mężczyzn. Jednego z nich znałem, był to prokurator okręgowy Joseph Gilles, drugi młodszy i wyższy był ubrany w mundur, a na piersi widniało nazwisko Blackthorne. - Panno Langdon – przywitał się prokurator. – Została pani wyznaczona do identyfikacji zwłok, rozumie pani, co to oznacza? – powiedział, bez zbędnych ceregieli. Zacisnąłem mocno zęby, nie podobał mi się ton tego mężczyzny. Nie było w nim ani krzty delikatności. - Musi być pani pewna, co do tożsamości osoby, którą pani zidentyfikuje. W stu procentach pewna. Lyanna Renon skinęła głową i jako pierwsza opuściła gabinet. Davina spojrzała na mnie, a w jej oczach czaił się lęk. - Boję się – wyszeptała tak cicho, że zwątpiłem, czy w ogóle coś powiedziała. Nie przyszła mi do głowy żadna odpowiedź, nie wierzyłem w żadne zapewnienie, że będzie lepiej. Nie miało być. Nie miałem tej nadziei, która przyświecała Davinie. Byłem przekonany, że gdy zostanie odsunięte prześcieradło, nic nie będzie lepiej. Jedyne, co mi pozostało to w milczeniu uścisnąć jej palce i stać za jej plecami, cokolwiek miało się stać. Cześć! Minął mój pierwszy tydzień jako studentki będę Wam go tu opisywać, bo nie od tego jest ten blog. Powiem Wam, że z rozdziałami może być krucho, ale będę się starać cokolwiek jestem, co sądzicie o zmianie narratora. Chcielibyście więcej takich rozdziałów?Bardzo proszę o komentarze, dodają mi mnóstwo otuchy i weny. Wasza, Raven

Wystarczy otworzyć gazetę lub włączyć telewizor, żeby zdać sobie sprawę, ilu ludzie odchodzi codziennie, zostawiając pogrążone w bólu rodziny i przyjaciół. Choć jest to naturalna koje rzeczy, niesie ze sobą cierpienie. Ból po stracie drąży serce, każdego dotykając w sposób indywidualny.
Dodano: 23 I 2010, 19:05:56 (ponad 13 lat temu) Zastanawia mnie, czy moja ocena postaci jest odosobniona. Pozwólcie, że skopiuję wypowiedź spod recenzji: "Nie mogę się zgodzić z Twoją opinią, szczególnie na temat Wokulskiego. Po pierwsze ostania rzecz jaką można o nim powiedzieć to to, że jest dojrzały, szczególnie w sensie emocjonalnym. Dojrzałość sugeruje, że osoba posiada kontrolę nad sobą, to pewien wyrobiony już światopogląd, a nie miotanie się między urojonym uczuciem a nauką, uniesieniem a stanami depresyjnymi. Kochający zostawię na koniec. Cierpliwy, cóż niewątpliwie był cierpliwy, ale czy w dodatnim tego słowa znaczeniu. Moim zdaniem z jego strony tolerowanie z uśmiechem na ustach wszystkich wybryków Izy i jej interesowności była z jego strony czystą głupotą i brakiem szacunku do własnej osoby. Uparty - zgadza się. Ale jeżeli dałabyś mężczyźnie do zrozumienia, że raczej nic między Wami nie będzie to raczej naprzykrzanie się z jego strony nie odebrałabyś pozytywnie. Nie można zaprzeczyć, że Wokulski dąży do celu i jest opiekuńczy. I wreszcie kochający. Tylko kogo, bo że Izabellę nie mogę się zgodzić. Pamiętasz kiedy Stanisław pierwszy raz zobaczył Izę i z miejsca się zakochał - w teatrze, a następnie "z wielkiej miłości" "do czystej, pięknej, itd"dziewicy, jedzie zdobywać majątek. Ludzie!, on z nią nawet słowa nie zmienił. Równie dobrze można powiedzieć, że kocham Jonny'ego Depp'a, chociaż może się okazać, że realnie jest zrozumiały, gderliwy i nie wiadomo, co jeszcze. Potem, kiedy już zaczął z nią rozmawiać, za każdym razem zastanawiał się, co on tam robi i kogo kocha. To nie Izę kochał Wokulski tylko wyobrażenie o niej, jakie sobie stworzył pod wpływem myśli romantycznej, a anima Izy to nie Iza. Ja nie chciałabym, żeby ktoś kochał wyobrażenie o mnie i ze Stasiem długo bym nie wytrzymała. Wokulski był najbardziej irytującą postacią w całej powieści, niezdecydowany, baz godności osobistej, po prostu szare mydło. Ale to tylko moje zdanie, zapraszam do dyskusji"
Paryż i Warszawa w Lalce - opis. Paryż i Warszawa w Lalce - opis. Obraz wielkich miast okiem pozytywisty. Głównym założeniem sztuki realistycznej było jak najwierniejsze oddawanie życia. W okresie jej narodzin – w XIX stuleciu – coraz więcej ludzi zaczęło przenosić się do miast, gdzie łatwiej mogli znaleźć pracę i poprawić
Jedyne czego się bałam to cena. Sama zabawka spodobała mi się od razu, kiedy jedna z czytelniczek Zabawkatora podrzuciła mi link. Lalka, której wygląd można dopasować do dziecka, a do tego kupić dla zabawki, córki i mamy takie sama ubrania? Ile to może kosztować?! Cena faktycznie mnie zaskoczyła. Wiek: 3+ Cena: 69 zł Dla kogo: dziewczynki i ich mamy Ocena: zdecydowanie polecam Niedawno uświadomiłam sobie, że Klara właściwie nie ma i nigdy nie miała takiej zwyczajnej lalki. Czyli to mógłby być niezły prezent. „Tylko jaką lalkę wybrać?” – pytałam Was na funpage FB Zabawkatora. A Wy podrzuciliście mi kilkanaście świetnych linków, w tym właśnie do La Lalla. Myślałam, że jestem odporna na takie lalkowe historie, ale jak zobaczyłam te małe dziewczynki i ich lalki, a nawet mamy w identycznych strojach, to naprawdę zrobiło na mnie wrażenie. W dodatku firma okazała się polska (choć same lalki sprowadzane są z Hiszpanii) – wielki plus, a twarze lalek naprawdę ładne – drugi wielki plus, bo jak się przymierzałam do kupienia lalki na poprzednią gwiazdkę, to odstraszyły mnie właśnie twarze. ZAMAWIAMY? Oczywiście zanim zdecydowałam się na La Lallę prześwietliłam ją w internecie, obejrzałam wywiad dla TVN-u z założycielkami i kilka razy sprawdziłam ofertę, oraz wstępnie przygotowałam sobie wycenę. Zamówienie lalki jest tu bardzo proste i składa się z trzech kroków. 1. Wybieracie kolor oczu i włosy zabawki. Przy czym jeśli chodzi o włosy, to macie do wyboru kilkanaście odcieni, kilka długości, proste/kręcone, oraz grzywka/brak. O ile z oczami nie miałam kłopotu, o tyle przy kolorze włosów doznałam totalnego zaniku zdolności podejmowania decyzji i ostatecznie wysłałam zdjęcia Klary do Pań z Lalla. Doradziły. 2. Dobieracie ubranko – możecie wybrać identyczne ubranie dla lalki i córki, ale jeśli chcecie to również dla lalki córki i mamy. Wzorów jest kilkanaście w różnych stylach, więc można znaleźć coś co naprawdę nam pasuje. Ja oczywiście wybrałam to, co lubimy na co dzień – dresową wygodę, czyli szare sukienki z literą „L” dla lalki, Klary i dla mnie oczywiście. 3. Jeśli chcecie możecie dobrać dla lalki i córki dodatkowe akcesoria. Zdecydowałam się na buty, majtki, rajstopy dla lalki oraz getry i czapki dla lalki i Klary. Całość zamówienia została wyceniona na 310 złotych. Co mnie pozytywnie zaskoczyło, bo przecież oprócz lalki z akcesoriami miałyśmy dostać jeszcze sukienki dla mnie i Klary, oraz czapkę i getry dla Klary, więc naprawdę cenę uznałam za bardzo satysfakcjonującą. WIELKIE, RÓŻOWE PUDŁA Po kilku dniach do domu przyszła paczka a w niej dwa wielkie, różowe pudła przewiązane niebieskimi wstążkami. Niby nie ma się czym emocjonować, a jednak – dostać prezent tak opakowany? Klara aż zapiszczała. Nie ukrywam, że też miałam ochotę. W większym pudełku był zestaw dla Klary – lalka i ubranka. W drugim sukienka dla mnie. Sama lalka jest średniej wielkości, ok. 32 cm, ma gęste, ładne włosy i – czy ja w ogóle o tym wspominałam? – pachnie słodkimi cukierkami. Na początku bałam się, że może dla Klary, która jest astmatyczką, to niedobrze, ale minęły już prawie dwa tygodnie i nic się nie dzieje. Jakość ubrań wydaje się bardzo dobra. Doskonałe kroje sukienek z kieszeniami, miły materiał, dobre wykończenie. Wprawdzie z zachwytami powinnam poczekać do pierwszego prania, ale na razie naprawdę nie mam uwag. WRAŻENIA Już lala sama w sobie jest urocza. Ale jak się doda do tego identyczne ciuchy, to mamy dwie słodkie lalki – zabawkę i dziewczynkę. I nie chodzi tu wcale o jakiś infantylizm, to naprawdę wygląda dziewczęco i niesłychanie wesoło. Jest w tym jakiś dowcip, radość. To, że Klara była zachwycona, było raczej do przewidzenia. Mówię Wam, radość małej dziewczynki z tego, że ma taką samą sukienkę jak lalka i mama – rozczulające. Mnie zaintrygował ten projekt już wcześniej. Ale bezcenne były też reakcje dziadków Klary, taty i innych dorosłych. PS. Jeśli Klara będzie nadal przywiązana do swojej lalki, to możliwe, że na przykład na Dzień Dziecka, w ramach prezentu kupimy sobie jakiś dodatkowy zestaw sukienek. Wtedy już można bez akcesoriów i oczywiście samej lalki. Ale to jeszcze zobaczymy. Na razie jesteśmy szarymi „dresiarami”.
Lalka - B.Prus. „Lalka” Bolesława Prusa powstała w pozytywizmie. Akcja powieści rozgrywa się głównie w Warszawie, a także w Zasławku i Paryżu, gdzie na pewien czas musiał wyjechac Stanisław Wokulski (główny bohater powieści). Stanisław Wokulski to wdowiec, poleca 85 %.
Kiedy Klara dostałą tego niemowlaka – chłopca, Azjatę, to fakt, że lalka ma siusiaka zupełnie jej nie zdziwił – „no przecież to chłopiec, mamo”. Za to wyląd – włosy, oczy, kolor – już tak. Czyli anatomia jest dla dzieci bardziej naturalna, niż różnice rasowe. Przynajmniej w naszym przypadku, ludzi mieszkających w Polsce, w miasteczku z bardzo jednorodną strukturą rasową. Jeśli chodzi o moją reakcję, to lalka Miniland jest doskonała. Ma idealnie wymodelowane ciało z delikatnie pachnącej gumy. A jej proporcje wzbudzają we mnie instynkty opiekuńcze! WIEK: 3+ (mniejsze modele dla maluchów od 2+) CENA: 119 zł ( wersja dla maluchów o wielkości 21 cm i wadze 0,3 kg kosztuje 67 zł) DLA KOGO: dziewczynki, chłopcy, przedszkolaki, młodsza podstawówka OCENA: zdecydowanie polecam, pomijając wartość edukacyjną, one mają w sobie coś z prawdziwych niemowlaków Tutaj znajdziecie zabawkę, którą dziś pokazuję Lalkę Miniland, chłopca, Azjatę. A tu możecie obejrzeć inne lale z tej serii Lalki Miniland. Kiedy byłam mała lalki bobasy dopiero pojawiały się w Polsce i były hitem. Najczęściej miały gumowe ręce, nogi, głowę przytwierdzone nieruchomo do materiałowego tułowia i całkiem ładne twarze. Choć już wtedy zdarzały się egzemplarze sprowadzane „po taniości” z tak makabrycznymi minami, że nawet my, małe entuzjastki zabawek, nie chciałyśmy takich podopiecznych. Dziś wybór bobasów jest tak ogromny, że nie wiadomo, w którą stronę skierować portfel. Jednak jak tylko wpadłam na trop lalek Miniland, to od razu wiedziałam, że właśnie je chcę pokazać. Anatomiczne Miniland to lalki średniej wielkości (38 cm), mają ruchome ręce, nogi i głowy, ale niezamykane oczy. Są sprowadzane z Hiszpanii i sprzedawane w bieliźnie, jednak można dokupić do nich ubranka. Ich gumowa skóra delikatnie pachnie słodyczami. Miniland to lale antropologicznie i anatomicznie poprawne. Możemy więc wybrać między różnymi rasami oraz dobrać płeć. I tak w naszym domu może pojawić się na przykład dziewczynka Latynoska, chłopiec Azjata, czy mały Europejczyk. Lalki mają odpowiedni kolor skóry, charakterystyczne włosy, rysy a do tego detale anatomiczne i proporcje niemowlaków. Ta zabawka poza tym, że jest zwyczajnie ładna i dobrze wykonana, to też doskonały pretekst do rozmów o wielokulturowości, różnorodności czy geografii. Bobasy Miniland polecam od 4 roku życia. Ich waga wynosi 0,7 kg. Proszę, żebyście zwrócili uwagę na to, jak doskonale wymodelowane są ciała tych lalek. I nie chodzi tylko o zaznaczoną płeć. Mnie na przykład rozczuliły widoczne z tyłu: zarysowany kręgosłup, fałdki na udkach i małe kreseczki nad pupą i pod pachami bobasa. Naprawdę jest coś takiego w tych zabawkach, że kiedy je podnosisz, to – jeśli jesteś rodzicem, babcią, dziadkiem, ciocią, kimś, kto miał do czynienia z niemowlakami – ręce same układają się dokładnie jak do trzymania prawdziwego dziecka. Zresztą zauważcie, że lalka jest niewiele mniejsza od noworodka – ma 38 cm długości, jeszcze 12 i byłaby 1:1 jak prawdziwe dziecko. Oczywiście dobrze, że jest mniejsza, bo jej „rodzicem” będzie kilkulatek (też mniejszy od prawdziwego rodzica). Na zdjęciach mogliście zobaczyć jeszcze Pościel LAS I NIEBO (w mini wzory), króliczka Alilo i łóżko drewiane Goki. Niestety. Jak ja mam taki problem to wycinam zawartość folderu Mods i przenoszę do nowego folderu na pulpit. Potem po prostu sprawdzam przenosząc pół modów do folderu mods i odpalam grę żeby sprawdzić czy działa (w Twoim przypadku radziłabym zostawić w folderze mods na początek tylko nomosaic i skin golizny u Simek, żeby sprawdzić czy w ogóle samo w sobie działa, a potem

1. 1. 1. 1. 2. 2. 2. 2. WokulskiIgnacy Rzecki INTERPRETACJA „Lalka” Bolesława Prusa to powieść o kilku wątkach. Pierwszym z nich jest ukazanie Stanisława Wokulskiego, człowieka nowych czasów, pozytywisty i filantropa. Niestety, bohater ten nieszczęśliwie zakochany w Izabeli Łęckiej porzuca obraną drogę pracy organicznej i pracy u podstaw. W końcowej fazie dzieła znika z pola widzenia czytelnika i podobnie jak w przypadku bohaterów romantycznych nie wiemy, jak potoczyły się jego dalsze losy. Drugim wątkiem dzieła jest ukazanie Ignacego Rzeckiego, subiekta, wielkiego romantyka, który całe swoje życie poświęcił pracy. Od dziecka wierzył w Napoleona i jego ród, wierzył, że porządek świata w Europie może zmienić tylko Napoleon. Podobnie jak ojciec Rzeckiego tak i on do końca swoich dni nie tracił co do tego nadziei. Trzecim wątkiem dzieła jest krytyczny wizerunek arystokracji polskiej końca XIX wieku. Widzimy tu Dalskich, Łęckich, Krzeszowskich, Starskiego i innych, którzy żyją właściwie tylko po to, aby wydawać swoje fortuny. Nie zajmują się w ogóle pracą i nic ich nie interesuje, są klasą pasożytów przypisującą sobie wielkie zasługi. Czwartym wątkiem jest ukazanie obrazu Warszawy i problemów, z jakimi się boryka polskie społeczeństwo, a mianowicie nędzą i biedą warstw najniższych. Piątym wątkiem może być poruszanie w powieści sprawa życia i oceny zachowania mniejszość żydowskiej zajmującej się handlem. Z ust Żyda Szumana dowiadujemy się o cechach genialnych i złych tego narodu, podobnie ustami innych postaci Prus wypowiada zdania cierpkie i pochwały Żydów. Widać, iż problem ten był ważny w epoce pisarza. Tytuł powieści poza rzeczywistym procesem o lalkę można odnieść także do charakteru głównych bohaterek Eweliny Janockiej i Izabeli Łęckiej, które zachowują się w istocie jak lalki. Są piękne i puste w środku, służą społecznie jako maskotki, nie posiadają uczuć wyższego rzędu i cały czas spędzają na kokietowaniu, żyją w sztucznym świecie arystokratycznych przyzwyczajeń, w próżni. Są też całkowicie nieużyteczne społecznie. CHARAKTERYSTYKA POSTACI Stanisław Wokulski – szlachcic, uparty, zdolny samouk, który chce poznawać tajniki wiedzy, u Hopfera wyśmiewany z tego powodu, konstruktor i przyrodnik. Po wstąpieniu na uczelnię wyższą patriota biorący udział w powstaniu styczniowym. Zesłany na Syberię do Irkucka zapalony uczeń wielu zesłanych z nim profesorów. Zdolny i mający zmysł handlowy kupiec. Potroił majątek sklepu Minclów. Nieszczęśliwy małżonek Minclowej. Pracowity i oddany, wierny mąż. Po jej śmierci obecny w teatrze zauważył Łęcką i odtąd jest wielkim idealistą. Zapragnął zbliżyć się do niej poprzez majątek. Odważny i sumienny na wojnie w Bułgarii. Pracowity i oddany po powrocie do kraju, rozbudowuje sklep i stwarza spółkę do handlu z cesarstwem. Oddany i wierny Izabeli i Łęckiemu. Honorowy, ambitny, a jednocześnie zapatrzony, naiwny, rozmarzony i bezkrytyczny wobec Łęckiej, która nawet po przyjęciu jego oświadczyn nie chce zrezygnować z dotychczasowego trybu życia i kokietowania innych. Zapalony naukowiec i filantrop w jednej osobie, pomaga Mariannie, Wysockim, Węgiełkowi. Ludzko traktuje swoich subiektów i biednych. Szanuje ludzi, chociaż o niektórych ma złe mniemanie. Odpuszcza dług inkasentowi Obermanowi, wybacza oszustwo Maruszewiczowi, pomaga finansowo Ochockiemu, przepisując mu majątek 140 tys. rubli. Podczas podróży do Krakowa odkrywa prawdziwą naturę Izabeli, ale dla zachowania przyzwoitości nie awanturuje się, po prostu wysiada z pociągu. Cierpi jak romantyk, szczególnie w ostatnim okresie kochania Izabeli jego poziom samooceny zbliża się do zera, chce nawet popełnić samobójstwo. W Paryżu poznał Geista, zwariowanego chemika, który i jego zaraża ideałami stworzenia materiału lżejszego od powietrza. Genialny ekonomista i handlowiec, potrafi tak pokierować spółką, aby dawała 15-20% zysku, podczas gdy normą jest 5-10% zysku. Przywiązany do jednej idei, stały w uczuciach, rozgoryczony z powodu złamanego serca. (Rozdziały I tom: IV, VIII, IX, XIII, XIV, XIX, XXI; tom II rozdziały: VI, VIII, XIII, XVII). Zobacz więcej: Wokulski. Ignacy Rzecki – mieszczanin, od dziecka pracowity. Ojciec uczył go sam i przelał na niego miłość do Napoleona, która towarzyszyła mu przez całe życie. W okresie praktyki i całej kariery subiekta pozytywista. Nie ma rodziny, nie ma ambicji rozwoju, nie zamierza robić wielkiej kariery, po prostu jest subiektem i ze swojej pracy jest zadowolony, wykonuje ją zresztą z całym oddaniem. Patriota i odważny człowiek, bierze udział w wiośnie ludów na Węgrzech. Tuła się potem po Europie i odsiaduje więzienie w Zamościu. Stały w uczuciach do przyjaciół i znajomych, do miejsca zamieszkania Warszawy. Przez całe życie podejrzewa, że za czynami Wokulskiego stoi jakaś wielka polityka, myli się, jedyna jego polityka to chęć zdobycia Łęckiej. Idealista o dobrym sercu. Pragnie uszczęśliwić Wokulskiego swatając go ze Stawską. Oddany pracownik, rzetelny, usłużny, punktualny, zawsze nienagannie ubrany choć niemodnie, taktowny i życzliwy ludziom. Przez całe życie wierzy w ród Napoleona, który mógłby przynieść porządek w Europie, a także wolność Polsce. Jego marzenia i plany nie spełniają się. (Rozdziały I, II, III, X). Zobacz więcej Rzecki. Julian Ochocki– arystokrata, wielki pozytywista, naukowiec i odkrywca. Interesuje go nauka, ale z braku pieniędzy nie może poświęcać się upragnionym badaniom, zresztą w kraju nie ma żadnego instytutu, w którym można to robić. Z tego powodu chce i opuści polską ziemię. Widzimy go na przyjęciach, w Zasławku, na salonach, mimo braku majątku uchodzi za dobrą partię, wiec wzbudza zainteresowanie dam. Ładny, przystojny, mądry, taktowny i kulturalny. Poszukuje kobiety, która mogłaby mu towarzyszyć w laboratorium, ale takiej nie znajduje. W pewnym okresie wzbudza zazdrość Wokulskiego, który widzi w nim kontrkandydata do ręki Izabeli. Podobnie jak Wokulski chce poświęcić się nauce, idealista zafascynowany naukami przyrodniczymi. Tomasz Łęcki – arystokrata, hrabia, którego dziadowie i on rozpuszczali majątek. Katastrofalnie zadłużony, żenująco naiwny, starszy pan, grywający w karty z motłochem. Mimo to żyje ponad stan. Zmienia się, poznawszy Wokulskiego, który przegrywa z nim w karty, aby wspomóc Łęckich finansowo. Samolubny, egoista, zadufany w sobie lekkoduch doprowadzający córkę do bankructwa, a przez to do nieszczęścia. Sprzedaje srebrne zastawy będące jej posagiem, tonie w długach, aż licytują jego kamienicę. Naiwny w oczekiwaniach wobec tej transakcji i wobec innych prowadzonych przez Wokulskiego w jego imieniu. Wyniosły próżniak i salonowy bywalec. (Rozdziały t. I: I, V) Izabela Łęcka – arystokratka, hrabianka, która została wychowana w przeświadczeniu o ogromnej wadze jej klasy społecznej. Oderwana od rzeczywistości, naiwna, żyjąca w świecie fantazji, w którym jest co najmniej księżniczką. Próżna kokietka prowadząca salonowe i nocne życie, tylko w adoracji i powodzeniu u mężczyzn odnajdująca przyjemność. Łasa na komplementy i zapatrzona w zachodni styl życia, daje wiarę w genialność Rossiego i Molinariego, którzy traktują ją jak zwykła kobietę, kochankę. W stosunku do Starskiego uległa i zakochana w nim fizycznie. Wokulskiego traktuje z góry, dopóki nie przekonuje się, co jest złudą, że można z nim grać na dwa fronty. Wciąż powtarza o mężczyznach, podkreślając swoje mniemanie o sobie zdania typu: „Niech się cieszy, że może pocałować moją dłoń” lub „Niech mu wystarcza, że może na mnie patrzeć”. W odniesieniu do stałości i przyszłości życia z Wokulskim powiada: „Niech nie myśli, że ślub każe mi zrezygnować z moich uciech”. Obłudna, hipokrytka, głupia i krótkowzroczna, nie szanuje uczuć innych osób, dla których jest boginią, wciąż szuka tego najlepszego dla niej amanta. Pazerna wręcz na względy mężczyzn wyrobiła sobie o nich swoje zdanie i są oni dla niej tylko rozrywką. (Rozdziały t. I: V, XIV, XV, XIX; X, XI, XIII) Baronostwo Krzeszowscy – arystokraci, próżniacy. Baronowa to histeryczka nie mogąca pogodzić się ze śmiercią ukochanej córeczki. Jest ograniczona umysłowo, naiwna i nieszczęśliwie zakochana w mężu wciąż zdradzającym ją i hulającym po świecie. Zawistna, nieczuła, potrafi oskarżyć każdego, jak Stawską, o cokolwiek, aby dopiąć celu. Rozsyła anonimy, ma zaufanie do kreatury typu Maruszewicz, jest pośmiewiskiem dla ludzi. Podobnie jej mąż głupszy od swego służącego Leona, który ma sobie więcej majestatu i powagi. Żyje ponad stan, zaciągając wszędzie długi, pazerny na pieniądze, ignoruje uczucia swojej żony. Wyprowadza się od niej, to znów wprowadza zależnie od stanu portfela. Honorowy, daje satysfakcję Wokulskiemu, przegrywa i potrafi przeprosić, tak samo za Maruszewicza, przez którego został oszukany. Nie pracuje, potrafi tylko pożyczać i wydawać pieniądze. Michał Szuman – mieszczanin żydowski, uzdolniony lekarz, badacz ludzkich włosów. Dobry przyjaciel, trzeźwo patrzy na świat. W młodości zakochany w córce arystokratów, chciał się przechrzcić, a nawet popełnić samobójstwo. Odratowano go i odtąd jest starym kawalerem, wahającym się pomiędzy byciem Żydem a katolikiem. Oddany Wokulskiemu i Rzeckiemu, leczy ich za darmo, bowiem jest bogaty. Ma poglądy na temat swoich współbraci Żydów, jest oddany gromadzie, a gardzi jednostką. Uważa, iż dalej by doszli, gdyby trzymali się razem i byli bardziej solidarni. Widzi wielką przyszłość swojego narodu, który mógłby odegrać wielką rolę dla narodu polskiego, mianowicie być inteligencją. Z drugiej strony życzyłby sobie, aby Żydzi dostali jakąś nauczkę, ponieważ liczą się dla nich tylko zyski. Henryk Szlangbaum – mieszczanin żydowski, syn wielkiego i bogatego kupca, który przejął sklep i spółkę po Wokulskim. Z początku miły i uprzejmy, później nieco opryskliwy dla wszystkich pracowników sklepu. Podczas zesłania zmieniał nazwisko na Szlangowski i zamierzał się przechrzcić. Zmienił jednak zdanie po powrocie i podczas choroby ojca, który mógłby go wydziedziczyć. Za wszelką cenę dąży do wzbogacenia się. Minclowie – to mieszczanie niemieckiego pochodzenia podobnie jak Hopfer, których poznajemy od czasów praktyki Ignacego w ich sklepie i pierwszej pracy Wokulskiego. Zintegrowani z polskim społeczeństwem, popierali powstania narodowe polskie i węgierskie. Oddają się pracy i są pożyteczni. Helena Stawska, Misiewiczowa, Wirski, Maruszewicz, Meliton, Węgrowicz, Deklewski, Szprot- to polskie mieszczaństwo. Węgiełek, Wysocki, Marianna – to ludzie z nizin społecznych. Patkiewicz i Maleski – to studenci, mieszkają w kamienicy Łęckich, drwią z wszelkich konwenansów i autorytetów. Streszczenie 1. 1. 1. 1. 2. 2. 2. 2. WokulskiIgnacy Rzecki

1. Problem postępu cywilizacyjnego i nauki. „Lalka” jest powieścią dojrzałego, krytycznego realizmu, nurtu literackiego, którego przedstawiciele stawiają sobie za cel przedstawienie złożonego obrazu rzeczywistości, opartego na dogłębnej analizie zjawisk – historycznych, cywilizacyjnych, politycznych, gospodarczych i społecznych.

Witajcie kochani Powstała kolejna lalka. Tak jak poprzednia uszyta jest z materiału. Rączki i nóżki ma ruchome. Może dzięki temu swobodnie siadać. Buzie ma namalowaną. Przeczytałam W końcu udało mi się na nią trafić w bibliotece. Książka w miarę nowa z 2009 roku. ...Pewnego pogodnego, jesiennego dnia małe amerykańskie miasteczko Chester's Mill zostaje nagle i niewytłumaczalnie odcięte od świata. Otacza je niewidoczne pole siłowe, które mieszkańcy zaczynają nazywać kopułą. Sytuacja szybko się pogarsza. Pole wpływa niekorzystnie na środowisko, a ludzi powoli ogarnia panika... Od samego początku trzyma trzyma w napięciu. Nie mogłam się oderwać. Przeczytałam w ciągu kilku dni choć to prawie tysiąc stron. Wszystkim fanom King'a POLECAM ! Na podstawie książki powstał serial. Nie oglądałam go, ale teraz po przeczytaniu książki poszukam. Obiecałam sobie, że po przeczytaniu "Pod Kopułą" nie prędko sięgnę po następną książkę. Jednak dostałam na urodzi to(moje córki wiedzą czym mogą sprawić mi przyjemność): Jest to 3 część trylogii. Nowość wydana 2016 roku. Pierwszą część Pan Mercedes i drugą Znalezione nie Kradzione mam i oczywiście czytałam. Zaraz zaczęłam konsumować mój prezent. Nie mogłam się oprzeć. I jak tu skończyć z uzależnieniem? Lubię czytać,ale czytanie strasznie pochłania czas. Działa na mnie jak narkotyk. Jak zacznę to już nie mogę przestać. Naprawdę nic tak na mnie nie działa jak książki. Mam tak od dziecka. Film mogę wyłączyć w połowie i obejrzeć go później, a z odłożeniem książki zawsze mam problem. Dlatego jak wiem, że mam dużo pracy nawet nie sięgam po książki. Omijam bibliotekę. Nie wiem czy ktoś podziela mój pogląd. Uważam, że książki uzależniają najbardziej. Niektórzy mówią telewizja, komputery, internet, gry. Powiem tak:wszystkiego próbowałam, ale to wszystko szybko się nudzi. Książki nie nudzą się nigdy. W dodatku czytając nie można robić niczego więcej. Oglądając film robię na szydełku, kręcę rurki, gotuje obiad. Robiąc coś na komputerze też potrafię się oderwać i np. zamieszać zupę :) Gdybym gotowała obiad i czytała to na bank bym wszystko przypaliła. Oderwało by mnie chyba dopiero walenie straży pożarnej do drzwi. Oj się rozpisałam. Chyba Was nie zanudziłam. Pozdrawiam serdecznie i do zaś pa pa Eve-Jank Ps. Bardzo dziękuje wszystkim za życzenia urodzinowe.

Każdy człowiek może wyodrębnić w swoim życiu pewne momenty, chwile, wydarzenia, które były przełomowe, wnosiły do naszej codzienności nową perspektywę, nieznane dotąd wartości. Może to być spotkanie jakiejś nowej osoby, rozpoczęcie nowej pracy, a nawet rzeczy tak błahe jak obejrzenie pięknego filmu czy usłyszenie piosenki, która zrobi na nas duże wrażenie i poruszy Geneza „Lalka”, czyli jedno z najważniejszych dzieł w dorobku Bolesława Prusa, była publikowana w „Kurierze Codziennym” w latach 1887 - 1889. Pierwsze wydanie książkowe ukazało się w 1890 r. Powieść wpisuje się w nurt realizmu, który święcił triumfy w ówczesnej Europie. Także polscy pozytywiści chętnie tworzyli w obrębie tego prądu. Kluczowe były dla nich walory edukacyjne i poznawcze powieści realistycznych. Pozwalały one bowiem w krytyczny sposób odnosić się do rzeczywistości, komentować niedawne wydarzenia i tworzyć diagnozy palących społeczeństwo problemów. Impulsem do napisania „Lalki” była dla Prusa wiadomość, jaką przeczytał w „Gazecie Polskiej”. Dotyczyła ona procesu młodej kobiety oskarżonej o kradzież dziecięcej lalki. Niedługo po zapoznaniu się z tym wydarzeniem autor rozpoczął pracę nad dziełem. Trzeba zaznaczyć, iż zwyczajem twórców wpisujących się w realizm przez długi czas gromadził materiał, by jak najlepiej i jak najbardziej obiektywnie przedstawić otaczająca go rzeczywistość. Czas i miejsce akcji Właściwa akcja „Lalki” toczy się w okresie niemal dwóch lat - od marca 1878 do późnej jesieni 1879 r. Retrospekcje zawarte w „Pamiętniku starego subiekta” przywołują natomiast czasy znacznie wcześniejsze - od lat 30 XIX stulecia (ze szczególnym uwzględnieniem Wiosny Ludów i powstania styczniowego). Głównym miejscem akcji powieści Bolesława Prusa jest Warszawa. Miasto ukazane zostało w konwencji realistycznej, a więc z pełną zgodnością topograficzną. Pewne fragmenty dzieła rozgrywają się w Paryżu, Zasławku i Skierniewicach. Przestrzenią działania bohaterów są typowe dla epoki budynki - sklepy, kamienice, zamożne posiadłości arystokratów itp. - środki komunikacji (pojazdy zaprzęgowe, pociągi), miejskie ulice i parki. Problematyka „Lalka” jest powieścią niezwykle rozbudowaną i złożoną. Dzięki retrospekcjom, wspomnieniom bohaterów i licznym nawiązaniom do minionych czasów ukazuje ona panoramę polskiego społeczeństwa na przestrzeni niemal całego półwiecza (od lat 30 do 70). W rzeczywistości tej rozgrywa się niezwykły i bardzo zawiły wątek miłosny opowiadający o uczuciu kupca galanteryjnego do arystokratki. Pierwotny tytuł dzieła miał brzmieć „Trzy pokolenia”. Zdaniem Prusa lepiej oddawałby on charakter powieści, ułatwiał jej zrozumienie. Autor wielokrotnie podkreślał bowiem, iż opowieść o uczuciu Wokulskiego do Łęckiej nie jest w utworze najważniejsza (choć stanowi dominantę kompozycyjną). Problematyka społeczna dzieła dotyczy głównie okresu przejściowego między dwiema mocno kontrastującymi epokami - romantyzmem i pozytywizmem. Czas ten okazał się niezwykle trudny z powodu klęski powstania listopadowego. Utracone nadzieje na niepodległość nie były jedyną trudnością, z jaką mierzyli się ludzie odpowiedzialni za naród. W opłakanym stanie była gospodarka ziem polskich, które pozostawały daleko w tyle za ówczesną Europą. By naród mógł się rozwijać, konieczne było budowanie trwałych i stabilnych fundamentów. Pozytywizm wniósł znaczne ożywienie w tej materii, postulując pracę u podstaw, pracę organiczną, emancypację kobiet, asymilację Żydów oraz głosząc kult nauki i rozumu. Sytuacja była jednak dalece trudniejsza, niż przypuszczać mogli teoretycy. Zmiany, choć wprowadzane, przynosiły mizerne efekty, a w narodzie trwał postępujący rozkład. „Lalkę” Prusa można odczytywać więc jako próbę wnikliwej oceny pozytywistycznych haseł, która pozwoli wyciągnąć odpowiednie wnioski i poczynić należyte obserwacje. Autor nie zapomniał jednak o świecie jednostek i respektowanych przez nie wartości, wszak to one budują społeczeństwo. Z wielką precyzją nakreślił on przedstawicieli najważniejszych warstw społecznych, starając się w wiarygodny sposób oddać ich życiowe priorytety. Zestawienie ich na kartach powieści ukazuje różnice dzielące społeczeństwo. W takiej rzeczywistości podejmują działania wyróżniające się jednostki. Brzemieniem wyniesionym z poprzedniej epoki zdaje się być cechujący je idealizm, który utrudnia rozpoznanie autentycznych problemów i kwestii wymagających natychmiastowej reakcji. Kuszą ich wielkie cele, wspaniałe osiągnięcia. Tymczasem sukcesy osiągają ci, którzy twardo stąpają po ziemi. Wątek miłosny w „Lalce” jest nie tylko opowieścią o uczuciu. Płynnie przechodzi on w refleksję nad ludzkim losem. Namiętność rzuca bohaterem niczym sztorm okrętem, odbierając mu uczucie stabilizacji. Wokulski działa impulsywnie, pozwala sterować sobą emocjom. Okazuje się marionetką w rękach miłości. Bardzo wyrazistym podsumowaniem jest jedna z ostatnich scen z udziałem Ignacego Rzeckiego. Kiedy stary subiekt, rozczulony i wzruszony, nakręcił zabawkowe figurki i obserwując je, powiedział: Marionetki!... Wszystko marionetki!... Zdaje im się, że robią, co chcą, a robią tylko, co im każe sprężyna, taka ślepa jak one... Motywy „Lalka” jest prawdziwą skarbnicą motywów literackich. Świat przedstawiony powieści Prusa imponuje bogactwem miejsc, postaci i wydarzeń. Motyw lalki można w utworze odczytywać na wiele sposobów. Jego dosłowną realizacją jest proces między baronową Krzeszowską a Heleną Stawską o lalkę, która podobała się córce przyjaciółki Wokulskiego. Gdy Mimi (bo tak nazywała ją dziewczynka) zaginęła, arystokratka skierowała swe podejrzenia w stronę mieszkanki kamienicy. Okazało się jednak, że kobieta nabyła zabawkę po obniżonej cenie u Wokulskiego. Metaforyczne odczytanie motywu lalki wiąże się z interpretacją tytułu. Być może dotyczy on Izabeli Łęckiej - kobiety niezwykle urodziwej (wręcz posągowej), lecz chłodnej, pozbawionej autentycznych emocji. Także ludzkie działania zdają się w dziele Prusa przywodzić na myśl marionetki. Motyw miłości - miłość staje się sensem życia Stanisława Wokulskiego, gdy po raz pierwszy widzi on pannę Łęcką. Z jego strony jest to uczucie namiętne i pełne gwałtownych emocji. Zupełnie poświęca się on dążeniu do zdobycia Łęckiej, co skutkuje zaniedbaniami w sferze interesów. Jednakże wizerunek panny Izabeli, który bohater nosi w sercu, jest wyidealizowany, zupełnie nie koresponduje z rzeczywistością. Z kolei arystokratka nie traktuje Wokulskiego jako mężczyzny godnego jej uczucia. Jest gotowa poślubić go w ostateczności, jeśli nie znajdzie się nikt lepszy. Większą wartość od kupca zdają się mieć dla niej jego pieniądze - klucz do wielu drzwi w arystokratycznym świecie. W „Lalce” zawarte zostały zróżnicowane realizacje motywu miłości. Każdy z bohaterów kocha inaczej. Arystokraci traktują miłość jako kaprys, chwilowy przejaw dobrej woli, romantycy gotowi są poświęcić swoje życie dla miłości, pozytywiści i realiści mogą zaś zrezygnować z uczucia, by dążyć do innych celów (Ochocki). Szczególnym przykładem jest Alan Starski, dla którego miłość zdaje się być stanem nieistniejącym, lecz bardzo zręcznie wykorzystywanym do mamienia kobiet. Motyw kobiety - na kartach „Lalki” czytelnik poznaje bohaterki o różnych osobowościach i odmiennym nastawieniu do życia. Łęcka jest chłodną i niedostępną arystokratką, która żyje w pięknej iluzji. Helena Stawska ciężko pracuje na utrzymanie siebie, córki i matki, a przy tym jest kobietą bardzo urodziwą i oczytaną. Pani Wąsowska - zamożna wdowa - jako wyzwolenie postrzega możliwość nawiązywania kolejnych flirtów i romansów (w gruncie rzeczy ma jednak świadomość, jak wartościowa jest prawdziwa miłość). Prezesowa Zasławska to arystokratka w podeszłym wieku, która wciela w życie hasła pozytywistyczne, dbając o dobro otaczających ją ludzi (jeśli tylko uważa ich za wartościowych). Motyw miasta - „Lalka” ukazuje dwa wielkie europejskie miasta. Na kartach dzieła Warszawa zostaje skontrastowana z Paryżem. Dzisiejsza stolica Polski, widziana oczyma Wokulskiego, jest miejscem nieuporządkowanym i źle zorganizowanym. Wspaniałe dzielnice i ulice przeplatają się z obszarami rozkładu i degeneracji. Paryż jawi mu się natomiast jako olbrzymi organizm (porównanie do gąsienicy), który funkcjonuje w sposób ściśle zaplanowany, dzięki czemu społeczeństwo jest bogate, a jego działaniom przyświeca wyższy cel. Motyw różnic klasowych - powieść Prusa bardzo wyraźnie eksponuje różnice między poszczególnymi warstwami budującymi polskie społeczeństwo. Poszczególne grupy zdają się żyć w odmiennych przestrzeniach, zupełnie nie dostrzegając ludzi spoza swego otoczenia. Brak współpracy i wzajemnego wsparcia jest tutaj jedną z głównych przyczyn rozkładu polskiego społeczeństwa. Motyw powstania, walki o wolność - Ignacy Rzecki wyrusza w 1848 r. na Węgry, by walczyć w powstaniu. W imię wolności gotów jest on oddać swe życie, pragnie żyć w świecie, w którym narody zrzucą okrutne jarzmo. Swój udział w tym procesie traktuje jako wyróżnienie i szansę na zmianę świata. Stanisław Wokulski, głównie za sprawą Leona (tak na imię miał też brat Prusa), przyjaciela z czasów młodości, bierze udział w powstaniu styczniowym. Walkę za wolność ojczyzny okupuje zesłaniem do Irkucka. Nie marnuje tego czasu, dużo czyta, edukuje się, nawiązuje wartościowe kontakty. Pragnie zmieniać świat inną drogą. Motyw języka ezopowego / zaborów - czas, w którym powstawała powieść Prusa, był okresem wzmożonych działań rosyjskiej cenzury. Dlatego w powieści realia zaborcze nie zostały ukazane w sposób bezpośredni, a o pewnych epizodach z polskiej historii mówi się szyfrem (np. warzenie piwa to powstanie). Motyw samobójczej śmierci - bohaterowie „Lalki” są tylko ludźmi. W ich umysłach pojawiają się myśli mroczne i niepokojące. August Katz - przyjaciel Ignacego Rzeckiego - wielki orędownik wolności i równości międzyludzkiej, przeżywszy rozczarowanie klęską powstania węgierskiego, popełnia samobójstwo. Świat jest dla niego przerażającym i odrzucającym miejscem. Podobne emocje towarzyszą Wokulskiemu, kiedy uświadamia sobie, że Łęcka traktuje go jak zabawkę, a spędza z nim czas z powodu braku lepszych możliwości. Jednakże główny bohater zostaje uratowany - brat Wysockiego ściąga go z toru jazdy rozpędzonego pociągu. Motyw pieniądza - mieszkańcy Warszawy ukazanej przez Prusa kochają pieniądze, ale mają tendencje do niedarzenia sympatią tych, którzy posiadają ich bardzo dużo. Doświadcza tego Wokulski, którego często określa się mianem wyzyskiwacz i dorobkiewicza (oczywiście w sposób pejoratywny). Pieniądze roztaczają przed bohaterami niezliczone możliwości. Z ich mocy sprawczej zdaje się nie korzystać tylko Rzecki, wciąż odkładając i nie przywiązując do nich zbyt wielkiej wagi. Wokulski zyskuje sympatię niektórych arystokratów właśnie dzięki majątkowi, pieniądze ułatwiają mu także starania o Łęcką. W znacznie gorszej sytuacji są postacie nieposiadające zbyt pokaźnych majątków. O ile w wypadku Łęckich wiąże się to głównie z chwilową niemożnością spełniania arystokratycznych kaprysów, o tyle ludzie nauki (Geist, Ochocki) nie mogą z tego powodu prowadzić badań ani rozwijać swych umiejętności. Na samym dnie społecznej drabiny znajdują się ludzie najubożsi. W ich wypadku brak środków finansowych zazwyczaj pociąga za sobą apatię i rodzi przęsiwadczenie o braku możliwości odmiany swego losu. Motyw nauki - Stanisław Wokulski już od najmłodszych lat przejawiał fascynację nauką i techniką. Górę wzięło jednak kryterium praktyczne - mężczyzna zajął się handlem, gdyż ten przynosił godziwe zyski. W obliczu klęski miłosnej główny bohater bardzo mocno rozważa możliwość powrócenie do współpracy z Geistem, by działać na rzez ludzkości. Mianem pozytywistycznego idealisty określany jest Julian Ochocki, krewny Łęckich. Bohater pragnie skonstruować maszynę latającą. Prowadzone badania i prace konstrukcyjne stanowią sens jego życia - dla ich kontynuowania gotów jest zrezygnować z miłości. Pozytywistyczne postulaty - świat przedstawiony w „Lalce” jest miejscem, w którym wcielane w życie są postulaty pozytywizmu. Praca organiczna i praca u podstaw to hasła bliskie Wokulskiemu (pomoc Węgiełkowi, Mariannie, Wysocki; stworzenie spółki do handlu ze Wschodem, otwieranie nowych miejsc pracy). Emancypacja kobiet znajduje odzwierciedlenie w bohaterkach - Zaslawskiej, Stawskiej i Wąsowskiej. Motyw Żydów - mieszkańcy Warszawy zdają się mówić chórem o zbliżających się problemach związanych z Żydami. Niechęć do starozakonnych rośnie, a oni z kolei coraz bardziej oddalają się od Polaków. W tej rzeczywistości hasło asymilacji Żydów zdaje się być jedynie pustym sloganem. Bohaterowie wyznania mojżeszowego to Szuman, Szlangbaumowie i kilku epizodycznie pojawiających się lichwiarzy. Stary Szlangbaum podkreśla, że różnica między Polakami a Żydami opiera się na tym, że pierwsi lubią marnować czas, a drudzy od najmłodszych lat zdobywają wartościową wiedzę. Motyw biedy - obraz biedy Powiśla, które ogląda Wokulski, kontrastuje z bajkowym światem arystokracji. Najbiedniejsi zupełnie nie radzą sobie w rzeczywistości XIX stulecia, nie potrafią odnaleźć swojego miejsca ani zdobyć pracy. Dlatego zadowalają się tym, co mają, a ich życie przypomina wegetację. Motyw śmierci - swoistym zwieńczeniem fabuły „Lalki” jest śmierć Ignacego Rzeckiego. Mężczyzna, kiedy upadają wszystkie jego ideały, a Szlangbaum traktuje go jak potencjalnego złodzieja, traci wiarę w świat i powody do życia. Jego odejście oznacza ostateczny koniec epoki romantyzmu, gdyż sam Szuman mówi, że umarł ostatni romantyk. Bohaterowie Izabela Łęcka Izabela Łęcka jest liczącą 25 lat córką Tomasza Łęckiego. Należy ona do znamienitej rodziny arystokratycznej, wciąż pamięta wizyty, jakie składała na najbardziej wytwornych dworach ówczesnej Europy, nierzadko wraca wspomnieniami do księcia Wiktora Emmanuela. Trudna sytuacja materialna jest dla niej sytuacją stosunkowo nową. Bohaterka wierzy jednak, że wszystko potoczy się po myśli jej ojca, a nadchodzące dni nie będą już związane z wyrzeczeniami. Córka Tomasza Łęckiego to piękna kobieta - wysoka, kształtna, obdarzona bujnymi, jasnymi włosami, prostym nosem i perłowymi zębami. Narrator opisuje jej ręce i stopy jako modelowe, a szczególną uwagę zwraca na oczy. Te, kiedy panna Izabela pogrążała się w świecie marzeń, przybierały ciemną, głęboką barwę. Niekiedy też iskrzyły, a czasem stawały się błękitne i chłodne jak lód. Widząc tę kobietę w teatralnej loży, Wokulski nie mógł nie zwrócić na nią uwagi. Świat panny Izabeli nie był światem przeciętnych ludzi. Bohaterce towarzyszyła wielka duma z arystokratycznego pochodzenia, którą łączyła z przekonaniem o szczególnej wartości ludzi wywodzących się z tej warstwy. Głównym kryterium, jakie stosowała do oceny ludzi, było właśnie urodzenie. Wokulskiego, chociaż finansowo przewyższał większość warszawskich arystokratów, panna Izabela nazywała pniem z czerwonymi dłońmi. Córka Tomasza Łęckiego ceniła sztukę, zwłaszcza literaturę - chętnie sięgała m. in. po dzieła Emila Zoli. Mimo to niewiele wiedziała o realnym świecie i obecnym w nich problemach. Często udzielała się, co prawda, w kwestach charytatywnych, ale robiła to raczej z poczucia arystokratycznego obowiązku (wiążącego się z korzyścią płynąca z pokazania się w określonych okolicznościach) niż z potrzeby serca. Choroby, bieda, wyczerpująca praca - wszystko to nie miało wstępu do świata Łęckiej. Tak naprawdę doświadczyła tych zjawisk tylko jeden raz - w czasie wizyty we francuskiej fabryce. Widząc nieludzko wysilających się pracowników, nazwała ich strasznymi ludźmi, po czym zadała ojcu pytanie: Ale kobietom oni nic złego nie zrobią? Panna Izabela, jak przystało na arystokratkę, doskonale orientuje się w świecie kultury oraz włada kilkoma językami. Kiedy do Warszawy przyjeżdża Rossi, prosi Wokulskiego o pomoc w należytym przyjęciu wybitnego włoskiego aktora. Okazuje się jednak, że jej zainteresowania są powierzchowne. Będąc na sztuce, w której grał Włoch, bohaterka wpatrywała się jedynie w jego postać, a kiedy schodził ze sceny, rozglądała się po teatrze. Podobnie dzieje się w czasie odwiedzin Molinariego - włoskiego skrzypka. Obcowanie z nim sprawia arystokratce ogromną radość, mogłaby godzinami słuchać jego głosu i muzyki. Jej nastawienie ulega diametralnej zmianie po tym, jak hrabina Karolowa mówi, że przybysz zrobił negatywne wrażenie. W relacjach damsko-męskich panna Izabela jest niekwestionowaną mistrzynią uwodzenia i trzymania na dystans. Potrafi być chłodna i niedostępna, umie także rozpalać zmysły. Z Wokulskim prowadzi swoistą grę, czuje przed nim bliżej nieokreślony strach. Wcześniej, ku rozpaczy ojca, odprawia wszystkich swoich adoratorów, uważając ich za niegodnych jej osoby. Wymarzony partner panny Łęckiej winien być piękny niczym Apollo, rozpoznawalny wśród arystokracji i bogaty. Właśnie kogoś takiego pragnęłaby poślubić (snuje nawet plany, że znajdzie go dla niej Wokulski). Jeśli jednak okaże się to niemożliwe, gotowa jest wziąć ślub z kimś bogatym (w ostateczności kupcem). Jego pieniądze otworzą jej drogę do świata flirtu, balów i spotkań w doborowym towarzystwie. Panna Łęcka to z pewnością postać nietuzinkowa. Niestety - głównie ze względu na wyjątkowo oryginalną urodę, która sprawia, że interesują się nią niemal wszyscy mężczyźni. Jej zachowania zdają się być typowe dla arystokracji, sygnalizują także pewną niedojrzałość. Kiedy bohaterka przyjmuje już oświadczyny Wokulskiego, nadal jest dla niego chłodna i niedostępna, a w pociągu zmierzającym do Krakowa na jego oczach flirtuje ze Starskim. Sama przecież wielokrotnie powtarzała, że nie zamierza dla nikogo zmieniać swoich przyzwyczajeń. Julian Ochocki Julian Ochocki wywodził się z arystokracji, był liczącym mniej niż trzydzieści lat kuzynem państwa Łęckich. Kiedy Stanisław Wokulski zobaczył go po raz pierwszy, prowadził przypominającą flirt rozmowę z panną Izabelą. Główny bohater był więc uprzedzony do nowo poznanego mężczyzny, ale jego nastawienie szybko uległo zmianie. Ochocki jest człowiekiem bardzo dobrze wykształconym. Ukończył on Szkołę Główną i Politechnikę. Swoje zainteresowania kierował głównie w stronę nauki i techniki, marzył o skonstruowaniu maszyny latającej. Jego słowa, w których podkreślił, że gotów jest zrezygnować z miłości dla spełnienia swych planów, przekonały Wokulskiego o wartości młodzieńca. Ochocki przypominał głównemu bohaterowi wzniosłe ideały młodości. Kuzyn Łęckich nie odnajduje się w świecie arystokracji. Etykieta nie jest mu obca, ale sprawia wrażenie niezdarnego, nudnego, mało zajmującego. Nic dziwnego - daleki jest od ekscytacji kolejnymi balami, spotkaniami towarzyskimi i wydarzeniami artystycznymi. Swoje życie zupełnie podporządkowuje nauce. Ochocki snuje wielkie plany, pragnie zmieniać świat. Brakuje mu jednak środków finansowych i miejsca, w którym mógłby realizować marzenia. Dlatego wiadomość o Geiście okazuje się dlań niezwykle interesującą. Od tego momentu stara się prowadzić swe sprawy w taki sposób, by jak najszybciej dołączyć do profesora (pomaga mu w tym kwota otrzymana od Wokulskiego). Julian Ochocki, choć jest arystokratą, wyraźnie kontrastuje z innymi przedstawicielami tej warstwy. Ma wyznaczony cel, stara się spożytkować swą energię w korzystny dla społeczeństwa sposób. Jedyny zarzut, jaki można wysunąć pod adresem tego bohatera, to nadmierny idealizm, który zamyka jego oczy na rzeczy małe. Stanisław Wokulski Zamożny kupiec galanteryjny, zręczny organizator, człowiek skutecznie prowadzący interesy oraz romantyczny kochanek - oto Stanisław Wokulski, główny bohater „Lalki”. Jednakże zanim zaszedł na sam szczyt warszawskiej hierarchii, musiał wydostać się z piwnicy w winiarni u Hopfera. Wydarzenie to, zdaniem Rzeckiego, stanowiło metaforę życia jego przyjaciela. Wokulski przyszedł na świat w zubożałej rodzinie szlacheckiej, najprawdopodobniej w roku 1832. Od najwcześniejszych lat życia doświadczał biedy, jego ojciec przeznaczał bowiem wszystkie pieniądze na prowadzenie procesów majątkowych. Z powodu trudnej sytuacji materialnej rodziny Wokulski trafił do winiarni Hopfera, gdzie wkrótce został subiektem. Pracując u Hopfera, główny bohater dał się poznać jako młodzieniec nietuzinkowy, ciekawy świata i odkrywczy. Pompa jego konstrukcji zwróciła uwagę jednego z nauczycieli, który zawyrokował, że Stanisław powinien rozwijać swoje zdolności. Dzięki pomocy Rzeckiego bohater poszedł do Szkoły Przygotowawczej, następnie Szkoły Głównej. W okresie tym namiętnie czytał książki i zdobywał wiedzę. Planował nawet poświęcić swe życie karierze naukowca. Wokulski kochał ojczyznę. Będąc zamożnym kupcem, poszukiwał sposobu, w jaki mógłby wpłynąć na poprawę sytuacji narodu. Jednakże najważniejszy dowód tej miłości dał w młodości, kiedy wziął udział w powstaniu styczniowym. Zapłacił za to bardzo wysoką cenę - został zesłany do Irkucka. Pobyt na obczyźnie zmienił Wokulskiego. Wrócił jako człowiek praktyczny, rozsądny i dobrze zorganizowany; nawiązał też kilka wartościowych znajomości. Nie mógł jednak znaleźć zatrudnienia, gdyż był uczestnikiem powstania. Wtedy jeszcze raz z pomocą przyszedł mu Rzecki, oferując pracę u Mincla. Wokulski bardzo szybko stał się jednym z najbardziej zamożnych kupców całej Warszawy. Niektórzy zarzucali mu, że nastąpiło to wyłącznie dzięki małżeństwu z wdową po Janie Minclu, ale prędko dowiódł on swego nieprzeciętnego talentu do robienia interesów (sklep przynosił coraz większe zyski). Ogromnym zaufaniem w tej materii darzył go Suzin, który nie wahał się powierzać mu negocjacji w sprawie kontraktów na naprawdę wysokie kwoty. Być może Stanisław Wokulski zrobiłby karierę naukowca lub stał się jednym z najbogatszych ludzi ówczesnej Europy, gdyby na jego drodze nie stanęła Izabela Łęcka. Zobaczywszy ją, racjonalny i kierujący się głównie chłodnym i precyzyjnym osądem rzeczywistości mężczyzna zupełnie zmienił swe postępowanie. Najpierw wyjechał do Bułgarii, by prowadzić dostawy wojskowe, później zaczął pukać do drzwi arystokracji. Wokulski nie pasuje do świata zamieszkanego przez hrabiów, baronów i książęce familie. Nie potrafi odnaleźć się wśród lekkoduchów, plotkarzy i miłośników marnotrawienia czasu. Chciałby działać, uczynić coś wartościowego dla ojczyzny, wprowadzać w życie pozytywistyczne hasła. Pomaga biednym (Wysockiemu, Mariannie i Węgiełkowi), tworzy spółkę do handlu ze Wschodem, rozbudowuje sklep, stwarzając nowe miejsca pracy, zatrudnia nawet Żyda (Szlangbauma). Jednakże w jego myślach wciąż pojawia się Izabela, uczucie do niej zaczyna dominować nad wszystkim, co robi. Wokulski w swym stosunku do Łęckiej zdaje się być zupełnie inną postacią. Jego postępowaniu daleko do racjonalnego. Niemalże w niewolniczy sposób spełnia kolejne kaprysy bohaterki, a każdą doznaną od niej obrazę, każdy nietakt tłumaczy swoją niezdarnością lub niedelikatnością. Zgubny dla głównego bohatera okazuje się zupełny brak wiedzy na temat Łęckiej. Nie jest on świadomy, że arystokratka prowadzi z nim nieuczciwą grę, traktując go jako przynoszącego korzyści adoratora. Mężczyzna widzi jedynie wyidealizowany obraz, który sam stworzył. Klęska miłosna zupełnie zmienia życie Wokulskiego. Najpierw próbuje on popełnić samobójstwo, później udaje się w nikomu nieznanym kierunku. Jego historia nie zostaje definitywnie zamknięta - uczynić musi to czytelnik. Główny bohater „Lalki” to dobrze zbudowany mężczyzna o szlachetnych oczach i, co zauważa i krytykuje Łęcka, czerwonych dłoniach. W jego życiu nie istnieją chciwość ani nieuczciwość, chętnie pomaga potrzebującym, a sam żyje skromnie, nie rozumiejąc, dlaczego miałby posiadać więcej, niż potrzebuje. Nadto jest człowiekiem wykształconym, zdeterminowanym i gotowym do poświęceń. Cóż sprawia więc, że nie spełnia swego największego marzenia? Wokulski to idealista. Sensem swego życia czyni niemożliwą do spełnienia miłość. W swym zapatrzeniu w Łęcką nie dostrzega niepokojących sygnałów. Kiedy uświadamia sobie, że panna Izabela nie jest dlań odpowiednią partią, jest już za późno. Postać Stanisława Wokulskiego od lat rodzi sprzeczne opinie. Mężczyzna, w którym spotkali się romantyk i pozytywista, jest postacią postrzeganą na różne sposoby. Nie można jednak zaprzeczyć temu, iż był to mężczyzna szlachetny i starający się postępować właściwie. Jego świat, w przeciwieństwie do wielu bohaterów „Lalki”, nie ograniczał się do realizacji własnych interesów. Ignacy Rzecki Ignacy Rzecki jest jedną z najciekawszych postaci przedstawionych czytelnikowi w „Lalce”. Ten niemłody już mężczyzna, który myślami i zwyczajami wciąż tkwi w poprzedniej epoce, urzeka odbiorcę swym sposobem patrzenia na świat. W rozdziałach zatytułowanych „Pamiętnik starego subiekta” autor czyni go narratorem, dzięki czemu możliwym jest dogłębne poznanie myśli i przekonań oddanego przyjaciela Stanisława Wokulskiego. Rzecki jest rodowitym warszawiakiem. Młodość spędził w mieszkaniu mieszczącym się w Starym Mieście, które dzielił z ojcem i ciotką. Rodzic, były żołnierz, później woźny sądowy, wywarł ogromny wpływ na syna. Nauczył go nie tylko żelaznej dyscypliny, ale także zaszczepił mu głęboką miłość do Napoleona. W sprawach dotyczących sklepu Rzecki jest prawą ręką Stanisława Wokulskiego, a czasem zdaje się wyprzedzać zwierzchnika. Doskonale organizuje sklepową rzeczywistość, dba o uczciwość i przestrzeganie zasad. Podejmowanie samodzielnych decyzji nie sprawia mu problemu, a o trafności jego wyborów może świadczyć zaufanie, jakim obdarzał go zamożny kupiec. Starszy mężczyzna od najmłodszych lat, kiedy to po śmierci ojca ciotka i pan Raczek zdecydowali się posłać go do Mincla, pracował w sklepie. Będąc jeszcze młodym człowiekiem, pobierał lekcje od Jana Mincla - założyciela interesu. Stary Niemiec był nauczycielem surowym, ale dobrym. Szybko dostrzegł w nowym pomocniku wielkie zdolności i postanowił je rozwijać. Najciekawszym epizodem z życia Rzeckiego jest udział w powstaniu węgierskim. Kiedy w czasie Wiosny Ludów europejskie narody stanęły do walki o wolność i suwerenność, bohater nie wahał się ani chwili i wyruszył na południe. W wyprawie towarzyszył mu inny subiekt zatrudniony u Mincla - August Katz. Klęska powstania doprowadziła Katza do samobójstwa, Rzecki tułał się zaś po Europie. W walce nie brał udziału dla zysków czy sławy - pragnął poświęcić się wolności, którą uważał za największą wartość. Chociaż Rzecki jest starym kawalerem, przeżył kiedyś bardzo silne uczucie. Jego ukochana wybrała jednak innego, a on nigdy już nie zaangażował się w miłość na tyle, by zawrzeć małżeństwo. W czasie akcji „Lalki” (1878 - 1879) Rzecki jest już mężczyzną starym, zmęczonym życiem i nieco rozczarowanym otaczającym go światem. Sam tkwi w poprzedniej epoce, o czym świadczą nie tylko przykuwające uwagę i rodzące złośliwe komentarze stroje (np. spodnie z lampasami), ale także jego zapisy w pamiętniku. Starego subiekta żywo zajmują aktualne wydarzenia polityczne, lecz ocenia je głównie przez pryzmat Napoleona i możliwości restauracji jego rodu. Wnikliwie poszukuje także szansy dla Polski. Rzecki niechętnie opuszcza swoje mieszkanie, które dzieli z niemłodym już pudlem imieniem Ir. Zamknięty w czterech ścianach gra na gitarze, czyta dawne kroniki i rozmyśla nad kształtem świata - miejsca coraz bardziej dla niego niezrozumiałego. Kiedy decyduje się wyjść, najczęściej udaje się na piwo, by porozmawiać i poplotkować o aktualnych wydarzeniach. Z wielkim oddaniem broni w czasie tych spotkań Wokulskiego, nawet jeśli ten podejmuje, w jego ocenie, niewłaściwe decyzje. Najważniejszym miejscem na mapie Ignacego Rzeckiego był sklep galanteryjny Wokulskiego (wcześniej Mincla). Praca w tym miejscu nadawała sens jego życiu, czyniła je wartościowym. Kiedy zostało ono zakupione przez Szlangbauma, stary subiekt gotów był pracować za darmo, byle nie opuścić sklepu. Ostatnie dni życia Rzeckiego są dojmująco smutne. Dawni przyjaciele albo już odeszli, albo zajmują się swoimi sprawami, nowy pracodawca nie szanuje go, a młody Napoleon ginie w Afryce. Punktem kulminacyjnym jego historii są podejrzenia Szlangbauma, który kazał kontrolować dekorującego witryny mężczyznę, by ten nie kradł towaru. Duma Rzeckiego nie mogła znieść tego bolesnego ciosu. Mężczyzna wrócił do domu, lecz nie mógł odnaleźć spokoju. Po chwili dostał ciężkiego ataku, który stał się przyczyną jego śmierci (Rzecki chorował na astmę). Szuman, widząc ciało starego subiekta, powiedział, że odszedł ostatni romantyk. Ignacy Rzecki to postać wrażliwa, nieśmiała, niechętna zmianom (kiedy przenosi się do nowego mieszkania, musi ono być zaaranżowane jak stare). Romantyczny idealista stawia dobro innych ponad własne. Wytrwale pomaga Wokulskiemu, stara się nawet zeswatać go z panią Heleną Stawską. Rozumie błędy przyjaciela, chociaż niejednokrotnie ostrzega go przed pochopnym działaniem. Kiedy okazuje komuś sympatię, czyni to dozgonnie, gotów jest przyjść ze wsparciem w każdej chwili (relacja ze Stawskimi), Przy tym żyje skromnie, nie podąża za nowymi modami, pozostaje wierny dawnym wartościom. Nie może więc dziwić fakt, iż bohater, co sam przyznaje, nie rozumie otaczającego go świata - miejsca egoistycznego i krzykliwego. Rzecki budzi sympatię czytelnika. Jego dobroć, uczciwość i ofiarność kontrastują z postawami większości bohaterów przedstawionych na kartach powieści. Poruszająca scena śmierci mężczyzny, który został mocno dotknięty podejrzeniami Szlangbauma, stanowi zakończenie pewnej epoki. Odchodzi bowiem ten, który wciąż wracał wspomnieniami do minionych lat i w sercu nosił ich ideały. Henryk Szlangbaum Henryk Szlangbaum - nabywca sklepu należącego do Stanisława Wokulskiego - jest najlepiej zarysowanym bohaterem o żydowskim pochodzeniu. Jego biografia pełna jest sprzeczności i trudnych momentów, które udało mu się pokonać nie tylko dzięki determinacji, lecz również dzięki wsparciu głównego bohatera. Szlangbaum to syn zamożnego lichwiarza, autora licznych łamigłówek regularnie wysyłanych do warszawskich czasopism, a zarazem zdeklarowanego i dumnego ze swoich korzeni Żyda. Dziwić może więc fakt, że bohater ten próbował zerwać z rodziną i stać się Polakiem. Zmienił wtedy nazwisko na Szlangowski oraz rozważał ochrzczenie dzieci. Szybko uświadomił sobie jednak, że wówczas stanie się niemiły nie tylko Polakom, ale i Żydom. W biografii bohatera odnaleźć można także epizod powstańczy. W rzeczywistości Warszawy lat 70 był więc podwójnie napiętnowany. Byli powstańcy, o czym przekonał się Wokulski, mieli problemy ze znalezieniem pracy, a, co ważne w wypadku Szlangbauma, nastroje antysemickie stawały się coraz silniejsze. W wyniku antysemityzmu mężczyzna stracił zatrudnienie, a o nowe nie było mu łatwo. Wtedy z pomocą przyszedł mu Wokulski, który zaoferował posadę subiekta. Początki były bardzo trudne - Szlangbaum musiał zmagać się ze złośliwymi żartami (przyjazny był mu tylko Rzecki, później także Zięba), ale pracował ciężko i wytrwale. Życie tego bohatera obfituje w sytuacje niejednoznaczne. Jedną z nich jest rezygnacja ze starań o pełnoprawne dołączenie do narodu polskiego. Wielu mówiło, iż uczynił to dla interesu. Odnowił bowiem w tym czasie kontakty z niezwykle zamożnym ojcem, dzięki którego wsparciu udało mu się nabyć sklep Wokulskiego. Stopniowe wspinanie się po szczeblach kariery zmienia Szlangbauma. Niegdyś cichy i pokorny staje się człowiekiem wymagającym, niedotrzymującym umów, podejrzliwym, wręcz niechętnym Polakom. Chociaż uzgodnił z Wokulskim warunki przejęcia interesu i znał go od dawna, złamał zawarte w porozumieniu uzgodnienia, przedwcześnie wypowiadając miejsca polskim subiektom. W dodatku z wielką uwagą sprawdzał dokumentację, bojąc się, że mógł zostać oszukany. Podobne podejrzenia wysuwał w stronę Rzeckiego, co stało się jedną z przyczyn śmierci mężczyzny. Szlangbaum jest postacią niejednoznaczną. Warunki, w jakich przyszło mu żyć, nie były łatwe. Utrzymanie się wymagało od niego podwójnych nakładów pracy oraz znoszenia wielu upokorzeń. Gniew i urazę do dawnych oprawców wylał z siebie, kiedy stał się właścicielem sklepu. Trudno wybaczyć mu jednak to, co uczynił Rzeckiemu, gdyż stary subiekt zawsze był wobec niego życzliwy, nigdy też nie przejawiał zachowań antysemickich. Trudno także nie dostrzec faktu, iż dla Szlangbauma pieniądze miały olbrzymie znaczenie, może nawet zbyt duże. Przecież sam Szuman utrzymywał, iż mężczyzna chciał go oszukać. Z drugiej jednak strony Szlangbaum, porównany z większością polskich bohaterów dzieła Prusa, imponuje pracowitością, wytrwałością i konsekwencją w dążeniu do celu. Pozostali bohaterowie Tomasz Łęcki Ojciec panny Izabeli liczył nieco ponad sześćdziesiąt lat. Ubierał się elegancko, białe włosy zaczesywał do góry, nosił bujne wąsy. Cechował się także charakterystycznym sposobem poruszania - dynamicznym, wręcz ostrym. Mężczyzna ten wywodził się ze znamienitego i niezwykle bogatego rodu. Po ojcu odziedziczył olbrzymią fortunę, lecz stracił ją w wyniku wydarzeń politycznych i zbyt wystawnego życia. Nowa sytuacja była dla niego bardzo trudna - nie umiał odnaleźć się w wymagającym świecie finansów. Dlatego z wielką sympatią (nie zawsze szczerą) podchodził do Wokulskiego, który stanowił jego oparcie. Największą wadą tego bohatera była nieumiejętność wyrwania się z arystokratycznego i egocentrycznego sposobu życia. Marzył o tym, że któregoś dnia jeszcze udowodni tym, którzy go opuścili, że jego nazwisko godne jest szacunku. Niestety - nie umiał przekuć tych marzeń w rzeczywistość. Łęcki bardzo liczył na małżeństwo Izabeli z Wokulskim. Ostateczne rozstanie kupca z córką okupił ciężką chorobą. Późniejsze odrzucenie przez urodziwą damę wszystkich adoratorów doprowadziło go do śmierci. Książę Książę, którego imienia ani nazwiska czytelnik nie poznaje, to jeden z najciekawszych przedstawicieli arystokracji. Mężczyzna uchodził za zagorzałego patriotę i obrońcę interesu narodowego. Dowiódł tego, tworząc z Wokulskim spółkę do handlu ze Wschodem. Wbrew pozorom nie było to zadanie łatwe - a kupiec, nie mając wsparcia tego arystokraty, nie mógłby liczyć na to, że jego propozycje zostaną zaakceptowane. Książę nie krytykuje warstwy, z której się wywodzi. Wręcz przeciwnie - jest przekonany o jej wyjątkowości i szczególnych możliwościach. Mimo to często ubolewa nad opieszałością i brakiem inicjatywy arystokratów. Bohater ten z pewnością miał szlachetne idee, zdawał się także cenić Wokulskiego bardziej niż ktokolwiek inny (poza Zasławską) spośród bywalców salonów. Sam nie miał jednak zdolności organizacyjnych, przez co po wycofaniu się Wokulskiego ze spółki także ją opuścił. Kazimierz Starski - arystokrata, krewny Łęckich, karciarz, uwodziciel i manipulator. Kazimierz Starski jest zdecydowanie najbardziej jednoznaczną i przedstawioną w najgorszym świetle postacią występującą w dziele Prusa. Chociaż dorobił się ogromnych, zdecydowanie przekraczających jego możliwości długów, nie stroni od zabawy, spotkań towarzyskich, kosztownych podróży i gry w karty. Zręcznie manipuluje otaczającymi go ludźmi, przez co staje się przyczyną ich nieszczęść (np. w historii Marianny). Starski namiętnie flirtuje z kobietami, także z Łęcką. Od początku nie darzy Wokulskiego szacunkiem, często naigrywa się z kupca. Nie waha się obejmować Łęckiej w jego obecności, z dumą podkreśla też swoje sukcesy odniesione w relacjach damsko - męskich. Szczególnie bulwersujące jest zachowanie Starskiego w stosunku do prezesowej Zasławskiej. Kiedy dowiaduje się on, że jego chrzestna choruje, spędza długie godziny przy jej łóżku, próbując nakłonić ją do zmiany testamentu (zapisała mu niewielką sumę, resztę przeznaczyła dla sierot). Manewr ten nie udaje się, gdyż Zasławska doskonale wie, z kim ma do czynienia. Wtedy Starski podejmuje próbę obalenia testamentu, wciągając w intrygę zakochaną w nim żonę Dalskiego (Ewelinę Janocką). Prezesowa Zasławska - zamożna arystokratka, właścicielka majątku mieszczącego się w Zasławku. Darzyła Wokulskiego szczerą sympatią, wyznała mu nawet, że była kiedyś zakochana w jego stryju. Próbowała nakłonić Izabelę do tego, by poznała prawdziwe oblicze kupca, które, jej zdaniem, z pewnością było bardziej szlachetne od niejednego arystokraty. W Zasławku prezesowa realizowała postulaty pozytywistów (praca u podstaw, praca organiczna). Zarządzany przez nią majątek doskonale prosperował, a mieszkający w nim parobkowie byli syci i szczęśliwi. Baronowa Krzeszowska - mieszkanka kamienicy Łęckich, którą Wokulski kupił na licytacji. Była w żałobie po córce, którą przedwcześnie straciła, dlatego ubierała czarne suknie, a jej twarz naznaczał smutek. W dodatku pozostawała w ostrym konflikcie z mężem (ostatecznie został on zażegnany, gdy mężczyźnie skończyły się pieniądze). Krzeszowska to intrygantka i paranoiczka. Oskarża Stawską o kradzież lalki, obsesyjnie walczy ze studentami, wysyła do Wokulskiego obraźliwe anonimy oraz obsesyjnie obserwuje sąsiadów, szukając dowodów ich niemoralnych działań. Baron Krzeszowski - mąż baronowej, który opuścił ich wspólne mieszkanie. Miłośnik kart, wyścigów konnych i pięknych kobiet. Szybko i skutecznie traci posiadaną fortunę. Krzeszowski działał impulsywnie, a później żałował podjętych decyzji. Kiedy publicznie obraził pannę Łęcką, Wokulski wyzwał go na pojedynek (sytuacja między nimi była napięta, gdyż kupiec nabył ulubioną klacz arystokraty). Raniony Krzeszowski postanawia zaprowadzić pokój między sobą a Łęckimi oraz sobą a Wokulskim. Kazimiera Wąsowska - arystokratka, zamożna wdowa. Wokulski i czytelnik poznają ją w Zasławku, gdzie spędza czas, rozkoszując się spokojem i korzystając z możliwości jazdy konnej. Jest wyraźnie zainteresowana głównym bohaterem. Tłumaczy mu zawiłości arystokratycznych małżeństw oraz przyznaje się przed nim do licznych flirtów. Wciąż nie znalazła jednak prawdziwej miłości. Helena Stawska - ta niezwykle urodziwa kobieta, która zwróciła swym wyglądem uwagę Wokulskiego, a później Rzeckiego, mieszkała w kamienicy należącej do Łęckich. By utrzymać rodzinę (matkę i córkę), pracowała ponad siły - dając korepetycje i szyjąc. Nie mogła liczyć na wsparcie męża, gdyż opuścił on kraj w wyniku podejrzeń o zabójstwo (chociaż winny przyznał się do winy, mężczyzna nie wracał, ostatecznie umarł w Algierii). Pani Stawska to przykład bohaterki wyemancypowanej. Bierze swój los we własne ręce, z przyjemnością znosi trudy pracy. Zostaje za to nagrodzona, gdy Wokulski zapewnia jej pracę w sklepie. Chociaż była zakochana w głównym bohaterze, nie mogła liczyć na jego wzajemność. Poślubiła więc Mraczewskiego. Michał Szuman - doktor, antropolog, przyjaciel Wokulskiego, z którym przebywał na Syberii. Ten mężczyzna żydowskiego pochodzenia najwięcej czasu poświęcał badaniom ludzkich włosów. Kiedy zorientował się, że nic przez to nie osiągnął, postanowił zainteresować się światem handlu. Szuman jest chłodnym racjonalistą. Nie szczędzi uwag ani Żydom, ani Polakom. Wielokrotnie radzi Wokulskiemu, by wyleczył się z uczucia do Łęckiej. W stosunku do przyjaciół zawsze jest pomocny (służy także poradami medycznymi). Profesor Geist - Wokulski poznaje go w Paryżu. Mężczyzna - kiedyś znamienity i szanowany wykładowca chemii - znajduje się w trudnym położeniu. Nie posiada pieniędzy, a cały swój czas i wszystko, co udaje mu się zarobić, poświęca na badania nad metalem lżejszym od powietrza. Pokazuje efekty swej pracy Wokulskiemu, co sprawia, że główny bohater rozważa dołączenie do Geista i współpracę z nim. Lisiecki - jeden z subiektów zatrudnionych przez Stanisława Wokulskiego. Człowiek złośliwy i operujący ciętym żartem, przy tym uczciwy i godzien zaufania. Jest zawziętym antysemitą, dlatego po przejęciu sklepu przez Szlangbauma wyjeżdża na wschód. Mraczewski - subiekt - uwodziciel. Nikt nie potrafił tak jak on rozmawiać z kobietami odwiedzającymi sklep. W czasie jednej z wizyt panny Izabeli rozmawiał z nią bardzo swobodnie, co nie spodobało się Wokulskiemu. Główny bohater zwolnił go więc ze sklepu. Jednakże później, męczony wyrzutami sumienia, powierzył mu ważną posadę w Rosji. Wysocki - furman zatrudniony u Wokulskiego. Kiedy traci konia, nie przychodzi do pracy. Jego życie uratowane zostaje przez przypadkowe spotkanie z byłym pracodawcą, który zapewnia mu nową siłę pociągową oraz gwarantuje dalsze zatrudnienie. Marianna - młodociana panna do towarzystwa (w jej zejściu na złą drogę znaczny udział miał Starski), której pomaga Wokulski. Dzięki interwencji mężczyzny trafia do klasztoru, a później zostaje krawcową, Kiedy poznaje Węgiełka, bez wahania bierze z nim ślub. Węgiełek - rzemieślnik mieszkający w Zasławku. Wcześniej posiadał dobrze prosperujący warsztat, lecz stracił wszystko w wyniku pożaru. Poznaje Wokulskiego, gdy ten zleca mu wykonanie napisu na kamieniu znajdującym się w ruinach zasławskiego zamku. Później korzysta z dobroczynności zamożnego kupca i wyjeżdża do Warszawy, by pracować i doskonalić rzemiosło. oślubia Mariannę, a para, pomimo przejściowych kłopotów, odnajduje szczęście. Rozwiń więcej Nie ma to jednak nic wspólnego z kompendium wiedzy o pozytywizmie, od tego moi najmilsi są opasłe książki:)))) Powtórka do matury, sprawdzianu – Pozytywizm. 1.Geneza epoki pozytywizmu: w Polsce początek pozytywizmu datuje się na rok 1864 - upadek Powstania styczniowego, uwłaszczenie chłopów w zaborze rosyjskim; Koniec epoki
Autor utworu : Bolesław Prus Epoka literacka : Pozytywizm Rodzaj literacki : Epika Gatunek literacki : Powieść Data pierwszego wydania : Pierwodruk w „Kurierze Codziennym” w latach 1887-1889, wydanie książkowe- 1890 rok Czas akcji : Lata 1878-1879 Miejsce akcji : Warszawa, Zasławek, Paryż Bohaterowie : Stanisław Wokulski, Ignacy Rzecki, Izabela Łęcka, Julian Ochocki, prezesowa Zasławska, Tomasz Łęcki, Krzeszowscy, Kazimierz Starski, Michał Szuman, Henryk Szlangbaum, Marysia, Wysoccy, Węgiełek, Geist Zagadnienia : Trzej idealiści- Rzecki, Wokulski, Ochocki, wizerunek społeczeństwa, obraz Warszawy, cechy gatunkowe Motyw : Kobiety, miasta, miłości, pieniędzy, walki, lalki, różnic klasowych, powstania, walki o wolność, języka ezopowego, zborów, nauki, żydów, biedy, śmierci ŚCIĄGA Z LEKTURY 1. Geneza utworu Powieść zrodziła się z rozczarowania pisarza kondycją polskiego społeczeństwa. Po raz pierwszy została wydrukowana w warszawskim piśmie „Kurier Codzienny” (1887 1890), wydanie książkowe ukazało się w 1890 roku w Warszawie. 2. Znaczenie utworu „Lalka” uznawana jest za jedną z najwybitniejszych dzieł polskiego realizmu. 3. Gatunek literacki 4. Cechy gatunku widoczne w utworze W powieści Prus odtwarza świat i środowisko w sposób realistyczny, postaci charakteryzowane są poprzez opis i działanie, są one prawdopodobnie psychologiczne, autor dba o realizm szczegółu i drobiazgowość opisu, posługuje się narracją obiektywną i zdystansowaną. 5. Idee pozytywistyczne w utworze Praca organiczna- społeczeństwo ukazane jako organizm, którego właściwie każda część wymaga uzdrowienia: zdegenerowana arystokracja (np. Łęccy, Starski, Krzeszowski), podzielona ideowo inteligencja (studenci), zdeklasowana szlachta (Wirski, Maruszewicz), żyjący w nędzy margines społeczny (Marianna, Wysocki).Praca u podstaw- realizacja negatywna: fałszywa filantropia, doraźne akcje charytatywne służące głównie rozrywce arystokracji (np. kwesta wielkanocna). Realizacja pozytywna: działalność prezesowej Zasławskiej w jej majątku (ochronka dla dzieci, dom starców, godziwe życie chłopów), działalność Wokulskiego (pomoc Mariannie i Wysockim).Równouprawnienie kobiet- na przykładzie Heleny Stawskiej, zmuszonej do samodzielnego życia i utrzymania córki po ucieczce męża za granicę. Kobieta boryka się z problemami finansowymi, gdyż jej praca jest opłacana bardzo nisko, a stabilizacje zapewnić jej może jedynie spadek (po Wokulskim) i małżeństwo (z Mraczewskim).Asymilacja Żydów- na przykładzie Henryka Szlangbauma- Polaka, patrioty, uczestnika powstania styczniowego i zesłańca na Sybir – prześladowanego przez innych subiektów jedynie z powodu żydowskiego nauki i techniki- reprezentują: Geist, Julian Ochocki, Paweł Szuman, a częściowo i Stanisław Wokulski. To jednostki wybitne o szerokich horyzontach, tymczasem społeczeństwo traktuje ich jak nieszkodliwych dziwaków, lekceważąc ich wynalazki i plany. 6. Problemy poruszane w "Lalce" to między innymi Diagnoza polskiego społeczeństwa XIX w. poprzez ocenę realizacji haseł pozytywistycznychRozliczenie z ideałami romantycznymi i pozytywistycznymiObraz polskich idealistów na tle społecznego rozkładuDramat polskiego społeczeństwa, które nie dorosło do nowoczesnościObraz kapitalizmu, kariery i awansu społecznego 7. Najważniejsze wydarzenia w poszczególnych działach Jak wygląda firma J. Mincel i S. Wokulski przez szkło butelek?Rozmowy na temat losów Stanisława Rządy starego subiektaRozkład dnia Ignacego Pamiętnik starego subiektaDzieciństwo Rzeckiego, jego praktyka u PowrótWokulski powraca zza granicy i spotyka się z Demokratyzacja pana i marzenia panny z towarzystwaPrezentacja rodziny Łęckich; charakterystyka Izabeli (Apollo). W jaki sposób nowi ludzie ukazują się nad starymi horyzontamiIzabela odkrywa zamiary Gołąb wychodzi na spotkanie wężaIzabela odwiedza sklep MedytacjeWokulski spaceruje po Powiślu; wspomina przeszłość; pomaga Wysockiemu; zwalnia Kładki, na których spotykają się ludzie różnych światówKwesta w kościele, śniadanie u hrabiny Karolowej (Wokulski poznaje prezesową Zasławską). Pamiętnik starego subiektaUdział Rzeckiego w Wiośnie Ludów (Katz); nowy sklep i Stare marzenia i nowe znajomościDziałalność pani Meliton; zebranie i księcia (Wokulski poznaje Juliana Ochockiego) Wędrówki za cudzymi interesamiWokulski kupuje klacz Krzeszowskich (Sułtankę) oraz decyduje się kupić kamienicę Wielkopańskie zabawySułtanka wygrywa wyścig; Wokulski pojedynkuje się z Dziewicze marzeniaIzabela przychylniej myśli o Wokulskim, ale widzi w nim tylko doradcę i W jaki sposób duszę ludzką szarpie namiętność, a w jaki rozsądekWokulski otrzymuje zaproszenie na obiad od łęckich i rozmyśla, co ono dla niego Ona – on – i ci inniObiad u Łęckich, plany wyjazdu do Kiełkowanie rozmaitych zasiewów i złudzeńWokulski pomaga Mariannie; spotyka się z Izabelą w Łazienkach i obiecuje zorganizować aplauz dla tragika Zdumienia, przywidzenia i obserwacje starego subiektaSpostrzeżenia Rzeckiego w teatrze (Makbet) i podczas licytacji kamienicy Pierwsze ostrzeżenieWokulski obraża się na Izabelę, która traktuje go lekceważąco w obecności Starskiego, i wyjeżdża do Pamiętnik starego subiektaWspomnienia dotyczące początków znajomości z Pamiętnik starego subiektaRzecki administruje kamienicą Szare dni i krwawe godzinyW Paryżu Wokulski przyjmuje interesantów i zwiedza prof. Człowiek szczęśliwy w miłościWokulski jedzie pociągiem do Zasławia wraz z baronem Dalskim (narzeczonym Eweliny Janockiej). Wiejskie rozrywkiWokulski podziwia gospodarstwo Zasławskiej i zapoznaje się z ludźmi przebywającymi na wakacjach u prezesowej; kokietuje go Pod jednym dachemPrzybywa Izabela i stwierdza, że wszyscy są zachwyceni Wokulskim; kupiec podejrzewa romans Eweliny i Lasy, ruiny i czaryW ruinach zamku Wokulski i Łęcka słuchają legendy o zaklętej królewnie i panna daje kupcowi Pamiętnik starego subiektaRzecki opisuje znajomość ze Stawską, figle studentów oraz zabiegi Krzeszowskiej w celu odkupienia Pamiętnik starego subiektaRzecki opisuje, jak doszło do podejrzenia o kradzież lalki oraz przebieg rozpraw przeciw studentom i Pamiętnik starego subiektaWokulski rezygnuje z balu u księcia z powodu zbyt późnego zaproszenia. Rzecki chce ożenić przyjaciela z Heleną Stawską. Humorystyczny opis eksmisji Damy i kobietyWokulski bywa u Izabeli, która dojrzewa do decyzji wyjścia za niego; Stawska kocha kupca i jest gotowa zostać jego kochanką . W jaki sposób zaczynają się otwierać oczyIzabela zachwyca się marnym skrzypkiem Molinarim; Węgiełek żeni się z Marianną; Wokulski zostaje narzeczonym Pogodzeni małżonkowieBaron Krzeszowski powraca do domu; wyjaśniają się szwindle Tempus fugit, aeternitas manet(Czas ucieka, wieczność trwa)Podczas wspólnej podróży do Krakowa Wokulski przekonuje się o niewierności narzeczonej i chce popełnić Pamiętnik starego subiektaRzecki opisuje zmiany w zachowaniu H. Szlangbauma, nasilające się nastroje antysemickie oraz swoje próby udania się w Dusza w letarguDepresja Wokulskiego po zerwaniu z Łęcką; Starski dawnym klientem Marianny: rozwód barona Dalskiego z Eweliną; naukowe plany Pamiętnik starego subiektaPrzejęcie sklepu przez H. co do losów Wokulskiego, śmierć Rzeckiego. 8. Wątki w "Lalce" a) wątek głównymiłość Stanisława Wokulskiego do Izabeli Łęckiejb) wątki poboczne:dzieje Ignacego Rzeckiegodzieje Heleny Stawskiejhistoria rodziny Łęckichhistoria baronostwa Krzeszowskichhistoria rodziny Minclówromantyczna historia prezesowej Zasławskiej (kamień w Zasławku)historia Mariannyc) wątki epizodyczne:proces o lalkęhistoria ze studentami 8. Czas i miejsce akcji Akcja utworu toczy się w latach 1878-1879 w Warszawie, momentami zostaje przeniesiona do Zasławka i Paryża. W powieści występują retrospekcje czasowe, związane z „Pamiętnikiem startego subiekta”. Obejmują one wydarzenia Wiosny Ludów w 1848, przygotowania do powstania styczniowego oraz samo powstanie w 1863 roku. Ponadto Rzecki odwołuje się do wspomnień ojca dotyczących kampanii napoleońskiej przełom XVIII i XIX wieku. 9. Bohaterowie Stanisław Wokulski jest głównym bohaterem powieści, 45 letnim wdowcem, bogatym warszawskim kupcem, właścicielem sklepu z galanterią. Jest przystojnym, wysokim, silnym mężczyzną, który podoba się kobietom. Ubiera się modnie i wytwornie. Cechą charakterystyczną jego wyglądu są czerwone, niegdyś odmrożone ręce- pamiątka zesłania do Irkucka na Syberii. Przeszłość Wokulskiego znana jest z pamiętnika subiekta- Ignacego Rzeckiego. Pochodził ze zubożałej rodziny szlacheckiej, jako młody chłopiec, zarabiał na życie w restauracji i sklepie. Później rozpoczął studia w Szkole Głównej. Tam zaangażował się w działalność spiskową, co zaowocowało wzięciu udziału w powstaniu styczniowym i późniejszym zesłaniu na Syberię. Po powrocie do kraju ożenił się z Małgorzatą Minclową, wdową po właścicielu sklepu z galanterią, a po jej śmierci odziedziczył sklep. Pewnego wieczoru spotkał w teatrze pannę Izabelę Łęcką, arystokratkę, i się w niej zakochał. Wyjechał za granicę, na organizowanie dostaw dla wojska zdobył duży majątek. Próbował zbliżyć się do ukochanej kobiety, wykupił duże weksle jej ojca, dokonał zakupu zastawionych sreber, kupił kamienicę Łęckich, by ocalić posag Panny Izabeli. W końcu został przez pannę przyjęty. W czasie wspólnej podróży pociągiem, stał się świadkiem w dwuznacznej rozmowy z udziałem Łęckiej i jej dalekiego kuzyna, Kazimierza Starskiego. Zdradzony Wokulski próbował popełnić samobójstwo, jednak został uratowany. Podjął decyzję o wyjeździe z kraju i ślad po nim zaginął. Zagadką pozostają dalsze losy Wokulskiego. Według jednych podróżował po świecie, inni twierdzili, że wysadził w powietrze ruiny zamku w Zasławiu i tam zginął. Wokulski reprezentuje cechy bohatera romantycznego oraz pozytywistycznego, co czyni z niego osobowość pełną sprzeczności. Bierze udział w narodowowyzwoleńczych zrywy niepodległościowym i jest romantycznym kochankiem, z drugiej strony jest realistą twardo stąpający po ziemi, który odniósł sukces finansowy. Ceni wiedzę i posiada w sobie gotowość służenia krajowi. Jednak ponosi osobistą klęskę, zarówno jako romantyczny kochanek, jak i społecznik. Izabela Łęcka- jest 25-letnią, piękną kobietą należącą do arystokracji. Mieszka z ojcem i daleką krewną, kuzynką Florentyna. Jest egoistką, która nie widzi potrzeb innych. Żyje we własnym wygodnym świecie luksusu, do którego nie dociera współczucie, cierpienie czy potrzeba użyteczności. Jest estetką oderwana od życia, egzaltuje się włoskim artystą, gardzi wszystkim co pospolite, co nie należy do jej sfer. Zdaję sobie sprawę z własnej atrakcyjności, ale nie umie właściwie ocenić ludzi, nie rozumie też własnej sytuacji. Odrzuca kolejnych zalotników, w końcu jedynymi kandydatami do jej ręki zostają baron i marszałek- obaj leciwi, lecz bogaci. Gdy w życiu Panny Izabeli pojawia się Wokulski, początkowo go ignoruje, jednak w końcu dostrzega korzyści płynące z jego majątku przyjmuje. Przyjmuje oświadczyny jednak, nie potrafi docenić ani jego zalet jako człowieka, ani miłości, jaką została obdarzona. Ostatecznie Łęcka kompromituje się w oczach Wokulskiego, kiedy jawnie flirtuje z kuzynem. Gdy za starań o jej rękę rezygnuje ostatni kandydat, marszałek, postanawia wstąpić do klasztoru. Z powodu swoich wad, braku zasad moralnych, pustki wewnętrznej- ponosi klęskę. Łęcka reprezentuje wady charakterystyczne dla jej warstwy społecznej- egocentryzm, wyrachowanie i stanowe przesądy. Ignacy Rzecki- jest sympatycznym starszym mężczyzną, subiektem w sklepie Wokulskiego, a jednocześnie jego przyjacielem. Wychowany w kulcie Napoleona, brał udział w Wiośnie Ludów na Węgrzech i naiwnie wierzył, że jedynie bonapartyści są w stanie przywrócić kraju europejskim wolność i sprawiedliwość społeczną. Rzecki jest bardzo sumiennym, pracowitym człowiekiem, który nie dba o siebie, a jest nieustannie gotowy nieść pomoc innym. Z natury nieśmiały nie potrafi ułożyć sobie życia osobistego, troszczysz się i martwi o Wokulskiego, chce go wyswatać z panią Stawską. Piszę pamiętnik, oceniający świat jego przeżyć i doznań i ukazujący go jako człowieka bardzo wrażliwego, obdarzonego wielką spostrzegawczością. 10. Bohaterowie drugoplanowi i epizodyczni Franz i Jan Minclowie- byli braćmi, którzy odziedziczyli po wuju, starym Minclu, sklep kolonialny. Jan otworzył później własny sklep galanteryjny na Krakowskim Przedmieściu, ożenił się z Małgorzatą Pfeifer, zmarł przedwcześnie. August Katz- był przyjacielem Rzeckiego, w młodości wspólnie pracowali u Mincla, w 1848 roku wzięli udział w Wiośnie Ludów na Węgrzech. Tomasz Łęcki- jest ojcem Izabeli. Liczył ponad 60 lat, jest człowiekiem eleganckim i zadbanym. Stracił rodzinny majątek, pożycza pieniądze od lokaja i Żydów, ale nadal żyje ponad stan- beztrosko wydaje pieniądze co przyczynia się do sprzedaży rodzinnej kamienicy oraz zastawy stołowej i sreber. Kompletnie nie orientuję się w finansach. Pozornie zaprzyjaźnia się z Wokulskim, gdyż ten dba o jego interesy, jednak w głębi duszy gardzi nim jak o zwykłym kupcem. Stanisław Piotrowicz Suzin- jest bogatym moskiewskim kupcem, przyjacielem Wokulskiego z czasu zesłania na Syberię. Julian Ochocki- jest młodym człowiekiem należący do świata arystokracji, dalekim kuzynem Izabeli Łęckiej. Nie bawią do rozrywki, intrygi oraz zdobywanie kobiet. Jest entuzjastą postępu, nauki, marzy o wynalezieniu latającej maszyny. Wokulski zapisujemy mu w testamencie dużą sumę pieniędzy na badania naukowe. Prezesowa Zasławska- jak leci bo arystokratka mieszkającą w Zasławku- rodzinnym majątku. Jest osobą zacną, mądrą i wrażliwą. Wzorowo prowadzi swój majątek, wiele czyni dla poprawy losu chłopów. W młodości była zakochana w stryju Wokulskiego, jednak przesądy stanowe spowodowały, że wyrzekła się tej miłości. Prezesowa jest jedną z nielicznych osób, które darzą Wokulskiego szczerą Starski- skupia w sobie najgorsze cechy arystokratycznego świata. Jest utracjuszem, pasożytem, bawidamkiem i rozpustnikiem. Nie ma zasad moralnych ani głębsze zalet, ale ma dużo tupetu. Uwodzi młode mężatki i panny, liczy na spadek po prezesowej jako jej krewny. Szuka kobiety z majątkiem, z którą mógłby się Stawska- mieszka w kamienicy Wokulskiego. Jest piękną, pracowitą, odpowiedzialną kobietą. W przeszłości została porzucona przez męża, teraz utrzymuje rodzinę i opiekuje się matką i córeczką. Baronowa Krzeszowska oskarża ją o kradzież lalki i wytacza proces, który przegrywa. Stawska skrycie kocha się w Wokulskim. Baranostwo Krzeszowscy- są małżeństwem pozostają w separacji. Baranowa jest starszą zgorzkniała kobieta, nie lubi świata i ludzi. Pisze anonimowe listy, źle traktuje służbę, oskarża panią Stawską o kradzież lalki. W gruncie rzeczy jest nieszczęśliwą kobietą, która cierpi po stracie córeczki. Baron natomiast jest typowym utracjuszem, któremu ciągle brak gotówki. Stracił swój majątek na rozrywki- jest pasjonatem koni i wyścigów. Mimo ciągłych nieporozumień z żoną, w końcu wprowadza się do niej, gdyż nie ma środków do życia. Książę- zajmuje wysoką pozycję w społeczeństwie, jako jeden z niewielu arystokratów, chcę służyć ojczyźnie. Nie ocenia ludzi powierzchownie, stąd jego autentyczna sympatia do Wokulskiego jako człowieka czynu. Książę jest pomysłodawcą i organizatorem spółki handlowej, do której przekonywał innych arystokratów. Jednak efekty jego działań są raczej mizerne, pozostają w sferze słów i planów. Nie jest wolny od przesądów stanowych. Kazimiera Wąsowska- jest wdową, piękną, bogatą arystokratka, która darzy sympatią i życzliwością Wokulskiego, chętnie wyszłaby za niego za mąż. Jest niezależna i oryginalna, ale mężczyzn traktuje dość instrumentalnie. Nie szuka uczuć ani stabilizacji. Szuka raczej nowych wrażeń. Michał Szuman- jest Żydem, lekarzem i zaufanym przyjacielem Wokulskiego. Umie trzeźwo ocenić ludzi, ale uchodzi za dziwaka- leczy biedaków za darmo i skrycie od lat pracuje nad swym dziełem życia- traktatem naukowym o ludzkich włosach, które kolekcjonuje i Geist- jest profesorem, genialnym wynalazcą mieszkające w Paryżu. Próbuje wytworzyć metal lżejszy od powietrza. Nauce poświęcił całe życie, sam żyje w biedzie. Nie umie poradzić sobie z niezrozumieniem sferach akademickich (uchodzi za szaleńca), nie ma środków na realizację swoich Szlangbaum- jest żydowskim kupcem, znajomym Wokulskiego z dawnych lat. Kiedy Henrykowi źle się wiedzie, Wokulski zatrudnia go w swoim sklepie. Jego ojciec pośredniczy w kupnie przez Wokulskiego kamienicy Łęckich oraz odkupuje od syna sklep Wokulskiego. Czuł się zawsze polskim patriotą, brał udział w powstaniu styczniowym. Rozważał kiedyś chrzest, ale wobec fali antysemityzmu wolał pozostać przy dawnym wyznaniu- stwierdza, że Polacy i tak nie uznają go za swojego. Baron Dalski i marszałek- są bardzo posunięty w wieku arystokratami starający się o rękę Panny Izabeli. Dalski jednak żeni się z młodziutka wnuczką prezesowej Zasławskiej, a żona wkrótce po ślubie zdradza go ze Starskim. Marszałek zaś ostatecznie rezygnuje ze starań o rękę Łęckiej. Klejn- pracuje u Wokulskiego jako subiekt, jest zagorzałym socjalistą. Lisiecki- jest tym subiektem Wokulskiego, którego Rzecki darzy największym zaufaniem. Lisiecki to zagorzały antysemita. Marczewski- jest 20 letnim subiektem, który wiecznie się spóźnia do pracy, ale jednocześnie potrafi namówić każdego klienta do nabycia towaru ze sklepu. Zawsze elegancko ubrany. Maruszewicz- oszust krętacz. Pośredniczy w sprzedaży klaczy Wokulskiemu, przywłaszcza sobie część pieniędzy. Potem fałszywie donosi na panią Stawska, jakoby ukradł lalkę baronowej Krzeszowskiej. Marianna- „Magdalenka” jest młodą dziewczyną, którą bieda zmusiła do prostytucji. Wokulski pomaga jej zerwać z przeszłością- oddaje ją do zakonnic sióstr magdalenek, na naukę szycia. To prosta dziewczyna, uczciwa, wdzięczna za udzieloną jej pomoc. Wysocki- jest furmanem, któremu pomaga Wokulski. Jego brat, kolejarz, ratuje Wokulskiemu życia, gdy kupić chce popełnić samobójstwo. Węgiełek- jest rzemieślnikiem z Zasławka, który wykonuje napis na kamieniu dla nieżyjącego stryja Wokulskiego. Rossi- jest włoskim aktorem dramatycznym, który przyjeżdża do Warszawy na występ. Na prośbę Łęckiej Wokulski organizuje dla niego kwiaty i klakierów. Molinari- jest włoskim skrzypkiem, występujący w stolicy, którym bezkrytycznie zachwyca się panna zbiorowy- przedstawiciele arystokracji, kupiectwa, służba, proletariat warszawski, przedstawiciele mniejszości narodowych- Żydzi, Niemcy. 11. Charakterystyczne cytaty, powiedzenia, słowa-klucze Tytuł „Lalka” często jest interpretowane w ten sposób, iż chodzi o pannę Izabelę Łęcką- salonową lalkę, pustą i próżną kobietę, jednakże sam pisarz wyjaśnił, że powodem takiego tytułu był epizod związane z procesem wytyczonym Helenie Stawskiej przez baranową Krzeszowska, dotyczący skradzionego rzekomo lalki (Prus podobną historię wyczytał w prasie). Farewell, miss Iza, farawell!- pożegnanie Wokulskiego z panną Izabelą. 12. Obraz polskiego społeczeństwa Arystokracja- przedstawiona została w sposób negatywny. Jako warstwa uprzywilejowana, nie dąży do reform kraju, lecz udaremnia wszelkie próby zmian. Jej przedstawiciele- Łęcka, Starski i baranostwo , są osobami zdegenerowanymi i zdemoralizowanymi. Żyją w zamkniętym świecie, do którego nikogo obcego nie wpuszczają, mają skostniały poglądy, gardzą tymi, którzy nie posiadają tytułu. Prus przedstawia ich jako pasożytów żyjących w pracy innych, oddających się rozrywkom i jest klasą społeczną wewnętrznie zróżnicowane pod względem majątkowym oraz narodowym. Żydzi są zamożni i pracowici (Szlangbaum), mieszczan pochodzenia niemieckiego charakteryzuje skrupulatności oszczędność (Minclowie), mieszczaństwo polskie jest zróżnicowane pod względem wykształcenia i dorobku (Szrot, Węgrowicz, Deklewski).Biedota miejska- stanowi ją proletariat zarabiający ciężką pracą na skromne utrzymanie (Wysocki) oraz lumpenproletariat- bezrobotni nędzarze, złodzieje i prostytutki. 13. Realizm powieści Dotyczy wierności topografii Warszawy z nazwami ulic, dzielnic, parków, drobiazgowość w opisach postaci, budynków, pomieszczeń, strojów i przedmiotów, krajobrazów. Prus zadbał również o realizm czasu- niektóre wydarzenia, które przedstawia w powieści mają odzwierciedlenie w rzeczywistości, zgodnie z informacjami zamieszczonymi w prasie (kwestia w Łazienkach, spektakl teatralny). Ponadto pisarz przedstawił wszechstronny obraz jednostki żyjący w społeczeństwie. Elementy naturalizmu znajdujemy w opisach życia biedoty, najlepszym przykładem są sceny, które Wokulski obserwuje podczas spaceru po Powiślu. 14. Trzy pokolenia trzech idealistów w powieści Bolesław Prus ukazał przedstawicieli trzech pokoleń, których nazwach można idealistami: Ignacy Rzecki prezentuje idealnym polityczny polegające na uwielbienie dla bonapartystów, którzy jako jedyni według niego mogą zaprowadzić ład w Europie i doprowadzić do wyzwolenia spod tyranii. Stanisław Wokulski reprezentuje tzw. idealizm przejściowy polegający na tym, że będąc wyznawcą miłości romantycznej oraz posiadając piękną patriotyczną w przeszłość, jednocześnie wyznaje pozytywistycznej idee dotyczące pracy na rzecz społeczeństwa, samodoskonalenia i zdobywania wiedzy, troski o kondycję Ochocki jest idealista nauki, głęboko wierzącym w postęp, rozwój techniki i cywilizacji. 15. Powieść o straconych złudzeniach To znane określenia dotyczące „Lalki” podkreśla zderzenie marzeń Wokulskiego z rzeczywistością. Bohater wierzył, iż dzięki pracy, determinacji i szlachetności zdobędzie uczucie ukochanej kobiety. Stracone złudzenia dotyczą również klęski pozytywistycznych ideałów. Nie mają one racji bytu w społeczeństwie, które nie widzi konieczności zmian cywilizacyjnych, nie dba o postęp techniczny, rozwój przemysłu i handlu czy praca u podstaw. Ideologia romantyczna również zostaje skazana na klęskę, gdyż społeczeństwo odrzuca ideały wolności, patriotyzmu i solidarności skupiając, się na chorobliwe i chęci zysku i materializmie. 16. Psychologizm postaci Bolesław Prus stworzył doskonałe portrety psychologiczne postaci, ukazał ich myśli, przeżycia, stany wewnętrzne i emocje, które często powodują nieprzewidywalność czynu reprezentowany jest przez Ignacego Rzeckiego oraz Stanisława Wokulskiego. Rzecki wracam myślami do kampanii napoleońskich oraz do wydarzeń Wiosny Ludów- walki „o wolność naszą i waszą”. Wokulski uczestniczy w powstaniu styczniowym w 1863 roku i interesuje się rozwojem gospodarczym kraju i poziomem życia jego mieszkańców. Praca- jest wartością, którą eksponuje Prus na przykładzie Wokulskiego, Minclów, Rzeckiego oraz innych bohaterów. Społeczny jej aspekt widzi Wokulski, który spaceruję po Powiślu, znajduje receptę na poprawę sytuacji w biedoty- „praca obowiązkowa- słusznie wynagrodzona”. Wiedza (scjentyzm)- jest ważną wartością warunkującą postęp cywilizacyjny- Wokulski Ochocki i Geist. Miłość- okazuje Prus jako siłą budującą i niszczącą. Uczucie do Izabeli Łęckiej zmobilizowały Wokulskiego do aktywności w zdobywaniu majątku, jednak również przyczyniło się do jego osobistego dramatu. W świecie arystokracji, gdzie małżeństwa często zawierano dla korzyści majątkowych, uczucie Wokulskiego do panny Łęckiej nabiera szlachetnego i romantycznego wymiaru. 17. Budowa utworu, język, styl, środki artystyczne Kompozycja- powieść jest wielowątkowa i panoramiczna, co pozwala na pokazanie obrazu i przemian w społeczeństwie polskim na przestrzeni kilku pokoleń. Prus wprowadza wielką ilość postaci, w tym wielu drugoplanowych i epizodycznych, które pochodzą ze wszystkich warstw powieści jest nowatorska, gdyż Prus wprowadził drugiego narratora subiekta Rzeckiego. Narrator trzecioosobowy jest obiektywną i wszechwiedząca postacią, która jedynie relacjonuje fakty, zna także skryte myśli bohaterów- Wokulskiego, panny Izabeli. Narrator- pamiętnikarz (Rzecki) ubarwia opis refleksjami i jest źródłem wiedzy o Warszawie oraz jej mieszkańców od początku XIX wieku. Świat przedstawiony wzbogacony jest o indywidualizm i emocjonalność bohaterów jest zindywidualizowany i dostosowany do środowiska narodowości, z których wywodzi się postać. Wokulski wyraża się rzeczowo. Izabela- niekiedy w sposób egzaltowany. Tomasz Łęcki stara się wyrażać majestatycznie. Prości warszawscy mówią gwarą. Ze względu na podejmowanie wątków narodowowyzwoleńczych, o których nie można było w zaborze rosyjskim pisać wprost, Prus posługuje się aluzją, peryfrazą i symboliką. 18. Konteksty i nawiązania Eliza Orzeszkowa: „Nad Niemnem”- powieść panoramicznaHonoriusz Balzac: „Ojciec Goriot” Stefan Żeromski: „Przedwiośnie”- podobne ujęcia świata 1968 roku powstała ekranizacja powieści Prusa w reżyserii Wojciecha Jerzego Hassa, z kreacjami Beaty Tyszkiewicz jako panny Izabeli Łęckiej i Mariusza Dmochowskiego w roku Wokulskiego, w 1977 roku nakręcono serial wyreżyserowany przez Ryszarda Bera, w którym odtwórcami głównych ról byli: Małgorzata Braunek oraz Jerzy streszczeniem „Lalki” jest piosenka Jacka Kaczmarskiego „Lalka, czyli polski pozytywizm”.
Powtarzają sobie oni nawzajem historie o innych patriotach, są gotowi walczyć i poświęcić swoją wolność dla ojczyzny. Nie zgadzają się na obecność zaborcy w swoim kraju, cenią Polskę i chcą zrobić dla niej wszystko. Patrioci biorą udział w spiskach i intrygach, których celem jest odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Próbna matura 2013 rozpoczęta. W czwartek, 3 stycznia maturzyści zmagali się z pytaniami na teście z języka też: Matura 2013Pobierz: Język polski - poziom podstawowy - ARKUSZPobierz: Język polski - poziom rozszerzony - ARKUSZJĘZYK POLSKI - POZIOM PODSTAWOWYZADANIE do tabeli cele oraz skutki eksperymentów przedstawionych w akapitach 1. i 2. Wykorzystaj swoją znajomość "Lalki" Bolesława ODPOWIEDŹ:EKSPERYMENT PRZEPROWADZONY PRZEZ AUTORA W DZIECIŃSTWIEa) Cel: sprawdzenie, co lalka ma w poznanie kondycji lalki, oszustwa materialnego piękna, PRZEPROWADZONY W "LALCE"b) Cel: sprawdzenie skąd pochodzi poznanie właściciela lalki - Mincel i celowość przytoczenia fragmentu powieści Bolesława Prusa (oprócz oczywistych funkcji - urozmaicenia tekstu i zaciekawienia czytelnika).PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:Pełni funkcję wprowadzenia do tekstu, ukazuje uniwersalność językowy, który wpływa na spójność akapitów 2. i 3., toB. pytanie funkcję, jaką pełni akapit 3. w kompozycji całego ODPOWIEDŹ:Przejście między wstępem, a dalszą częścią artykułu, konkretyzacja zdaniem autora, był stosunek Prusa do wiedzy i nauki? Wyjaśnij na podstawie akapitu ODPOWIEDŹ:Zafascynowany nauką, propagował hasła pozytywizmu, jednak zachowywał dystans do nowych treść akapitu 4., wyjaśnij zawarte w akapicie 5. sformułowanie: Sienkiewicz dał nogę w przeszłość ("Trylogia"), Orzeszkowa "wzwyż" ("Ad astra").PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:Sienkiewicz koncentrował się na powieściach historycznych, na tematach z skupia się na celowość użycia w odniesieniu do Wokulskiego wyrażenia: self-made man. (akapit 7.).PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:Sam siebie stworzył, do wszystkiego doszedł tabeli wpisz nazwy funkcji językowych, które dominują w przytoczonych wypowiedziach autora artykułu (akapit 8.).PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:Kolejne debaty krytyków nad kondycją rodzimej prozy zaczynają się lub kończą pytaniem: dlaczego nie mamy współczesnej "Lalki"? - funkcja informatywnaNie ma co czekać na drugie przyjście, adorujmy więc niepojmowalny "skandal" wyjątkowego dzieła. - funkcja impresywnaCud i tyle! - funkcja ekspresywnaZADANIE dwa cele zastosowania cudzysłowu w akapicie ODPOWIEDŹ:- tytuł- oddanie ironiiZADANIE akapicie 9. pojawia się wyrażenie dotyczące Bolesława Prusa: Wielki Tato polskiej powieści. Wyjaśnij zasadność użycia:PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:wyrazu familiarnego tato - bliski każdemu Polakowiwielkiej litery - Tato - wyraz szacunkuZADANIE akapitu 9. wypisz sformułowania dotyczące przesłania "Lalki", które mają charakter:PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:metafory - "ład i sens są możliwe, bo w powieściowych rumowiskach zawsze błyska gdzieś promień utopii"paradoksu - "Nikt przed nim nie napisał w Polsce powieści, która skutecznie pozbawiałaby złudzeń i jednocześnie podtrzymywałaby w nie wiarę."ZADANIE podstawie akapitów sformułuj cztery argumenty, które uzasadniają opinię autora, że "Lalka" jest dziełem szczególnie ODPOWIEDŹ:bohater nowoczesny - Wokulski, nowy typ powieści, uniwersalność problematyki, daje nadzieję i wiarę w lepsze pytań, związanych z wyodrębnionymi częściami tekstu, dopisz odpowiednie numery akapitów (uwzględnij wszystkie akapity).PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:1. Co jest w środku lalki? - akapit 1 i 22. Co stanowi istotę człowieka? - akapit 33. Czy nauka pozwala poznać i opisać człowieka? - akapit 4, 5, 64. Na czym polega niepowtarzalność "Lalki" i jej bohatera? - akapit 7 i 85. Dlaczego lubimy Prusa i jego dzieła? - akapit 9ZADANIE kontekście całego tekstu wyjaśnij, na czym polega dwuznaczność ODPOWIEDŹ:dosłowne - co ma lalka zabawka w środkumetaforyczne - o czym jest powieść, dlaczego nadal tekst Ryszarda Koziołka jestB. esejem rozważającym fenomen pisarstwa Prusa. TEMAT i interpretując fragment Dziadów cz. III Adama Mickiewicza i Legendę żeglarską Henryka Sienkiewicza, porównaj metaforyczne obrazy dziejów Polski oraz przesłania utworów. Uwzględnij odpowiednie ODPOWIEDŹ:I Rozpoznanie wstępne- "Dziady" - dramat romantyczny, geneza - po upadku powstania listopadowego- "Legenda żeglarska" - tekst pozytywistyczny, realizuje hasła Rozwinięciea)"Dziady"- aluzje biblijne - narodziny, męka, ukrzyżowanie i zmartwychwstanie Chrystusa- Gal to Piłat, w "Dziadach" symbolizuje Francję- cierpienie Polski zestawienie z męką Chrystusa- krzyż to odniesie do państw trzech zaborców, Rakus to Prusy, Borus to Austria, Moskal to Rosja- matka Wolność - to Maria- żołdak Moskal - aluzja do św. Longina, który został opryskany krwią z boku Chrystusa następnie się nawrócił - szansa dla Rosji, która też może się jeszcze nawrócić- śmierć Jezusa to odniesienie do zaborów, które są śmiercią Polski- wizja zmartwychwstania Jezusa to wizja podniesienia się Polski- monolog księdza Piotra, którego adresatem jest Bóg- ksiądz Piotr został wyróżniony przez Boga, jego pokora została nagrodzona darem widzenia- emocjonalny styl tekstu - wykrzyknienia, powtórzenia, porównania, apostrofy, "Legenda żeglarska"- proza, narrator trzecioosobowy- tekst nacechowany emocjonalnie - epitety, metafory, hiperbole- okręt symbolizuje Polskę- metaforyczna nazwa okrętu - kolor władzy- przesadny zachwyt żeglarzy nad okrętem symbol megalomanii narodowej- niedostrzeganie zagrożeń, brak umiejętności realnej oceny sytuacji- samowola załogi odniesienie do anarchii, złotej wolności szlacheckiej- tonący okręt - alegoria ojczyzny - motyw z Horacego i Skargi- załoga okrętu to polska szlachta skupiona na zabawach, na własnym interesie, ich czujność została uśpiona- nie zauważają zagrożeń - okręt tonie - rozbiory- w chwili zagrożenia, upadku nastąpiło przebudzenie, zjednoczenie ludzi, walka o ocalenie ojczyzny- ratunek jest możliwy przez sumienną pracę - nawiązanie do haseł pozytywizmu - praca organiczna i praca u podstawIII Metody obrazowania- nawiązania biblijne- mesjanizm w Dziadach- alegoria tonącego okrętu - upadającaIVWnioski- podobieństwa: teksty napisane w czasie zaborów, opisują upadek ojczyzny - rozbiory, wyrażają wiarę i nadzieję w odrodzenie ojczyzny- różnice: mesjanizm w Dziadach, praca u podstaw i organiczna w Legendzie i interpretując podane wiersze Józefa Barana, porównaj kreacje osób mówiących. Uwzględnij postawy kobiet wobec ludzi oraz wartości nadające sens ODPOWIEDŹ:1. Rozpoznanie wstępne:a. miejsce zdarzeń sytuacji lirycznej - barb. zasada zestawienia tekstów - kreacje 2 kobiet- kobieta w wierszu 1 - Polka, emigrantka polityczna (Szwecja)- kobieta w wierszu 2 - Polka mieszkająca na stałe w Polsce (w Krakowie)- forma wypowiedzi - pozorny dialog lub rodzaj spowiedzi emigrantkiInterpretacja wiersza "Rozmowy z emigrantką"2. Kreacja emigrantki:a. samotnab. mieszka w Szwecjic. wyobcowana ("ludzie zakopani w zaspach milczenia")d. razi ją chłód emocjonalny Szwedówe. tęskni za bliskimi, rodziną, ojczyznąf. wykształcona (świadczy o tym język jej wypowiedzi)g. odczuwa ból słowiańskiej duszy ("czasem otwieram przed lustrem butelkę")h. w pełni ustabilizowana finansowo ("brak mi tylko ptasiego mleka")3. Postawa wobec ludzi:a. pragnie kontaktu z ludźmi i bliskościb. wewnętrzna niezgoda na swój stan osamotnienia ("serce ma tyle do powiedzenia")c. buntuje się przeciwko chłodowi emocjonalnemu Szwedówd. nazywa ich oczy pustymi, uważa, że niczego nie wyrażają ("zimno-rybie")e. z rozpaczy i tęsknoty pisze z list do samej siebief. szuka ukojenia w alkoholug. wewnętrzną ulgę przynosi jej pozorny dialog z przypadkowo poznanym w barze towarzyszem (być może gościem z Polski)h. prosi go o dyskrecję, nie chce burzyć swojego wizerunku osoby szczęśliwej w oczach rodziny4. Wartości nadające sens jej życiua. dobrobyt Szwedów unicestwia wartości, ogranicza emocjonalnie, prowadzi do zobojętniab. cierpi z powodu komercjalizacji świąt Bożego Narodzeniac. skoncentrowana na karierze zawodowej, straciła kontakt z bliskimid. potrzebuje ciepła, bliskości drugiego człowiekae. sytuacja materialna nie może być ekwiwalentem uczućf. tęskni do tradycji (Święta Bożego Narodzenia - święta rodzinne)g. odczuwa gwałtowną potrzebę kontaktu z rodziną i bliskimi, którzy ją rozumieją5. Wewnętrzne uporządkowanie tekstua. budowa stroficzna, kwartyna, tradycyjna wersyfikacja polskiej poezjib. język typowy dla wypowiedzi bezpośredniej, ale obok kolokwializmów i frazeologizmów pojawiają się wyszukane poetyckie tropy podkreślające stan duszy podmiotu mówiącegoc. swoboda w wykorzystywaniu i przekształcaniu frazeologizmów np. szwedzkie ciemnościd. rymy nieregularne, niepełne, samogłoskowe nadają wypowiedzi charakter mowy potoczneje. brak znaków interpunkcyjnych pozwala na dowolną akcentuację wypowiedzi podmiotu, podkreślenie tych stanów emocjonalnych, które analizujący uzna za pryncypialneInterpretacja wiersza "Marysia z bufetu na Wielopolu"6. Kreacja Marysia. barmanka o niewyszukanym imieniu Marysia (tradycja baśniowa)b. prowadzi pozorny dialog z klientemc. prosta (świadczy o tym język)d. bezpośredniae. wrażliwaf. samotna7. Postawa wobec ludzia. otwartab. spostrzegawczac. pełna empatiid. czerpie radość z kontaktów międzyludzkich, nawet jeśli to tylko relacje wynikające z jej pracye. dobroć i łagodność8. Wartości nadające sens jej życiua. niewymagająca dóbr materialnychb. godzi się z wyrokami losuc. etyka poprzestawania na małymd. wrażliwość na świat i ludzkie sprawye. zadowolona ze swojego życiaf. największym jej bogactwem są doświadczenia życioweg. wrażliwa na piękno świata i architekturyh. optymizm i prostota życia jako efekt bliskości z Bogiem i wiary w niego9. Wewnętrzne uporządkowanie tekstua. budowa swobodna, naśladująca mowę potocznąb. dwuwers w formie pytania retorycznego w funkcji klamry kompozycyjnej podkreślający sentencjonalność nadrzędnej wartościc. język kolokwialny, swobodny, prostota wypowiedzi podkreślona zwrotami kontaminacyjnymi: "co pan zamawiasz"d. prostota języka oddaje prostotę duchową bohaterki, której nawet imię sugeruje swojskość i uczciwość utrwaloną w tradycji ("Marysia")10. WnioskiWskazanie podobieństwa lub różnicy w kreacji bohaterekWskazanie 1 podobieństwa i jednej różnicy w kreacji bohaterekWskazanie podobieństw i różnic z uwzględnieniem kontekstuSzczególne walory- Znajomość faktów z historii najnowszej - stan wojenny i emigracja polityczna w kontekście daty powstania wiersza "Rozmowa z emigrantką"- Znajomość terminu epifania w kontekście tytułu zbioru, "prostota słoneczna" jako symbol życia i nauki Jezusa, wątek biblijny, franciszkanizmJĘZYK POLSKI - POZIOM ROZSZERZONYZobacz koniecznie: WSZYSTKO O PRÓBNEJ MATURZE 2013TEMAT 1 Analizując i interpretując wiersz Cypriana Kamila Norwida Polka, zwróć uwagę na różne sposoby rozumienia i wyrażania piękna w ODPOWIEDŹ:Propozycja analizy i interpretacji, np.:- niewielki poemat w pięciu pieśniach o zróżnicowanej budowie (7-, 10-, 11- i 12-zgłoskowiec);- utwór pochodzi z okresu prac nad najważniejszym zbiorem poezji Norwida Vade-mecum(lata 1856-1866);- zdaniem Norwida był to krytyczny dla polskiej poezji czas: z jednej strony kończył się okres dominacji Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego, z drugiej pozytywiści (poeci) warsztatowo pozostawali epigonami romantyków; prekursorska twórczość samego Norwida była właściwie nieznana (aż do czasów Młodej Polski - odkrycie Zenona Przesmyckiego-Miriama);- dostrzec można w tym tekście krytykę poezji wielkich romantyków, jak i ich epigonów (Harfiarz I);PROBLEMATYKA: dwóch harfiarzy (poetów) symbolizuje skrajnie różne typy poezji:a) Harfiarz I:- operuje banalną metaforyką (kwiaty, gwiazdy, perły, korale)- personifikuje (jak często czynili romantycy) naturę- posługuje się regularną formą wiersza (czterowersowe strofy, o układzie rymów abab, 11-zgłoskowiec)- zwraca się z pochwałą zewnętrznej urody Polki do niewymagającej publiczności- jest poetą patrzącym powierzchownie, "zewnętrznie"- schlebia poślednim gustom- uzyskuje w finale tekstu poklask tłumu i nagrodę (wieniec laurowy);b) Harfiarz II:- dostrzega wartości duchowe- posługuje się bardziej wyszukaną formą wiersza(bliższą samemu Norwidowi,porte parole poety)- zmusza odbiorcę do myślenia- opisuje nieoczywiste piękno wewnętrzne- prezentuje portret tajemniczy (nie wiemy nawet, jak naprawdę wygląda Polka i czy jest piękna)- stosuje niedomówienia- kreuje portret nie tyle kobiety, co Polki-Człowieka (ideału)- posługuje się bezśredniówkowym 12-zgłoskowcem na przemian z 7-zgłoskowcem- jego język jest zaprzeczeniem romantycznego wielosłowia- wprowadza wiele pauz, znaków graficznych, wykrzyknień i pytań- spotyka się z kompletnym niezrozumieniem wśród odbiorcówc) podsumowanie:- dwaj harfiarze reprezentują skrajnie odmienne rozumienie poezji i w odmienny sposób wyrażają piękno- ich rywalizacja przypomina poetyckie agony (pojedynki) z antyku (nagrodą jest wieniec laurowy - poklask tłumu)- Norwid z nietajonym dystansem obnaża wtórność pierwszego z poetów i z przekąsem dostrzega, że to on właśnie cieszy się uwielbieniem tłumu- wiersz jest formalnie niejednorodny, artysta dokonuje swoistego pastiszu poezji romantycznych epigonów (Harfiarz I) i prezentuje własny program poetycki we właściwej dla swych wierszy nowoczesnej formie (Harfiarz II)- artysta nie ma złudzeń, zdaje sobie sprawę, że zawsze zwycięży ten, kto będzie starał się przypodobać tłumowid) ewentualne konteksty (np. biograficzny, historycznoliteracki, teoretycznoliteracki), np.:- wiersz powstał we Francji, po powrocie poety z podróży (między rokiem 1854 a 1862) w wyniku licznych dyskusji o charakterze polskiej poezji z Lenartowiczem, Zaleskim, Potocką i Krasińskim;- Norwid dostrzega obumieranie romantycznej koncepcji poezji, nie znajduje też nadziei w poetach pozytywistycznych (według artysty romantycznych epigonach), przygnębia go fakt, iż nie znajduje chętnych do wydania swego największego dzieła Vade-mecum, a jest przekonany o przełomowości swych poetyckich propozycji;- brzydzi go techniczna li tylko sprawność poetów, przechodząca w manierę "sylabotonicznej młócki";- ok. 1860 roku (po kilkuletnim "epizodzie sylabotonicznym") w twórczości Norwida dostrzec można początek nowej fazy - jej wyraźnym początkiem jest właśnie utwór "Polka";- niektórzy interpretatorzy doszukują się w różnych obrazach Polek portretów dwóch bliskich poecie kobiet: Marii Kalergis i Marii 2 Analizując i interpretując opowiadanie Brunona Schulza, zwróć uwagę na sposoby przedstawienia samotności i uniwersalne ODPOWIEDŹ:Propozycja analizy i interpretacji, np.:- tekst pochodzi z 1936 roku, pierwodruk pod znamiennym tytułem"O sobie" (po włączeniu do zbioru opowiadań "Sanatorium pod Klepsydrą" zmiana tytułu na "Samotność")- pozornie odmienny niż w pozostałych opowiadaniach narrator (zamiast Józefa pojawia się anonimowy emeryt, wypowiadający się w 1 os. lecz z czasem rozpoznajemy w nim cechy właściwe narratorowi prowadzącemu, alter ego autora)- opowiadanie utrzymane w charakterystycznym dla Schulza stylu prozy poetyckiej (liryzacja prozy poprzez przesunięcie realiów świata przedstawionego na drugi plan, w zamian uwypuklenie opisu stanów wewnętrznych i przewaga funkcji estetycznej oraz ekspresywnej)- w opowiadaniu dominuje tzw. "estetyka przepełnienia", która decyduje o nadmiarze słów i ich wieloznacznościPROBLEMATYKA: np.: w opowiadaniu Schulza samotność artysty jest kompensowana twórczą omnipotencjąOpis świata przedstawionego, np.:czas:- wg Jerzego Ficowskiego - badacza twórczości autora Sanatorium pod Klepsydrą - Schulzowska rzeczywistość znajduje się "poza czasem"- czas jest subiektywny i zależy tylko od jego kreatora oraz siły wyobraźni- w opowiadaniu przeszłość symultanicznie występuje z teraźniejszością i nic ich wzajemnego przenikania nie ogranicza (dzieciństwo - wiek dojrzały bohatera)- czas nabiera cech czasu mitologicznego, "wiecznego teraz" ("siedzę tu od lat i się nudzę" - Minotaur zamknięty w centrum labiryntu)przestrzeń:- przypomina labirynt, w którym utknął samotny bohater- Mircea Eliade twierdzi, że główna rola labiryntu polega na ochronie środka - miejsca świętego (w opowiadaniu Schulza jest to pokój z lat dziecinnych)- wyobrażenia dotyczące labiryntu nasycone są od zawsze ambiwalencją, stąd bohater z jednej strony pragnie się wyzwolić ("znaleźć drzwi"), z drugiej z rozrzewnieniem wspomina młode lata- przestrzeń podlega dowolnym metamorfozom (ich ilość jest nieograniczona)- świat w opowiadaniu ma charakter oniryczny (marzenia sennego) i w każdej chwili może ulec fantastycznej przemianie- w tej przestrzeni wiele rzeczy pozornie niemożliwych do zrealizowania znajduje swoje miejsce (np. karnisz staje się przyrządem gimnastycznym)bohater- pozostaje człowiekiem bardzo samotnym, tak jak samotni zazwyczaj są wielcy artyści, których poziom wrażliwości uniemożliwia nawiązywanie relacji z innymi ludźmi- emeryt wydaje się być projekcją jednej z osobowości samego B. Schulza (również człowieka wyalienowanego, szukającego kompensacji i ukojenia w sztuce)- bohater jak mitologiczne postaci z Przemian Owidiusza podlega metamorfozom (starzec - mysz polna)- obserwujemy, charakterystyczną dla twórczości mieszkańca Drohobycza, tendencję do animalizacji bohaterów- akt twórczy (np. przemiana człowieka w mysz) może być uznany za zabieg kompensacyjny- pokonywanie własnych ograniczeń, kompleksów i samotności za sprawą mocy sprawczej marzenia: "Czy mam zdradzić, że pokój mój jest zamurowany? [...] W jakiż sposób mógłbym zeń wyjść? [...] Nie ma pokoju tak zamurowanego, żeby się na takie zaufanie nie otwierał, jeśli tylko starczy sił, by mu je zainsynuować".Zabiegi artystyczne w opowiadaniu (liryzacja prozy), np.:- emocjonalny styl wypowiedzi (pytania retoryczne, wykrzyknienia)- bogata metaforyka (personifikacje, animizacje)- oniryzm (metamorfoza)- symbolika "zamurowanego pokoju" - samotności, "drzwi do wolności" - otwarcia na innych ludziPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Symbole w Lalce. Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski. Lalka jako po­wieść jest dzie­łem doj­rza­łe­go re­ali­zmu. Łudził­by się jed­nak ten, kto nie do­strzegł­by ukry­tej mię­dzy wier­sza­mi sym­bo­li­ki, któ­rą Bo­le­sław Prus po­słu­gu­je się na ła­mach swo­je­go dzie­ła. Nie jest ona licz
Nikt chyba nie potrafi tego do końca określić, ale lalki Barbie mają w sobie to coś, co sprawia, że wiele dziewczynek uwielbia się nimi bawić. Pomimo przeróżnych zarzutów pod adresem tej lalki (jest nierzeczywista – podobnie jak bajki) – już od wielu lat popularność Barbie rośnie. Od zeszłego roku możemy spotkać Barbie w różnych “rozmiarach”: wysokie, niskie, trochę grubsze. Firma Mattel stale poszerza swoją ofertę – dostosowując również dodatki (ubrania, buty, biżuterię) pod określone typy lalek Barbie. Oto lalki, które pojawiły się w tym roku: Te lalki i inne znajdziesz pod tym linkiem oraz w naszych sklepach stacjonarnych Kids World.
Geneza. „Lalka”, czyli jedno z najważniejszych dzieł w dorobku Bolesława Prusa, była publikowana w „Kurierze Codziennym” w latach 1887 - 1889. Pierwsze wydanie książkowe ukazało się w 1890 r. Powieść wpisuje się w nurt realizmu, który święcił triumfy w ówczesnej Europie. Także polscy pozytywiści chętnie tworzyli w {"type":"film","id":35878,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Lalka-1977-35878/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu Lalka 2007-09-20 22:25:39 ocenił(a) ten serial na: 9 Czasami myślę nawet, że jest najlepszą XIX-wieczną powieścią świata, (no może ex equo z Dostojewskim), tyle że słabo znaną poza Polską (nie wiedzą, co tracą :) i karmią się jakimiś Dickensami i Stendahlami :)Natomiast ekranizacje mamy dwie - która jest bardziej udana? Serial z natury rzeczy dokładniej pokazuje wątki powieściowe, film ma większy rozmach, jakąś myśl, byłby całkiem udany, gdyby nie ... lepsza obsada serialu. Albo może - lepiej dobrana, bo niekoniecznie lepsza ale Kamas jest bezkonkurencyjny w tej roli, jakby stworzony dla tej postaci. Zawsze już będzie kojarzony z Wokulskim. To plakatowe zdjęcie w wysokim kapeluszu jest boskie :) Natomiast Dmochowski w filmach historycznych zbyt wiele razy jak na Wokulskiego grał Sobieskiego :) Pasjami nie cierpię Tyszkiewicz i M. Braunek korzystnie odbija się na jej tle, nie mówiąc już, że była dużo ładniejsza. Braunek dobrze wypada w rolach kostiumowych i generalnie - jakoś mi pasuje do wyobrażenia panny Izabeli. Zimnej panny Izabeli, czasem jednak jakby tęskniącej do ... nie wiadomo czego. Także Rzecki naturalnie kojarzy się z Pawlikiem. Takie wrażenia są bardzo ważne, bez względu nawet na poziom danego dzieła - bo jeśli jest kilka ekranizacji, po latach zwykle zostaje nam przed oczami jedna i tę uważamy za ulubioną. No weźmy "Nikitę" francuską i wersję hollywódzką, "Zniknięcie" holenderskie i amerykańskie, albo "Niebezpieczne Związki" i "Valmonta", prawda? Anusiak ocenił(a) ten serial na: 10 Martinn Myślę że masz całkowitą rację....................................................... ............................................................ ............................................................ ................................. Anusiak Właśnie teraz sobie odświeżam i film w sumie też jest wspaniały, gdyby dziś tak w Polsce kręcono ... Tylko Tyszkiewiczowa nie nadaje się na Łęcką. Z wyglądu - jeszcze, ale kiedy się odezwie, tragedia :(Abigel - pamiętam, chyba nawet w dzieciństwie byłem w niej zakochany :) Martinn Dla mnie jedno i drugie fajne, tyle, że serial ze względów obiektywnych dokładniej wszystko pokazuje i jest po prostu świetny Rezun ocenił(a) ten serial na: 8 Martinn Masz rację. Jedna z najwspanialszych powieści jakie czytałem. Ludzie zachwycają sie Korzeniowskim bo pisał po angielsku, a pod nosem maja taką perłę. A serial? Doskonała ekranizacja, lepsza od filmu (choć film też trzyma poziom). Ja również nie trawię Tyszkiewicz. Jej manieryzm jest nieznośny. kayka80 ocenił(a) ten serial na: 10 Martinn 1000 x TAK - dla tego stwierdzenia! "Lalka" to ksiazka mojego zycia, zaczytana juz kilkanascie razy i za kazdym razem przezywana na nowo... Serial, moim zdaniem, doskonaly i duzo lepszy od wersji kinowej. I wlasnie dzieki aktorstwu, ktoremu trudno byloby dorownac. Bo wlasnie uzmyslowilam sobie, ze gdyby dzisiaj ktorys z rezyserow pokusil sie o nakrecenie nowej wersji "Lalki", nie mialby kogo obsadzic w rolach... Martinn Również uważam, że "Lalka" to jedna z lepszych polskich mi się podobała i nie potrafię zrozumieć tych, którzy po przeczytaniu streszczenia próbują ocenić całą książkę (sic!).Co do ekranizacji to niestety się nie wypowiem, bo nie do przeczytania lektury! Martinn Od dawna jestem fanką serialu, dziś obejrzałam film i jestem nim - powiem szczerze - mocno zniesmaczona... Zgadzam się z Twoimi argumentami. miałabym też kilka swoich. :)Jedyne, co mi przeszkadza w obu ekranizacjach to ten "metal lżejszy od powietrza", który fruwał nad ręką Wokulskiego. Nie wiem w ogóle, skąd się wziął ten koncept, skoro Geist dopiero nad tym pracował, zresztą taki metal pewnie zachowywałby się zupełnie inaczej... Ale to tylko mały detal, który nie szkodzi ani serialowi, bo serial jest tak genialny, ani słabemu filmowi, bo film jest tak słaby... Agi_i_Mis Jak Ci to tłumaczyć? MZ Prus chciał przez to wyrazić, że cywilizacja pokona granice wtedy nie do pokonania. To była przenośnia, tak samo jak i Geist był synonimem tych, którzy obalają granice nauki. A propos próbek, które "fruwały" w powietrzu; metal o ciężaże właściwym zbliżonym do powietrza zachowywałby się właśnie bardzo podobnie. Też jestem wielbicielką serialu. Ale nie uważam, że film jest słaby. Jest inny. roxana33 Nie bardzo wiem, co chciałaś mi tłumaczyć... Ja znam świetnie książkę, co tam konkretnie Prus chciał wyrazić to pewnie on sam tylko wiedział, ale kawałek metalu fruwający nad dłonią to moim zdaniem spora nadinterpretacja, bo w książce coś takiego nie miało miejsca i tyle. :) Ja bym po prostu chciała wiedzieć, skąd u reżysera wzięła się ta koncepcja, bo że Prus tego tak nie opisał, to wiem. A czy ten metal by się tak zachowywał? Wątpię, przeszkadzałaby mu chociażby grawitacja... Agi_i_Mis No ale skoro metal byłby LŻEJSZY od powietrza to byłby gazem, a cząsteczki powietrza nie leżą przecież na dywanie tylko fruwają aż pod atmosferę ;) Jest to oczywiście niemożliwe, żeby gaz zachował miał swoją wizję, ale (jeśli można tak powiedzieć) wersja reżysera jest "bliższa" prawdzie... buccccc Dlaczego miałby być gazem? Są przecież ciała stałe lżejsze od wody i nie będące płynem. roxana33 Ale przecież to miał być metal lżejszy od gazu. Co ma tu do rzeczy woda? buccccc To był tylko przykład na to, że istnieją ciała stałe o ciężarze właściwym mniejszym od ciężaru właściwego płynów. Być może więc istnieją również ciała stałe o ciężarze właściwym mniejszym od ciężaru właściwego gazów, a wśród nich metal lżejszy od powietrza. To że my takiego metalu nie znamy, nie musi oznaczać, że nie istnieje. Neandertalczyk zapewne uważał, że nie istnieje materiał twardszy od krzemienia. roxana33 To znaczy, lżejszy od powietrza... Ale wszystko jedno. Chciałem uściślić. Agi_i_Mis Książkę czytałam jako małolata, więc nie pamiętam szczegółów. Ale zdaje się, że Wokulski dostał od Geista próbkę takiego metalu. Zdaje się, że póżniej podarował ten kawałek metalu Izabeli. A czy ten metal tak by się zachowywał? Myślę, że podobnie. Dlaczego miałaby mu przeszkadzać grawitacja? Podobnie zachowują się w wodzie ciała o ciężarze właściwym zbliżonym do ciężaru właściwego wody i grawitacja im nie przeszkadza. Martinn Moim zdaniem Kamas i Tyszkiewicz(mimo że nie cierpie jej) bardziej pasują do roli Wokulskiego i Łęckiej aniżeli Dmochowski (niedźwiedź) i Braunek (która zawsze wyglada jak niewolnica Izaura). W roli Rzeckiego zdecydowanie co do samej książki uważam, że nie jest zła, ale do wybitnych tez nie należy. Nie wiem dlaczego egazminatorzy tak sobie ją upodobali na maturę;/ Owszem ze dwa razy powinna być. Ale robienie z epizodu sen albo i nie sen Łęckiej tematu maturalnego to juz przesada. Co za dużo to niezdrowo. Martinn Lalka to najlepsza książka jaką przeczytałem w życiu. Polecam wszystkim. wodzbromden Fakt, fajnie sie czyta Martinn Ech, po pierwsze, głupku jeden, "ex aequo", a po drugie - zapomniałem dopisać, że bliźniaczy temat jest tutaj: Martinn Kojarzy mi się ze szkoły-kiedy wszyscy w klasie marudzili,że powieść jest obszerna i zabierali się za naiwne streszczenia, to ja miałem czytanie powieści już za sobą-a w jaki sposób. Jeszcze w czasach gimnazjalnych zobaczyłem serial w tv, spodobał mi sie więc postanowiłem przeczytać ową obszerną książkę i mi się spodobała. Chylę czoła przed panem Pawlikiem-bo chyba nikt inny lepiej by Rzeckiego nie zagrał i się z nim tak nie później podwpływem filmów wchłonąłem Krzyżaków-moją ulubioną powieść oraz Chłopów. Wniosek dobry film może doprowadzić do przeczytania dobrej książki użytkownik usunięty ocenił(a) ten serial na: 8 karolxx dla mnie film Hasa jest lepszy, Domachowski 'niedzwiedz tez bardziej pasuje bo tamten za chudy, ale tak ogolnie to film jest duzo lepszy niz serial, moze nie jest dokladny i nie skupia sie na przedstawieniu warszawy XIX wieku ale przez to staje sie bardziej uniwersaly a walsnie brak uniwersalnosci to najwiekszy mankament lalki,do tego trzeba dodac ze technicznie stoi o wiele wyzej,muzyka i zdjecia wiadomo ze lepsze, plus fajnie dlugie ujecia pokazujace panorme warszawy jak z obrazow, a w serialu draznil mnie montarz, jakos tak skacza te ujecia Zgadzam się, że film Hasa jest świetny, ale - wybacz - twierdzenie, że "brak uniwersalności to największy mankament "Lalki"" jest co najmniej zabawne. Jest to bowiem powieść ze wszech miar uniwersalna. Laano ocenił(a) ten serial na: 10 Martinn Pomijając grę i obsadę (zdecydowanie lepszą u Bera; w filmie chociażby Szuman nie ma w sobie nic z Żyda, podczas gdy w serialu grał tę postać kuzyn Tuwima!) - to "Lalka" nie jest historią, którą dałoby się opowiedzieć w 2,5 godziny. Laano Dla mnie jedno i drugie fajne, tyle, że serial ze względów obiektywnych dokładniej wszystko pokazuje i jest po prostu świetny lebland ocenił(a) ten serial na: 10 Martinn Lalka zdecydowanie moja ulubiona powieść, poprzez osobistą sympatię uważam ją za najlepszą polską powieść, ale...Literaturoznawcy powiedzą, że to Noce i Dnie mają większą wartość literacką, rozpiętość akcji, jej osadzenie pomiędzy dwoma historycznie ważnymi wydarzeniami; pozwala mówić o Nocach i Dniach jako o powieściowym eposie...
Powieść "Lalka" została napisana w najlepszym okresie twórczości Bolesława Prusa. Współcześni przyjęli "Lalkę" bez entuzjazmu. Najpierw powieść ukazywała się, z przerwami, na łamach "Kuriera Codziennego" w latach 1887- 1889. w 1890 roku opublikowano pierwsze wydanie książkowe.
zapytał(a) o 11:21 Ej w co można bawic się lalkami? Chciała bym żebyście mi powiedzieli w co można się lalkami bawic... Jakie mogą miec w tej zabawie imiona co może się tam dziac? Takie żeczy pliss Odpowiedzi Aaliyah. odpowiedział(a) o 11:27 Ludzie jakie z was bezmózgowce -,- Lalkami może bawić się każdy! Wy też bawiliście się nimi!Ja mam 16 lat a wcale nie wstydzę się tego, że bawie się jeszcze zabawkami!To jest mała część dzieciństwa,którą można zachować,nie zależnie od wieku. Więc nie pytajcie się głupio: "Bawisz się lalkami?" ! w dom w lalki barbie mogą się nazywać Dominika Patrycja Karol Paweł Michał Sylwiadziać się może wszystko np. że jadą na wakacje spakować ciuchy i wgl albo kłótnie ciągłe że rodzice się kłócą że mama jest w ciąży że trafia do szpitala i wgl. albo wypadek samochodowy podczas powrotu z np. wakacji Aaliyah. odpowiedział(a) o 11:24 Takie coś może samo przyjść jak weźmiesz lalki do ręki. Zaczniesz bawić się nimi,ubierać,czesać, "rozmawiać nimi" . Dużo jest tego,tylko musisz troszkę pomyśleć:)Pozdrawiam. suchaj możesz np :wychodzić z nia na spacery przewijać itp możesz jej do jedzenia zrobić kasze to łatwe do kubka troche wody i wsybujesz do tego jeszcze maki żeby zrobiła sie gęsta papka i naniby karmisz ją a jak chcesz naniby mieć owocową kaszke to : NALEWASZ DO KUBKA WODY I POTEM DODAJESZ DO TEGO KAWAŁEK BIBUŁY KOLOROWEJ JAK ZAFARBUJE WODA TO WYJMUJESZ BIBUŁE I WTETY DODAJESZ MĄKI ŻEBY BYŁA PAPKA GĄSTA I MASZ OWOCOWA KASKEmożesz sie pobawić że lalka jest chora weźmiesz pustą butelke od syrobu i wlejesz tam wody a potem bibuły żeby zafarbowała woda i mas z SYROPmożesz też że twoja jest w szpitalu wszystko wajnie poukładasz i np zrobisz kroplówke bołamam kretke ten czym się maluje i ten dziubek przyczeb na teśme i przyklej do reki lalki i masz kroplówkemam więcej pomysłówmam nadzieje że pomogłam blocked odpowiedział(a) o 13:23 Ja sama nie wiem :( Ja mam lalkę roszpunke ze świecącymi włosami z filmu zaplątani!I ni mam konia i lalki Julka-Flynna: ( Mam inne lalki ale nie wiem jak włączyć roszpunke do tej ich histori?Tylko błagam bez zadnych onabawi się jeszcze lalkami? Każdy ma prawo szczególnie gdy ma się 9 lat nie! blocked odpowiedział(a) o 16:28 Wez do ręki Kena 1 początek zrób sobie domek klocków meble,z tektury początek Ken i lalka chodzą ze sobą na kolacje on się jej oświadcza weź 2 Kena i że lalkę porwał no i potem jej chłopak ją ratuje i tak dalej:DJa jak byłam mała to lalkę z okna zrzucałam:D blocked odpowiedział(a) o 17:36 Ojj, jest dużo pomysłów ! :) Ja zawsze bawiłam się w dziecko . Nadal sie bawie chociaz mam 12 lat ;d Na rozłożonym łózku będzie spała lalka/misiek to będzie jej łózeczko. w zabawie na noc kładź się z nią. Jako fotel weź wózek. Ubranka dla jej, obok jej połóż miśki rózne dużo jest pomysłów. a w zabawie chodzi o to :Jesteś sama z dzieckiem twoim, np. nadaj jej imie Ola i udawaj żee to twoje dziecko, z czasem poudawaj też że przychodzą twoje kolezanki i pochwalają twoje dziecko :D Powiedzmy że ono ma 2 miesiące. noś ją, przewijaj, kocykiem przykryj ;PZabawa w szpital. Podobny do zabawy z góry. Misiek / Lalka miało np. wysoką gorączke, a miało też jakies 4 miesiące powiedzmy, poudwaj że śpisz nocą przy tej lalce, z czasem udawaj lekarke i mów jak sie czuje te dziecko xDD później weż jakąś torbe i schowaj ciuchy lalki i na niby idziesz do swojego domu jak wyzdrowieje oczywiscie.. dalej samo ci cos przyjdzie do głowy Opiekunka . Weź swoją lalke np. z wiekiem 4 lat. Rano przychodzi do cb klientka z dzieckiem to zaopiekowania się. Baw sie z ją, karm, usypiaj itd. w zabawie gdy kończy się dzień odbierz pieniądze od klientki :DWakacje za granicą. Twoja lalka bedzie jako młodsza siostra powiedzmy że ma 9 lat ;p załóz spodenki i koszulke i ją tak samo i udawaj ze jesteś na plaży.. opalaj sie na łóżku :D potem, gdy masz zamiar wrócić do Polski udawaj że spóźniłaś się na samolot.. zostajesz tam kilka lat. poznajesz chłopaka żenisz sie z nim i masz 29 lat a twoja siostra ( 29 - 9 = 20 ) ma 20.. zostaje dorosłą kobietą. ona wraca do domu do Polski a ty jesteś w ciązy :D potem bd miala dzieci męza i tak sie skończy zabawa. chyba że coś jeszcze dołożysz to bedzie fajnie :))Mam nadzieje, że moje zabawy ci sie spodobały ;) ja z koleżnką często się bawie w szpital albo restauracje podajesz jedzenie i tp. Albo hotel 5 w ostateczności w zwykłą rodzine która jest prześladowana .Bardzo mi się podobała zabawa w fryzjera czyli przychodzą klienci jest taka lada gdzie się umuwiają na następną wizyte i tam stoi jedna lalka i ich obsłóguje a inne 2 lalki stoja i jedna myje głowe a druga robi uczesania akbo na niby tnie :P Dużo tego jest tylko trzeba pomyśleć lalkami morzna sie bawic fryziera w dom Można zrobić tak: masz dwie lalki i jedna jechała motorem i sie zderzyła z takim chłopakiem i oni razem wylądują w szpitalu. Potem sie w sobie zakochają,ale okaże sie że ten chłopak ma już dziewczyne tą drugą lalkę potem to juz sama wymyślisz :p Jak byłam mala to lubiłam się bawić że jedna lalka jest bogata i wgl. a druga ją obsługuje xDD blocked odpowiedział(a) o 13:41 W dzidziusie . Weś sobie misieczki , butelki dla dzieci albo dla lalek , miske , koc , karton to będzie łóżeczko , ja jak byłam mała to lalki prawdziwymi kosmetykami smarowałam oliwkę dla dzieci miałam , weś mąkę do miski dolej wody i wrzuć bibułę będzie to kasza . dawaj lalce wodę i udawaj że siusia , albo jeść tę kaszę z mąki weś pampersa włóż lali pampers pomaluj farbą plakatową i to kupa będzie myślę że pomogłam odpisz w swoim pytaniu : Ej w co można bawic się lalkami? Ja np,: Lubię się bawić, że jedna lalka jest policjantką. Ma ona swoją rodzinę. Jest główną szefową wydziału kryminalnego, cały dzień ona jest w pracy. Zaniedbuję rodzinę, a jak przychodzi do domu to wypełnia tylko nie raz jak oglądam różne seriale np,: Ukrytą prawdę albo coś takiego to też z tego biorę pomysły Jeden przykład podałam jak się bawić lalką barbie. teraz prawdziwą Przygotuj sobie swój cały pokój jako twoję mieszkanie. Zrób miejsce tam gdzie ma yć kuchnia , łazienka, twój pokój, jakiś salonik. Póżniej wszystko przygotuj. Przestaw różne rzeczy , żeby wyglądało na to pomieszczenie. To by była twoja córeczka lub nadzieję, że chociaż trochę pomogłam ;)) Mam kilka pomysłów jak można się fajnie bawić bo sama się tak Możesz zrobić tak, ze barbie i ken poznają się i wgl noc maja dziecko i ono dorasta i idzie na studia no i tam ono poznaje chłopaka/dziewczynę no i tworzysz takie jakby Coś ala Hannah Montana. Bierzesz dwie lalki barbie, albo my scene no i ta jakby Hannah Montana się bawi wszędzie i chłopaki za nią szaleją ciągle wszędzie ma koncerty i takie tam a jej normalne życie jest takie zwykle szare i Możesz zrobić takie "Barbie paranormal activiti". Tego nie trzeba tłumaczyć, tylko najfajniej jest jak jest paczka przyjaciół i wtedy jeden nakręca drugiego i wgl, jak kiedyś się tak bawiłam to później w nocy bałam się ze te lalki mi coś zrobią jak "laleczki chucky"4. Bawisz się w jakiś biznes: masz restauracje, hotel, sklep czy coś w tym stylu5. Są 2 siostry i to są (najlepiej) bliźniaczki. Wyglądają tak samo, ale są tak na prawdę zupełnie inne. Jedna to tak imprezowiczka i wgl chce chodzić na jekieś imprezki i inne balety, a ta starsza jest takim okropnym Coś w stylu my little pony: jest 6 dziewczyn, wszystkie są przyjaciółkami, a jednak każda jest inna7. Olimpiada sportowa8. Jakieś księżniczki czy coś takiego panna3 odpowiedział(a) o 12:22 imiona mogą byc takie ; LenaZuzannaJuliaMajaZofiaHannaAleksandraAmeliaNataliaWiktoriaAlicjaOliwiaNikolaEmiliaMariaAnnaNadiaAntoninaGabrielaMartyna a bawic to proste tylko napisz jakimi lalkami bobasami czy barbi Ludzie dajcie jej spokój wy nie róbcie z siebie takich ,,dorosłych'' bonszczerze to nic fajnego mam 16 lat i jakoś oglądam bajki bawie się z siostrą, a do tego siostra twierdzi że bawie się najlepiej na świecie! I co z tego jestem jaka jestem każdy z nas bawi się bawił bądz dopiero będzie bawił się lalkami(oczywiście chodzi o dziewczynki)chyba że woli coś oceniajcie bo sami możecie być oceniani, zabawa to naturalna kolej rzeczy, ostrzegam nie dorastajcie bo młodości nie odzyskacie:( imprezy, szminki, i wogle to wszystko to masakra wolałam być 5 latką z kucykami i dziecięcymi teraz co do pytania jak ja byłam mała bawiłam się że lalki się na wyspie i muszą przetrwać tam wkońcu znajdują pokarm jeśli lubisz akcje to mogą być jacyś ludożercy,-Możesz bawić się w syrenki, wrórzki bawić się w średniowiecze,-Albo że jest jakaś dziewczyna która np. zachodzi w ciążeA jeśli chodzi o imiona to musisz sobie coś wymyślić:)Za błędy sory pisałam na szybko... Taqonka odpowiedział(a) o 17:55 Moje pomysły na zabawę są trochę straszne no ale... Na początku 15letnia luna wprowadza się do domu ze swoją matką. Obok zamieszkuje samodzielna 18letnia siostra i jednocześnie córka tej matki o imieniu Alis XD. Następnego dnia idą do szkoły i się zapoznają. Tego samego dnia wieczorem do Luny przychodzi na noc Justyna a matka postanawia przenocować u starszej córki. Rano gdy Alis wychodzi z pokoju widzi zakrwawioną matkę. Dzwoni do takiego Jacoba którego poznała dzień wcześniej i razem dochodzą że ten dom jest nawiedzony. Gdy przychodzi do nich luna i dowiaduje się o wszystkim chce się zabić ale powstrzymuje ją Alis. Gdy wszystko trochę się unormuje w wiadomościach mówią że z bazy wojskowej uciekł pacjent zakarzony wirusem Z (czyli zombi) i tak się zaczyna apokalipsa. Alis i Luna chowają się do piwnicy razem z Jacobem, który przyszedł akurat do Alis kiedy oglądała wiadomości. Postanawiają przetrwać tą pierwsze tygodnie siedzą tam ale potem zmuszeni są wyjść i zdobyć zapasy broń i wodę. Po męczoncych walkach z szwędaczami wracają do domu gdzie przy drzwiach znajdują zmarła ale jednak ożywioną matkę XD, która jest zombiakiem. Alis niechętnie ale wyciąga broń i strzela do niej... Niestety nie trafia a chałasem, który zrobiła przyciąga całą chorde i muszą uciekać. Niestety jej siostra nie jest tak szybka jak ona i jackob i zostaje ugryziona w rękę przez zmienioną w zombi swoją przyjaciółkę justyne. Gdy docierają do starej fabryki luba musi pozbyć się ręki aly infekcja nie dotarła do mózgu (do tego polecam lalkę monster hight ewentualnie jak nie macie możecie pominąć ten fragmęt i tam gdzie jest że atakuje ją jaj przyjaciółka to możesz zrobić że luba ją zabiła i ledwo uszła z życiem)... A dalej wymyśl sama... Pozdrawiam i sorki za błędy bo autokorekta mam włączoną :3 Że są na jakieś górce , tam są duchy , rozmawiać nimi , że wybierają się do jakiegoś klubu i tam poznają chłopaka . . . hmm... trzeba trochę wyobraźni. Np: Jakaś lalka na niby nazywa się Dominika. I ona ma pieska, jedzie z nim na wakacje i podczas tego auto się psuje i są na kempingu i mają ognisko itp. Albo na przykład też że Dominika jest nianią... :) Ja lubiałam się bawić że Dominika chodziła do szkoły , byla nastolatką itp. Robiłam jej książki z papieru a z pudełek różne rzeczy. Później się dowiedziała że ma siostrę księżniczkę czyli że ona też nią jest i uczy się być księżniczką xD <3 Albo że jest piosenkarką itp. :) Możesz jej też zbudować domek i może mieć pieska i najlepszą przyjaciółkę która jest BARDZO miła. Itp. Albo możesz się pobawić w swoje ulubione seriale lub bajki ale to mniej wyobraźni. Możesz pobawić się w top model. Że np. Najpierw ubierasz lalki (np. Same dziewczyny). Jurorami kot być keni, potem lalki wychodzą po kolei a keni je sprawdzony pomysł,można też to nagrywać a potem włączyć nagranie i że niby oglądają to inne lalki 😉 iza23 odpowiedział(a) o 20:44 mogą być imiona kaja maja lena dawid marcin . a bawić można się tak jak się pomyśli tylko weż lalkido ręki i pomyśl mam nadzieje,że chociarz trochę pomogłam pysia981 odpowiedział(a) o 14:02 ja najczęściej daje lalką angielskie imiona np . Brookley ( lili, savannah ( , a bawie sie nimi ze np. jedna poznaje chlopaka a ta 2 chce jej go odbic, itp. Uważasz, że ktoś się myli? lub Pytania i odpowiedzi do lektury Oto jest Kasia ( 46) Pytania i odpowiedzi do lektury Oto jest Kasia (. 46. ) Poniżej znajdziesz listę pytań z lektury Oto jest Kasia, które mogą Ci się przydać do powtórki. 1. Jak ma na imię starszy brat Kasi? Jurek. 2. ZABAWKI DLA 3-LATKA 6 min. czytania komentarze [15] Od kilku tygodni mamy w domu nowych lokatorów, którzy zyskali przywileje członków rodziny. Nie spodziewałam się, że dwie szmaciane lalki na dobre zadomowią się u nas, a dzieci będą z nimi spały i czytały im książki. Dziś chciałabym Wam napisać o wyjątkowych, artystycznych lalkach Kate4kids, które moje dzieci pokochały całym sercem. Mieliśmy dużo lalek: małych, dużych, bobasków i laleczek do przebierania. Żadne aż tak nie zaangażowały moich dzieci, więc mają w sobie coś unikatowego, co sprawia, że stają się przyjaciółmi dzieci. Pierwsza była Julka, która fabrycznie nazywa się Zosia (KLIK) Lila ją tak nazwała, bo jest to jej wymarzone imię. Przez ostatnie tygodnie się z nią nie rozstaje. Bierze ją wszędzie i nosi na rękach. Kiedy Junior zobaczył lalę, to też zapragnął taką mieć. Wyraźnie dał do zrozumienia, że też potrzebuje mieć taką. Uznałam, że to bardzo dobry pomysł, aby chłopiec miał swoją lalę i po kilku dniach powitaliśmy w domu Piotrka (fabrycznie Jaś KLIK), ale Junior miał już pomysł na imię dla swojej. Od pierwszego wejrzenia była to absolutna miłość. Zabierał Piotrka nawet, jak szliśmy do szkoły po siostrę. Co takiego wyjątkowego mają w sobie te lalki? Są to lalki, które są przepiękne. Zdjęcia nie potrafią oddać w stu procentach tego, jak one wyglądają w realu – dopracowane w każdym szczególe i z ogromną starannością. Wszystkie lalki Kate4kids są robione ręcznie w Polsce – to widać, że każda z nich powstaje przez kilka dni, a ktoś włożył w wykonanie jej bardzo dużo pracy i serca. To są pierwsze wrażenia, które mamy tuż po otworzeniu dużego pudełka. A później? Później dzieje się magia. Widzę, że moje dzieci zbudowały z Julką i Piotrkiem więź. Nie ma dnia żeby się nimi nie bawiły i codziennie mają inne pomysły na to, co z nimi robić. Z racji ich różnicy w wieku każde z nich ma różne sposoby na zabawę. Piotrek dla 2,5 -letniego Julka jest przede wszystkim przytulanką i towarzyszem zabaw. Często czyta mu książki, śpi z nim lub zabiera na spacer. Często też do niego mówi i się nim opiekuje. Wszystkie elementy ubioru: czapki, bluzy z suwakami, buciki pomagają w ćwiczeniu małych rączek i wspierają rozwój manualny. Genialne jest to, że poszczególne części garderoby są tak różnorodne sensorycznie. Ubranka różnią się fakturami i dzięki temu rozwijają zmysł dotyku. Pierwszy raz mamy też lalki, które mają taaakie włosy. U nas niestety jest problem z czesaniem, więc oswajamy się czesząc Piotrka. Zapytacie też pewnie dlaczego lalki nie mają ust Są tak realistyczne, chodzą w podobnych do naszych ubraniach i butach, a brakuje im jednego elementu twarzy. Jest to celowy zabieg – lalki mają służyć również do wyrażania emocji. Co by było gdyby wszyty był uśmiech? Jak wyrazić uśmiechem złość lub smutek? No nie da się. Wszyta przez twórczynię mina na buzi lalki ograniczałaby jej przeznaczenie. Wyraz twarzy każdej z nich rodzi się w głowie dziecka. Moje dzieci często przenoszą swoje emocje na lalki. Nie raz zdarzyło się, że Jul powiedział o swojej złości. Przyniósł też Piotrka i zakomunikował nam, że on też jest zły. Według mnie, jako rodzica i pedagoga to jest naprawdę genialne, bo dzięki temu możemy nazywać emocje, wyrażać je i sobie z nimi radzić. Oczywiście świetnie jest jak to jest radość, czyli lalka uśmiechnięta, ale to jest tak oczywiste. Zdecydowanie trudniej jest wyrazić smutek, czy złość. Mogłabym nawet powiedzieć, że są to lalki terapeutyczne. Dla Lili jej lalka jest przede wszystkim modelką – ona uwielbia ją czesać, a włosy ma piękne i długie. Jak mnie kiedyś zapyta ( jeszcze tego nie zrobiła) to pozwolę jej ściąć włosy. Uczymy się też robić warkocze i zapinać jej spinki. Kilkanaście razy dziennie ją przebiera, zmienia ubrania i dodaje dodatki. Zaczyna też sama jej szyć ubranka ze skarpetek (to mój sposób z dzieciństwa). A babcia dostała zamówienie od wnuczki na szalik dla Julki. Lalki same też potrafią stać – mimo tego, że są szmaciane są tak zrobione, że każda z nich samodzielnie stoi. Możecie wykorzystywać lalki na różne sposoby, poniżej przedstawiam krótkie scenariusze stworzone przez psychologa, które możecie wykorzystać z dziećmi: Zapoznanie Kiedy lalka do Was przyjdzie w dużym kartonowym domku możecie oprowadzić ją po Waszym domu. Pokazać wszystkie miejsca i je nazwać. Przywitacie ją jak nowego członka rodziny. Pozwólcie dzieciom nazwać lalkę jak tylko chce – nie musi się nazywać fabrycznie. Rozmowy o dniu codziennym Często dzieci nie chcą opowiadać, co im się przytrafiło w szkole lub przedszkolu. Możemy użyć do takiej rozmowy lalki, pół żartem pół serio udawać, że to lalka pyta, co takiego przytrafiło się w szkole. Możemy też pytać o różne rzeczy, bardzo często dzieci mówiąc o potrzebach lalki będą tak naprawdę o sobie. Zamiast pytać o takie przyziemne sprawy, jak np. zjedzenie obiadu możemy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Moje ulubione pytania, które najczęściej zadaje dzieciom brzmią: Co Cię dziś najbardziej rozśmieszyło?Czego nowego się dziś nauczyłaś, a nie wiedziałaś o tym wczoraj?Co było dziś najlepszą/ najgorszą rzeczą, którą Cię spotkała?Co dziś Ci najbardziej smakowało na obiedzie? Staram się zadawać pytanie otwarte, czyli takie, na które odpowiedź nie będzie brzmiała tak lub nie. (najczęściej pytanie zamknięte zaczynają się na “Czy…” i dzieci odpwoodaja na nie tak lub nie i jest koniec rozmowy) Emocje Lalka jest doskonałym narzędziem do rozmów o emocjach. Możemy rozmawiać o różnych sytuacjach, które spotkały nas lub lalkę i spróbować je przedyskutować. Najłatwiej jest mówić o radości i złości, możemy razem je pokazać. Możemy wziąć lalkę i udawać emocje: Ale jestem dziś zła! Nie udało mi się zrobić, to co chciałam. Możesz mi pomóc? Możemy dać dziecku lalkę i poprosić o przypomnienie jakiegoś momentu z dnia. Co by czuła wtedy? Ubieranki Zdecydowanie ulubiona zabawa mojej 6-latki. Możecie używać spinek, gumek do włosów i różnych dodatków. My też wykorzystujemy mnóstwo przedmiotów gospodarstwa domowego, takich jak np. koszyki, poduszki. Tutaj ogranicza nas tylko wyobraźnia. Lalki zdobyły Nagrodę Rodziców w konkursie Zabawka Roku organizowanym przez serwis w kategorii pomoce edukacyjne. Jak widzicie lalki sprawdzają się w różnych sytuacjach i zabawach. Do tego są wykonane ręcznie w Polsce, a ja bardzo wspieram rodzime biznesy. Myślę, że będzie o nich jeszcze głośno i nie raz się z nimi spotkacie. Jeżeli też chcecie je poznać to mam dla Was rabat na hasło NEBULE macie 25 zł rabatu przy zamówieniach > 250 zł. Kod jest ważny do Możecie zamówić gotowe lalki dla chłopców i dziewczynek, lub skonfigurować swoją własną TUTAJ
Lalka - streszczenie szczegółowe. W trakcie posiłku przychodzi także kolejny list od pani Karolowej, w którym przeprasza za mieszanie się w cudze sprawy i zaprasza pannę Łęcką do wspólnego kwestowania. Chwali także Wokulskiego, który dał pokaźną sumę na dobroczynność i grób w kościele. Dobrą atmosferę psuje jednak
Tekst z pierwszej części testu diagnostycznego z języka polskiego na poziomie podstawowym. Po jego przeczytaniu, uczniowie musieli wykonać zadania od 1 do 15. 1. Lalki mojej siostry budziły przez pewien czas moją intensywną ciekawość. Nie, nie szło jedynie o to, co kryje się pod ich sukienkami. Szybko okazywało się, że nic. O wiele bardziej intrygujące było, co mają w środku. Pierwszy skuteczny eksperyment odsłonił mi prawdę o kondycji lalki. Platynowej blondynce sprzed ery Barbie ostrożnie wyjąłem głowę i zajrzałem do środka. Zanim zdołałem w ciemnym otworze spostrzec cokolwiek, poczułem przykry zapach. A kiedy przemogłem wstręt i poświeciłem do środka latarką, zobaczyłem pleśniejącą pulpę. Siostra dbała, aby jej lalka nie była głodna, i dzieliła się z nią wszystkimi posiłkami. Nie znałem jeszcze słynnego wiersza Baudelaire’a "Padlina" [1], ale już wtedy zamajaczyła mi straszna wiedza o oszustwie materialnego piękna. Zniechęcony, na długo porzuciłem dociekania dotyczące tego, co lalka ma w Z tej schizofrenii [2] wiedzy i marzenia uleczyła mnie również lalka, wracając do mnie po latach jako "Lalka". Znalazłem w tym dziele dorosłego mężczyznę, który podejmuje podobny eksperyment jak ja przed laty:Sędzia wziął do rąk lalkę, która tyle narobiła zgryzoty, i urzędowym scyzorykiem rozciął jej naprzód stanik, a następnie począł z wielką uwagą odpruwać głowę od tułowia. (…) Głowa Mimi spadła na papiery. Sędzia spojrzał wewnątrz i podając maskę pani baronowej, rzekł:- Nu, niech pani przeczyta, co tam napisano? Baronowa przycięła usta i To niech pan Maruszewicz przeczyta głośno, co tam Jan Mincel i Stanisław Wokulski ... - jęknął Autor "Lalki" długo, uporczywie, przez całe twórcze życie pytał: co lalka ma w środku? Inaczej mówiąc: co jest we wnętrzu człowieka? Co go napędza, decyduje o jego losie, czyni marnym lub wielkim?4. Należał do pokolenia, które zachłysnęło się potęgą wiedzy i technologii. Pozytywizm można przedstawić jako zeświecczoną ideę religijną, która głosiła, że możliwe jest zbawienie przez wiedzę. Im więcej wiemy, tym jesteśmy doskonalsi jako jednostki i społeczeństwo. W felietonach, nowelach i powieściach Prus z uporem starego belfra powtarzał: "Uczcie się! Poznawanie nie jest naszym wyborem, ale gatunkową koniecznością człowieka!". Na tym jednak kończy się katechizm Prusa - pozytywisty, bo w jego dziełach wiedza nie daje ukojenia, bezpieczeństwa, nie czyni nas lepszymi i szczęśliwszymi, a co najwyżej - skuteczniejszymi. Przyznawał nauce prawo do opisywania świata, nie godził się jednak, aby w jej wyłącznym władaniu zostawić W powieściach Prusa główni bohaterowie zazwyczaj kończą źle: zniknięcie bez śladu, samobójstwo, morderstwo. Przed podobnymi konsekwencjami pozytywistycznego kultu nauki uciekli ideowi towarzysze pisarza: Sienkiewicz dał nogę w przeszłość ("Trylogia"), Orzeszkowa "wzwyż" ("Ad astra" [3]). Ale nie Prus!6. Tak bardzo chciał być naukowcem, że został literatem, bo tylko w literaturze znalazł sposób, aby pogodzić naukową rzetelność z niezgodą na minimalizm naukowej specjalizacji. Wnika w swoich bohaterów z sumiennością patologa, ale za każdym razem obnaża cząstkowość, jednostronność odsłoniętej dziedziny ludzkiego życia: miłości, biologii, ekonomii, konwencji społecznych, idei, polityki. Prus odkrył, że elementów opisanych przez poszczególne dyscypliny wiedzy nie sposób poskładać na powrót w spójną istotę Wymyślił dla nas pierwszego polskiego bohatera nowoczesnego i od razu stworzył mit, wzorzec. Wokulski - fascynujący, niepodobny do nikogo w polskiej ani w światowej literaturze, rodzimy self-made man [4]. Jest tworem warunków społecznych i historycznych, ale może też sam się stworzyć. Jest modelem do składania, tak przez samego siebie, jak i przez innych bohaterów, a zwłaszcza przez czytelników. Jakie jego cechy są najważniejsze, decydujące? To zależy, co nam wyjdzie, bo to model, w którym jest nadmiar elementów. W tej różnorodności cech i wariantów życia bohatera Prus zapisał projekt nowej wolności, która była dla jego pokolenia szansą na wyzwolenie się z fatalizmu polskiej historii, cywilizacyjnego zacofania, determinizmu urodzenia. Odkrył przy tym, że literatura jest genialnym programem symulacyjnym do ćwiczenia tej wolności. Wymyślił powieść, która wyjaśniając, nie upraszcza, ale podsyca wrażenie sprzeczności i nieładu życia - niemożliwego do zamknięcia w portrecie bohatera czy "Lalką" Prus wtrącił polską powieść w kompleks, z którego ta nie może wydobyć się po dziś dzień. Kolejne debaty krytyków nad kondycją rodzimej prozy zaczynają się lub kończą pytaniem: dlaczego nie mamy współczesnej "Lalki"? Inna rzecz, że nasze oczekiwania są dziwaczne. Czy ktoś napisał drugiego "Hamleta", "Czarodziejską górę", "Mistrza i Małgorzatę"? Nie ma co czekać na drugie przyjście, adorujmy więc niepojmowalny "skandal" wyjątkowego dzieła. Cud i tyle!9. Mówiąc, że lubimy jakiegoś pisarza, najczęściej bezwiednie mijamy się z prawdą, mamy bowiem na myśli dzieło, nie osobę. Prus, niezależnie od podziwu dla jego powieści, daje się lubić również jako człowiek. W binoklach i surducie, sympatyczny i staroświecki, ciepły i sarkastyczny, Wielki Tato polskiej powieści. Prus, jaki wyłania się z biografii, to wybitny pisarz i zarazem brat w naszej bezradności, jaką powoduje niemożność pojęcia sensu istnienia. Mimo że świat bohaterów "Lalki" wali się w gruzy, a ludzie wydają się tylko zwierzętami z nadwyżką kultury, czytelnika nie opuszcza przekonanie, że ład i sens są możliwe, bo w powieściowych rumowiskach zawsze błyska gdzieś promień utopii. Nikt przed nim ani po nim nie napisał w Polsce powieści, która tak skutecznie pozbawiałaby złudzeń i jednocześnie podtrzymywałaby w nie wiarę. Dlatego tak tęsknimy za na podstawie: Ryszard Koziołek, Jak być kochanym (pisarzem)?, Tygodnik Powszechny 2012/ Wiersz, w którym opis rozkładającego się ciała został przeciwstawiony nieśmiertelnej poezji i Schizofrenia - tu: rozdwojenie, rozdarcie między sprzecznymi "Ad astra" - późna powieść Orzeszkowej zawierająca rozważania na temat znaczenia religii w Self-made man - (ang.) dosłownie: "człowiek zrobiony przez siebie". .