Autor pisze (jak pamiętamy) o medialnym i konceptualnym aspekcieoralności ipiśmienności. Zarówno na poziomie medialnejoralności - twierdzi Raible -jaki medialnej piśmiennościmożemy mówić o konceptualnej oralno­ ści, jak io konceptualnej piśmienności.A zatem - wynika z rozumowa­
Dobre teksty reklamowe to takie, które są skuteczne i przynoszą zamierzone efekty. Zazwyczaj jest to wzrost sprzedaży produktów czy zainteresowania świadczonymi usługami. Jednak dużo zależy od tego, w jaki sposób została przygotowana treść i czy zawiera wszystkie istotne elementy. Jakimi cechami powinny wyróżniać się dobre teksty reklamowe? Dlaczego teksty reklamowe są tak ważne? Teksty reklamowe są bardzo istotne, gdyż to właśnie one decydują o zdobyciu nowych klientów. Co prawda uwagę przykuwają też ciekawe zdjęcia, grafiki czy krótkie materiały wideo, ale to treść informuje o korzyściach płynących z wyboru danego produktu lub usługi. Trudno jest wyobrazić sobie przekaz reklamowy bez treści, ponieważ w marketingu (również internetowym) jest ona najważniejsza. To za pomocą słów można dotrzeć do potencjalnych klientów i nakłonić ich do zakupu lub choćby kontaktu. Wiele osób traktuje je jako motywację do podjęcia działania. Jednak żeby tekst reklamowy rzeczywiście przyniósł oczekiwany efekt, musi spełniać kilka warunków. Agencja copywriterska – Atrakcyjność tekstu reklamowego Dobre teksty reklamowe mają być atrakcyjne. Co to oznacza? Oczywiście, każdy z nas ma inny gust, ale są pewne cechy, na które większość zwraca szczególną uwagę. Bardzo istotne jest, aby podzielić tekst na kilka wyraźnych sekcji, między którymi znajdą się krótkie nagłówki. Wówczas będzie wyglądać on znacznie lepiej niż jeden długi akapit bez żadnych wyróżników (jego przeczytanie prawdopodobnie będzie bardzo męczące). Atrakcyjna reklama nie może zrażać do siebie odbiorców ani w żaden sposób ich obrażać. Powinna też dotyczyć kwestii, które są bliskie potencjalnym klientom, oddziaływać na ich zmysły i wyobraźnię, a jednocześnie być konkretna. Coraz częściej w tekstach reklamowych pojawiają się akcenty humorystyczne, wywołujące uśmiech na twarzy odbiorców. Warto zainteresować się też storytellingiem, inaczej marketingiem narracyjnym. To ciekawa strategia przedstawiania produktów, usług lub firmy za pomocą opowieści. Poprawność i zrozumiałość tekstu reklamowego Tworząc teksty reklamowe, trzeba pamiętać nie tylko o atrakcyjności, ale i poprawności językowej. W treści nie mogą znaleźć się błędy ortograficzne, leksykalne czy nawet interpunkcyjne, bo wtedy nikt nie uzna je za profesjonalne. Tym samym oferowany produkt czy usługa nie wzbudzą zaufania klientów. Co ciekawe, poprawność językowa zazwyczaj idzie w parze z krótszymi zdaniami. Te wielokrotnie złożone są przeważnie zbyt skomplikowane i trudno jest zrozumieć ich sens, a przecież komunikat reklamowy musi trafiać do odbiorców. Poza różnego rodzaju błędami należy wystrzegać się również ciągłych powtórzeń. Język polski jest na tyle rozbudowany, że do większości wyrazów można bez trudu znaleźć minimum 2-3 synonimy. Należy też unikać skomplikowanych, specjalistycznych sformułowań. Dobre teksty reklamowe są napisane prostym i łatwym do zrozumienia językiem. Zwięzłość tekstów reklamowych Za najlepsze treści reklamowe uznaje się te, które są zwięzłe i na temat. Nie ma potrzeby rozwijania i skupiania się na kwestiach drugorzędnych, które dla potencjalnych klientów są mało istotne. Muszą oni otrzymać informację, czym wyróżnia się produkt i dlaczego warto go kupić (to samo dotyczy oferowanych usług). W przypadku krótkich tekstów reklamowych wzrasta szansa na to, że odbiorcy szybko je zapamiętają – a to również wpływa na ich skuteczność. Za duża ilość treści powoduje, że trudno jest się skupić na głównym przekazie reklamy, łatwo można się rozproszyć. Dobór słów jest więc kluczowy, a dobry copywriter ma tego świadomość. Sugestywność tekstów reklamowych Żeby tekst reklamowy oddziaływał na odbiorców, musi pełnić też funkcję sugestywną. Ma on sugerować potencjalnym klientom, że tylko ten produkt lub usługa spełni ich oczekiwania, ale w subtelny, niezbyt nachalny sposób. To wymaga umiejętnego wykorzystania języka perswazji, a tym samym posiadania odpowiedniej wiedzy na ten temat. Tekst ma pokazywać zalety, jakie odbiorca zauważy po zakupie wskazanego produktu czy skorzystaniu z konkretnej usługi. Stworzenie go warto powierzyć dobrej agencji copywriterskiej. Taka współpraca z pewnością przyniesie efekty w postaci poprawnie napisanych, naturalnie wyglądających, a jednocześnie sugestywnych treści nakłaniających do podjęcia konkretnych działań.
MIEJSCE I ZNACZENIE AGENCJI REKLAMOWEJ W GOSPODARCE 1.1 Reklama – pojęcie, funkcje, formy i etapy jej oddziaływania Pojęcie reklamy Słowo reklama wywodzi się z języka łacińskiego. Jest ono zbitką dwóch wyrazów: re – po- nownie i clamo – wołać.
Przykładów takich przekazów jest wiele: promocja w wyszukiwarkach (zarówno płatna, jak i organiczna), media społecznościowe, bannery czy nawet reklama wideo, w której konieczne jest umieszczenie tekstu, na wypadek gdyby użytkownik oglądał ją bez dźwięku. Tekst – czy w czasach popularności obrazu jest jeszcze ważny? Jak wyjaśnia prof. Jerzy Bralczyk w książce „Język na sprzedaż” reklama działa według formuły AIDA (Attention – Interest – Desire – Action). Zgodnie z nią najpierw reklamodawca musi zaskarbić sobie uwagę odbiorcy, czyli przekaz musi być przez odbiorcę dostrzeżony. W tym momencie język nie jest jeszcze tak istotny. Jednak już na etapie zainteresowania pisownia ma ogromne znaczenie. To ona determinuje, czy dojdzie do reakcji na nią, czy pójdzie w niepamięć. Następnie, na etapie pożądania, tekst marketingowy musi zostać tak wykorzystany, aby przekonać odbiorcę, że potrzebuje tego, co jest reklamowane. Na etapie działania większe znaczenie mają natomiast takie aspekty, jak dostępność czy usługi okołosprzedażowe. Dlatego bardzo ważne jest, aby tekst został przygotowany zgodnie z zasadami poprawnej pisowni. Oczywiście są takie sytuacje, kiedy błąd popełnia się z premedytacją. Dlaczego? Dzięki temu łatwiej przyciągnąć uwagę odbiorcy, a stąd już tylko krok do osiągnięcia celu reklamodawcy. Kluczowe jest jednak to, aby odbiorca zrozumiał, że błąd ma być niejako grą i świadomym zabiegiem, a nie przejawem ignorancji. Co jednak, gdy błąd nie jest celowy? Istnieje ryzyko, że autor przekazu straci na wiarygodności, a co za tym idzie, może ucierpieć jego wizerunek. Zamiast skupiać się na tym, co jest oferowane, odbiorca widzi niekompetencję i brak profesjonalizmu. Przecież w dobie tak łatwego dostępu do informacji sprawdzenie pisowni nie jest żadnym wyzwaniem. Po co więc narażać się na krytykę i wytykanie palcami? Czy rzeczywiście jest tak źle z tekstami reklamowymi? W 2017 roku Instytut Monitorowania Mediów przeanalizował internetowe teksty opublikowane od marca do maja i przygotował raport, który przedstawia wyniki tego badania. Wynika z niego, że około 275 tysięcy artykułów lub postów napisanych było z błędem. Warto zwrócić uwagę, że są to zaledwie 3 miesiące. W tym kontekście tak duża liczba jest alarmująca. Jako najczęściej występujące błędy zakwalifikowane zostały poniższe wyrażenia: wziąść, napewno, dzień dzisiejszy, trwa nadal, okres czasu, dlatego bo, spowrotem. Bardziej aktualnym raportem jest ten przygotowany przez i Przeanalizowane zostały dane za cały 2018 rok. Łącznie było to aż 4 481 361 błędów! Głowa boli jeszcze bardziej niż przy czytaniu poprzedniego raportu. Spójrzmy, jakie błędy internauci popełniali najczęściej w 2018 roku: napewno, na prawdę, dzień dzisiejszy, wogóle/wogule, narazie, po za tym / pozatym, na codzień / nacodzień, niewiem, muj, wziąść, a propo / apropo, conajmniej, z przed, na przeciwko, jusz. Oba raporty są w 100% zgodne co do miejsca, w którym publikowanych jest najwięcej błędnie przygotowanych przekazów. Kopalnią błędów językowych jest Facebook i to właśnie na nim można znaleźć najwięcej wpadek w tekstach. Kilka przykładów tekstów reklamowych, które wymagają dopracowania Niestety błędy rzeczywiście zdarzają się dość często, co każdy może zaobserwować. Wystarczy wejść na Facebooka, zalogować się i przewinąć nieco stronę główną. Jest wysokie prawdopodobieństwo, że już w pierwszym poście sponsorowanym pojawi się błędnie napisany przekaz. Przykład 1 Źródło: To jest naprawdę krótki i konkretny przekaz, co jest godne pochwały, ponieważ odbiorca nie ma problemu z jego zrozumieniem. Jednak nawet w krótkich tekstach zdarzają się błędy. Na wyjątkową uwagę zasługuje wyrażenie umieszczone na dole reklamy (pod grafiką). Wyraz zniżki napisany został przez sz, co dziwi, zwłaszcza że został on wykorzystany w tej samej reklamie 2 razy: raz poprawnie (chociaż nasuwa się pytanie, dlaczego z wielkiej litery, tak jak wyraz zimowe), a raz z błędem. Przykład 2 Źródło: Ten post na pewno przyciąga uwagę, na przykład poprzez stosowanie wyróżnień wyrazów i emotikonek, co jest pierwszym krokiem do sukcesu. Warstwa językowa natomiast wymaga dopracowania. Za przykład niech posłuży dowiedź się. Należy odróżnić znaczenie słowa dowiedzieć się czegoś od dowieść czegoś. Oba wyrażenia wyglądają bardzo podobnie, jednak oznaczają zupełnie coś innego. Co jest jeszcze nie tak? Raz potrzebna spacja się nie pojawia (pomiędzy 2020 i r.), a z kolei drugi raz, mimo że nie powinna się pojawić, zostaje wstawiona (przed znakiem zapytania po KIEDY). Dopracowania wymaga także interpunkcja: po r powinna pojawić się kropka, a przecinek w pierwszym wersie przed jak i w ostatnim przed to. Przykład 3 Źródło: Coś zdecydowanie nie gra w pierwszym zdaniu. Wyraz czas został źle odmieniony przez przypadki i, zamiast napisać go w narzędniku, autor użył miejscownika. Poprawnie napisane zdanie brzmiałoby: Tęsknisz za miło spędzonym czasem? Przykład 4 Źródło: Sam post ma bardzo pozytywny wydźwięk i jest doskonale dopasowany do grupy docelowej. Jednak nie ma potrzeby nadużywania wielkich liter, np. w wyrażeniu peleryna superbohatera. Pojawił się także niepotrzebny przecinek w drugim zdaniu. Ponadto, dostrzec można literówkę w wyrazie supermocy, mimo że za pierwszym razem zapis jest poprawny. Przykład 5 Źródło: W powyższym przykładzie znalazł się trudny do zlokalizowania błąd. Jest w pierwszym zdaniu: Sauna – przed czy po treningu. Jeżeli przyjrzymy mu się bardziej szczegółowo, to zauważymy, że powinno być napisane nieco inaczej. Wyrażenie po treningu jest prawidłowe, ale już przed treningu nie. Brakuje tutaj jakiegoś elementu. Jak mogłoby brzmieć poprawnie napisane zdanie? Sauna – przed treningiem czy po nim? A na koniec, żeby nie było tak ponuro, przykład, jak można dobrze wykorzystać niepoprawny zapis Ciekawie podeszła do tematu marka Milko, która w kampanii reklamowej zastosowała kilka gier słownych. W słowniku języka polskiego nie znajdziemy niektórych wykorzystanych przez autorów wyrażeń, mimo to doskonale sprawdziły się jako hasła zachęcające do zakupu produktu. Przykład ten pokazuje, że można ciekawie bawić się językiem. Źródło: Przede wszystkim marka sprytnie przemyciła swoją nazwę do hasła reklamowego: Bardzo mi milko! Słowo miło, stosowane na co dzień w całym wyrażeniu przez wiele osób, sprytnie zastąpione zostało przez nazwę marki. Zapis został zmienione, jednak nie ma potrzeby wytykania błędu. Zabieg ten został zastosowany specjalnie i ma bardzo ciekawy efekt. Co więcej? Marka, dzięki połączeniu języka polskiego i angielskiego, stworzyła przyciągające uwagę gry słowne. Na koszulkach noszonych przez osoby reklamujące produkt widać takie nazwy jak Feel naturalny czy Morelove. Pierwszy z nich nawiązuje do produktu poprzez podkreślenie, że kefir jest naturalny. Ponadto, w języku angielskim istnieje stwierdzenie feel natural, które oznacza między innymi poczuj się swobodnie czy naturalnie. Dzięki temu marka uzyskuje podwójny efekt – uwypukla zalety produktu i przekazuje pozytywne emocje dopasowane do grupy docelowej kampanii. Wyrażenie Morelove na pierwszy rzut oka przypomina polski przymiotnik morelowe, poprawnie napisane przez w. Reklamodawca promuje jogurt morelowy, więc jego użycie jest uzasadnione. More love w języku angielskim oznacza więcej miłości. Ponownie marce udało się znaleźć taką grę słowną, która pozwoliła nie tylko podkreślić reklamowany produkt, ale także wpleść w hasło przyjemne skojarzenia. Lepiej dwa razy sprawdzić tekst i upewnić się, że wszystko jest w porządku To, czy podoba się komuś kreacja i pomysł na reklamę, czy nie, jest kwestią gustu. Nie dotyczy to tekstu. Są normy, które regulują zasady pisowni i to na ich podstawie można ocenić, czy przekaz zawiera błąd. Poprawność napisanego tekstu można i oczywiście warto zweryfikować. Dostępne są zarówno źródła internetowe, jak i te w bardziej tradycyjnych formach (np. słowniki w wersji książkowej). W obecnych czasach wszystko dzieje się bardzo szybko i czasami cierpi na tym jakość przygotowywanych tekstów marketingowych. Nie ma do stracenia ani chwili, bo nierzadko liczy się, kto jako pierwszy opublikuje jakąś informację albo zareaguje na to, co właśnie się wydarzyło. Jednak dobrze jest upewnić się, czy to, co publikujemy, nie sprawi, że będziemy postrzegani jako nieprofesjonalni i nie dbający o wysoki poziom przygotowywanych przez nas materiałów. Lepiej poświęcić chwilę i sprawdzić, czy w tekście na pewno nie ma błędów. Nowy Marketing jest patronem medialnym DIMAQ – międzynarodowego standardu kwalifikacji e-marketingowych. Artykuł został przygotowany przez ekspertkę – posiadaczkę certyfikatu DIMAQ Professional.
\n\n\n \n \n autor tekstu twierdzi że reklama jest wszechobecna
Reklama wprowadzająca w błąd jest jednym z przejawów nieuczciwej reklamy obok reklamy sprzecznej z przepisami prawa czy dobrymi obyczajami i innych. Taka reklama nie tylko zakłóca stosunki rynkowe pomiędzy konkurującymi przedsiębiorcami, ale też uniemożliwia bądź znacznie utrudnia odbiorcom reklamy podjęcie rzeczowej decyzji co do zakupu produktu lub usługi.
autor tekstu twierdzi,że reklama jest miejsca ,w których możesz ją spotkać internet, radio, billboardy przy drogach, telewizja, reklamy na samochodach, na budynkach Reklamę znajdziemy w telewizji,gazetach,na ulicach,w sklepach i na ogłoszeniach w mieście
Co do pośrednika, na podstawie tekstu dyrektywy 2004/48 jedną z możliwych interpretacji jest taka, że zakres nakazu sądowego dostępnego na gruncie prawa Unii wobec pośrednika nie powinien być inny niż zakres zakazu sądowego dostępny wobec naruszającego. 177. Nie jestem jednak przekonany, że jest to uzasadniona interpretacja. 178.
Wierzący i niewierzący szukają wskazań, jak żyć w obliczu naszej śmiertelności. Odpowiedź Boecjusza-autora ma charakter złożony i wielostronny, przez co O pocieszeniu... jest nawet bliższe dzisiejszym czytelnikom, niż jemu współczesnym. Download (PDF, Przez niemal tysiąclecie O pocieszeniu, jakie daje filozofia było w Europie bestsellerem. Czytali je nie tylko ci, którzy mogli zrozumieć pochodzący z VI w. łaciński oryginał, ale także ci, którzy mieli dostęp do jednego z wielu tłumaczeń: na staro- i średnioangielski, starofrancuski, staro-wysoko-niemiecki, włoski, hiszpański i wiele innych języków, w tym grecki i hebrajski. Chociaż nauczanie uniwersyteckie ukształtowały teksty Arystotelesa, a myśl Augustyna była wszechobecna, to w okresie między 800 a 1600 r. żadne dzieło filozoficzne nie mogło się równać z O pocieszeniu… pod względem atrakcyjności – i to nie tylko wśród elit intelektualnych, ale też u szerszej publiki. Jednak obecnie ta książka jest domeną uczonych mediewistów. Wydaje się, że w przeciwieństwie do dialogów Platona czy Medytacji Kartezjusza przestała oddziaływać na filozofię. Wystarczy jednak, że będzie czytana w swoim historycznym i literackim kontekście, a zacznie oddziaływać na nowo. O pocieszeniu… jest dużo subtelniejszym dziełem, niż się wydaje. Podczas gdy średniowieczni czytelnicy reagowali głównie na jego bardziej oczywiste elementy, to jego ukryta złożoność i niuanse mogą przyciągnąć uwagę współczesnych. Na dworze Teodoryka O pocieszeniu… jest owocem dramatycznych wydarzeń, które autor przypłacił życiem. Boecjusz, urodzony ok. 476 roku po Chrystusie, należał do bogatej i szacownej rzymskiej rodziny; spędził większość życia ciesząc się przywilejami swojej klasy: uczestniczył w ceremoniach Senatu, dzięki znajomości greckiej kultury pisał dzieła i komentarze z zakresu matematyki, muzyki i logiki, a także – choć nie był księdzem – brał udział w sporach teologicznych. Niestety, jego narodziny przypadły na początek rządów Ostrogotów w Italii. Teodoryk, ich król, chciał wprawdzie dobrych relacji z rdzennymi rzymskimi arystokratami, ci jednak stanowili dla niego zagrożenie. Na początku lat 20. V wieku zaproponował Boecjuszowi stanowisko ministra dworu, czyli najważniejszego urzędnika króla. Boecjusz przyjął propozycję, ale zapał do zwalczania korupcji szybko przysporzył mu wrogów. Teodoryk dał wiarę pogłoskom, że jego minister spiskował przeciw niemu. Uznany za winnego zdrady i innych zarzutów, Boecjusz został uwięziony i oczekiwał na egzekucję. To właśnie wtedy napisał O pocieszeniu…, którego tło stanowi jego własny los skazańca. Fortuna i Bóg Dzieło to ma formę dialogu między Boecjuszem-Więźniem a Filozofią, uosobioną jako piękna kobieta, która zjawia się w jego celi. Dyskusja toczy się prozą, ale przeplatają ją fragmenty poezji, które podsumowują, komentują, rozwijają lub wprowadzają nowy punkt widzenia do przewodniego toku argumentacji. Na początku Boecjusz-Więzień może tylko opłakiwać nagłą utratę pomyślności i szeroko wyjaśniać Filozofii niesprawiedliwość wytoczonych przeciw niemu zarzutów. Filozofia nie współczuje mu; jak mówi, gdyby tylko miał w pamięci jej nauki, powstrzymałby się od oskarżeń, że Bóg nie interesuje się ludźmi oraz że dobrzy cierpią, a złym się powodzi. Następnie Filozofia odpowiada na oba zarzuty Boecjusza. W zarysie jej argument jest następujący. Filozofia, jak lekarz, zaczyna od łagodnych środków, a potem, gdy pacjent jest już gotowy, stosuje silniejszy medykament. Rozpoczyna od wykazania, że Więzień nie powinien winić Fortuny za utratę darów, które od niej otrzymał, oraz że te dary i tak nie są prawdziwymi dobrami. Koło Fortuny toczy się nieuchronnie: nikt nie może oczekiwać, że zawsze będzie na szczycie, ciesząc się najlepszym, co życie ma do zaoferowania. Stopniowo Filozofia prowadzi Więźnia do odkrycia, że wszelkie dobro pochodzi z jednego źródła – najwyższego dobra, które jest tożsame z Bogiem. Tylko dzięki przylgnięciu do tego dobra można być prawdziwie szczęśliwym. Powtarzając argument Platona z dialogu Gorgiasz, Filozofia wyjaśnia, że czyniąc dobro zdobywamy to, czego pragniemy i osiągamy szczęście, a czyniąc rzeczy niegodziwe, skazujemy się na nieszczęście. Zatem, w rzeczywistości ani dobrzy nie są uciśnieni, ani niegodziwym się nie powodzi. Bóg naprawdę troszczy się o ludzkość: ludzie, dążąc do zjednoczenia z Nim, mogą osiągnąć szczęście. Ponadto, jak dodaje Filozofia, Bóg czuwa opatrznościowo nad ludźmi, choć jego cele w tym zakresie są często ukryte. Odpowiedź Boecjusza-Więźnia ma postać problemu logicznego: jeżeli Bóg zna wszystkie przyszłe zdarzenia (jak wynika z opisu Jego opatrzności), to w jaki sposób zdarzenia mogą być przygodne? Jeśli nie ma przygodności i wszystko dzieje się z konieczności, to nie istnieje odpowiedzialność moralna za dobre lub złe działanie; jeśli wszystko jest już ustalone, to nie ma miejsca na wybór. Filozofia odpowiada za pomocą złożonego argumentu: wykorzystując pogląd, że Bóg istnieje w wieczności, której nie mierzy czas, stwierdza, że przyszłe zdarzenia mogą jednocześnie być przygodne i poznane przez Boga jako konieczne. Przemilczane wątki chrześcijańskie Najbardziej uderza w całej tej dyskusji nie to, co się w niej mówi, lecz to, co zostaje przemilczane. Boecjusz to chrześcijanin, który spodziewa się śmierci, ale w O pocieszeniu… brak wątków wyraźnie chrześcijańskich. Filozofia przedstawia i wykorzystuje wyłącznie tradycję filozofii pogańskiej – sięgającą Platona, Arystotelesa i wcześniejszych autorów – praktykowaną wciąż za czasów Boecjusza w platońskich szkołach Aten i Aleksandrii; Więzień także nie wybiega poza tę perspektywę. Średniowieczni czytelnicy O pocieszeniu… dostrzegali to, ale z reguły nie przeszkadzało im to w lekturze tekstu. Ówcześni myśliciele zawsze mieli skłonność do utożsamiania boga Arystotelesa i starożytnych platoników z Bogiem chrześcijaństwa. Niektórzy czytelnicy, w tym wydawcy O pocieszeniu…, a także Alkuin na początku IX wieku, nadali tekstowi wyraźnie biblijny charakter, utożsamiając Filozofię z Salomonową Mądrością. Większość czytelników zadowalała się jednak uznaniem, że doktryny wyrażone w tym dziele są zgodne z chrześcijaństwem, nawet jeśli nie wspomina się o nim wprost. Świat kulturowy dzieła wydawał się im zwodniczo znajomy; przypisywali jego autorowi łatwe uzgodnienie starożytnej filozofii i wiary chrześcijańskiej – im samym przychodziło ono łatwo, ponieważ dzielił ich znaczny dystans czasowy od starożytności, ale nie było łatwe dla Boecjusza, który żył w czasach ostrzejszego konfliktu. Istniały jednak wyjątki. Bovo, żyjący w X wieku opat w Corvey, ogłosił pogański charakter doktryny O pocieszeniu…, a w wieku XIV Geoffrey Chaucer, miłośnik i tłumacz tego dzieła, subtelnie wykorzystał to dzieło do pokazania, w jaki sposób pogańscy bohaterowie (Tezeusz w Opowieści rycerza i Troilus w Troilusie i Criseydzie) używają lub, częściej, nadużywają filozofii. Chaucer wydaje się być jednym z nielicznych, którzy w tamtych czasach dostrzegli wagę wybrania przez Boecjusza na autorytet pogańskiej postaci Filozofii. Znaczenie tego wyboru powinno być oczywiste dla dzisiejszych czytelników, nie znajdujących się pod wpływem iluzji pokrewieństwa kulturowego, a korzystających z najnowszych badań. Wiemy, że istnienie pogańskiej filozofii było dla Boecjusza i adresatów jego dzieła czymś aktualnym – i, jakkolwiek byli chrześcijanami, to także świadomie strzegli starodawnej, przedchrześcijańskiej tradycji nauczania, prawa i obyczajów. Wybór postaci reprezentującej pogańską filozofię na autorytet, który prowadzi dyskusję z uwięzionym chrześcijaninem, był dla nich wyznacznikiem sposobu rozumienia O pocieszeniu… Byłoby ono widziane jako dzieło dotyczące relacji między tradycją filozofii starożytnej a wiarą chrześcijańską oraz – co bardziej wymagające – jako stawiające pytanie podobne do tego, które zadają dialogi Platona na temat procesu i egzekucji Sokratesa: jak nadać sens życiu w obliczu szybko zbliżającej się śmierci, korzystając z pomocy wykształcenia filozoficznego, a bez oczywistego pocieszenia płynącego z wiary chrześcijańskiej. To pytanie wciąż nas nurtuje. Wierzący i niewierzący szukają wskazań, jak żyć w obliczu naszej śmiertelności. Odpowiedź Boecjusza-autora ma charakter złożony i wielostronny, przez co O pocieszeniu… jest nawet bliższe dzisiejszym czytelnikom, niż jemu współczesnym. Proste odczytanie O pocieszeniu… traktuje argument Filozofii jako rozstrzygający i przyjęty przez zarówno Boecjusza-Więźnia, jak i autora. W takim ujęciu dzieło to, podobnie jak dialogi Platona o egzekucji Sokratesa, jest śmiałym przesłaniem o mocy ludzkiego rozumu nawet w obliczu śmierci. Lecz – to samo można powiedzieć o Fedonie Platona – główne argumenty filozoficzne będą się wydawać raczej zbyt słabe, by uzasadnić takie przesłanie, zwłaszcza w oczach współczesnego czytelnika. Jest jednak powód, by takie proste odczytanie O pocieszeniu… uznać za nietrafne. Czy dzieło Boecjusza jest satyrą? Starożytni czytelnicy byli bardzo czuli na gatunek dzieła. Gatunek stanowił wskazówkę na temat sposobu, w jaki autor chciał, by czytano jego dzieło. Pisząc O pocieszeniu… na przemian prozą i wierszem, Boecjusz dał do zrozumienia, że jest to satyra menippejska. W książce Ancient Menippean Satire [Starożytna satyra menippejska] (1993) Joel Relihan wykazał, że ten gatunek wyśmiewa autorytety. Zatem, czytelnicy O pocieszeniu… mogą oczekiwać, że nauczanie Filozofii nie będzie traktowane z pełnym szacunkiem. Kierując się tym wskazaniem, w książce The Prisoner’s Philosophy [Filozofia więźnia] (2007) Relihan proponuje interpretację, która różni się zdecydowanie od tej, którą zaproponowaliśmy wyżej. Według niego Filozofii nie udaje się pocieszyć Więźnia, a Boecjusz odsłania tym samym słabość ludzkich rozumowań. Ukryte przesłanie jest takie, że tylko wiara chrześcijańska daje takie pocieszenie, jakiego Boecjusz-Więzień błędnie szukał u Filozofii. Takie odczytanie traktuje całą argumentację filozoficzną zawartą w O pocieszeniu… jako czystą retorykę, którą Boecjusz-autor stworzył tylko po to, by obnażyć jej ułomność; właściwe przesłanie dzieła jest zaś wyrażone jedynie pośrednio. Trudno się z tym zgodzić. Czy Boecjusz, który poświęcił swoje życie filozofii, naprawdę potraktowałby argumenty w taki sposób? W szczególności, dlaczego miałby w zakończeniu dzieła przedstawiać skomplikowany argument dotyczący boskiej przedwiedzy i przygodności – stanowiący bez wątpienia jego największe i najoryginalniejsze osiągnięcie – jeśli jego celem było wyłącznie pokazanie niedoskonałości filozofii, a nie jej zdolności do niesienia pociechy? Chociaż interpretacja Relihana porusza ważne sprawy, to ostatecznie nie przekonuje. Bardziej wiarygodny jest pogląd, że Boecjusz-autor rzeczywiście chciał, by racje Filozofii potraktowano serio, i dołożył wszelkich starań, by wypowiadane przez nią argumenty były poprawne. Zarazem chciał jednak wskazać, że taki wywód nie odkrywa pełni prawdy, i osiągnął to, pozostawiając pewne napięcia w strukturze argumentacyjnej O pocieszeniu… jako całości. Są trzy główne, wzajemnie powiązane obszary napięć: ludzkie szczęście, opatrzność i cierpienie dobrych, ludzka wolność. Szczęście Przez znaczną część dzieła (nie tylko wtedy, gdy zaleca początkowe, proste lekarstwa) Filozofia rozwija złożony pogląd na ludzkie szczęście. Odmawia wartości wielu darom losu, których ludzie najbardziej szukają: bogactwom, urzędom, królestwom, sławie i przyjemnościom zmysłowym. Uznaje poszukiwanie takich dóbr za źle ukierunkowaną próbę zdobycia dóbr prawdziwych: samowystarczalności, szacunku, mocy, trwałej sławy i radości. Posiadanie tych prawdziwych dóbr, których nie da się odebrać nawet komuś takiemu, jak Więzień, stanowi klucz do szczęścia; prawdziwą wartość mają również niektóre dary losu, takie jak kochani przez nas ludzie. Jednakże, w połowie dzieła Filozofia proponuje zupełnie inną koncepcję szczęścia: zdobywa się je nie przez posiadanie złożonego zestawu dóbr, ale dzięki dobru najwyższemu, które jest czymś jednym i utożsamia się z Bogiem. Każde z dóbr jednostkowych, jakie ludzie zwykle cenią, jest samo w sobie bezwartościowe i odwraca ich od dążenia do prawdziwego dobra. Z takim podejściem znakomicie współgra zaczerpnięte z Gorgiasza wyjaśnienie tego, że dobrzy nie cierpią, a złym się nie powodzi: Bóg nie interweniuje w bieg wydarzeń, ani ich nie układa. To raczej ludzie mogą osiągnąć szczęście przez przylgnięcie do Boga, najwyższego Dobra, jako celu; mogą też karać siebie, gdy odwracają się od Niego, żyjąc nikczemnie – a nawet, jak podkreśla Filozofia, grozi im całkowita utrata istnienia. Tu jednak Boecjusz-Więzień, dotychczas akceptujący wywód Filozofii, sprzeciwia się rażąco sprzecznym z intuicją konsekwencjom tego poglądu. „Nikt mądry – mówi Więzień – nie chciałby wygnania, biedy i niesławy zamiast życia we własnym mieście w dostatku, poważaniu i sile” (Boecjusz, O pocieszeniu, jakie daje filozofia, tłum. G. Kurylewicz i M. Antczak, Wydawnictwo Marek Derewiecki, Kęty 2018, IV, s. 5). Zagadka Opatrzności Choć Filozofia mogłaby z łatwością powtórzyć w odpowiedzi swoje tezy i oskarżyć Więźnia o ich niezrozumienie, to jednak postanawia porzucić swoje wcześniejsze argumenty i, jak już wspomniałem, wypracowuje inny pogląd na boską opatrzność: bieg historii został tak ułożony przez boski rozum, żeby ocalić dobro, a pozbyć się zła. Kiedy wydaje się, że sprawy ludzi niegodziwych układają się pomyślnie, jest w tym boski cel: może ma im to pomóc w ostatecznym nawróceniu, może krzywda, którą wyrządzają innym jest karą, na którą ci inni zasługują, a może jest to próba, której zostają poddani dobrzy po to, by stali się jeszcze lepsi. Filozofia wyłącza ludzką wolną wolę spod kontroli tak opisanej opatrzności. Dlatego tak ważny jest kolejny, ostatni zarzut Boecjusza-Więźnia: boskiej przedwiedzy nie da się pogodzić z przygodnością przyszłych zdarzeń. Doskonałość Boga wymaga, by był On wszechwiedzący. Zatem zna nie tylko to, co się stało lub się dzieje, ale także to, co się stanie – w tym przyszłe poruszenia mojej woli. Jednak jeśli Bóg wie, czego będę chciał jutro, na przykład, że będę chciał się napić kawy po przebudzeniu, to wydaje się, że nie mam wolności, by chcieć czegoś przeciwnego. Dlatego zagrożenie, jakie dla przygodności stanowi przedwiedza boska, jest tak poważne. Uderza ona w wolność woli, a zatem – przynajmniej według Boecjusza i wielu innych filozofów – uderza także w podstawy odpowiedzialności moralnej. Filozofia daje rozbudowaną odpowiedź na ten problem i odpowiada na zarzuty, jakie Boecjusz-Więzień zgłasza do różnych rozwiązań. Jednak nawet jeśli jej odpowiedź jest zadowalająca, to Filozofia staje przed kolejną, poważniejszą trudnością. Wiedza boska Boecjusz-Więzień stwierdza na marginesie, że wiedza Boga w bardzo istotny sposób różni się od wiedzy ludzkiej – a Filozofia to potwierdza. Kiedy wiemy, że stan rzeczy jest taki a taki, to tak jest niezależnie od naszych przekonań. Nasze przekonania mogą bowiem stanowić wiedzę wtedy, gdy poprawnie odzwierciedlają stan rzeczy. Jednak w odniesieniu do Boga stan rzeczy jest taki a taki dlatego, że On wie, iż tak jest. Boska wiedza nie tyle odzwierciedla stan rzeczy, co go powoduje. Zatem nawet jeśli da się uchylić zarzut dotyczący boskiej przedwiedzy, to pozostaje trudność następująca: skoro Bóg zna naszą wolę, to właśnie Bóg, a nie my, sprawia, że chcemy tak, jak chcemy. Pod koniec dzieła O pocieszeniu… Filozofia twierdzi, że jej rozwiązanie problemu przedwiedzy usuwa i tę trudność, ale zamiast podać argument stwierdza jedynie: „Bo potęga Jego wiedzy, która ogarnia wszystkie rzeczy w jednym obecnym poznaniu, ustanawia miarę dla wszystkiego i nie jest nic dłużna późniejszym zdarzeniom” (Boecjusz, O pocieszeniu…, V, s. 5). Być może Boecjusz-autor nie był świadom tych napięć w strukturze argumentacyjnej O pocieszeniu…; biorąc pod uwagę to, że pisał swoje dzieło w oczekiwaniu na egzekucję, mógł nie mieć czasu, by dokładnie wszystko rozważyć czy wprowadzić poprawki. Jednak biorąc pod uwagę zwłaszcza wybór gatunku, który kwestionuje autorytety, bardziej prawdopodobne jest, że te napięcia są zamierzone i mają wskazywać, iż Filozofia jest w stanie pocieszyć nawet skazanego chrześcijanina Boecjusza, ale tylko do pewnego stopnia. Czysto rozumowa, ludzka spekulacja może uchwycić dużo, ale nie daje w pełni spójnego rozumienia tego, jak harmonizują ze sobą poszczególne elementy uporządkowanego przez Boga wszechświata. Narracja Boecjusza-autora ma w zamyśle skłonić Więźnia do wyjścia poza czysto filozoficzne pocieszenie – ale ten krok nie jawi się jako odrzucenie filozofii, ale raczej jej dopełnienie; jest zapowiedziany przez samą Filozofię, która więcej niż raz wspomina o własnej niedoskonałości jako nauczycielki. Boecjuszowy relatywizm Za taką interpretacją przemawia często pomijana cecha rozważań o boskiej przedwiedzy. Dyskusja między Więźniem a Filozofią ukazuje sedno problemu: przyszłe zdarzenia przygodne są ze swej natury niepewne i nieustalone, a można znać tylko to, co pewne i ustalone. Nawet jeśli Bóg zawsze dobrze przewiduje przyszłe zdarzenia, to powiedzieć, że je zna – musi być fałszem. Filozofia krytykuje tę konkluzję formułując bardzo zaskakującą zasadę: „każda rzecz jest poznawana nie poprzez swój wpływ, lecz raczej zgodnie ze zdolnością podmiotu poznającego” (Boecjusz, O pocieszeniu…, V, s. 4).. Ta, użyta w dyskusji, zasada, relatywizuje wiedzę do jej posiadacza, zgodnie z jego ­możliwościami poznawczymi. Nasze cielesne zmysły, nasz intelekt i intelekt boski uchwytują dany przedmiot na różne sposoby i osiągają różne prawdy, co byłoby nie do pogodzenia bez relatywizacji. Byt ludzki jest jednostką, kiedy poznają go zmysły – ale jest powszechnikiem, kiedy ujmuje go rozum; wybór, którego jutro dokonam za pomocą mojej wolnej woli, jest z perspektywy mojej (i innych ludzi) zdarzeniem przygodnym – ale zdarzeniem koniecznym, gdy z punktu widzenia wieczności ogląda go Bóg. Jednak w przeciwieństwie do większości dzisiejszych relatywizmów, ten Boecjuszowy jest hierarchiczny: rozum uchwytuje rzeczywistość lepiej niż zmysły, a Boski intelekt – lepiej niż rozum. Ten hierarchiczny relatywizm wymaga od ludzi postawy epistemicznej pokory: powinniśmy zachować niepewność co do naszych możliwości poznania prawdy. Jakkolwiek bardzo możemy cenić ludzki rozum, powinniśmy także mieć na uwadze, że ze swej natury jest on ograniczony oraz że ostateczne wyjaśnienie wszechświata jest możliwe tylko dla posiadacza władzy poznawczej doskonalszej niż nasza. Średniowieczne odczytania O pocieszeniu… Boecjusza raczej zmniejszały siłę jego przesłania, zbyt łatwo uzgadniając argumenty dzieła z kulturą chrześcijańską, którą ludzie tamtych czasów dzielili z autorem. Dzisiejsi czytelnicy mają do dzieła dystans, który umożliwia odczytanie go w kontekście czasów Boecjusza i odkrycie, ile jego sposób myślenia ma wspólnego z naszym. Możemy potraktować O pocieszeniu… zarówno jako śmiałą obronę ludzkiego rozumu w obliczu niesprawiedliwości i spodziewanej, gwałtownej śmierci, jak i odkrycie niedoskonałości rozumu. Boecjusz-Więzień otrzymuje od Filozofii pewne pocieszenie (choć więcej pouczenia), natomiast najważniejszą lekcją, której się uczy, jest epistemiczna pokora. Tłumaczył Michał Buraczewski Why Read Boethius Today?, „Aeon” 9 października 2020, link. Przekład za zgodą Autora i Wydawcy. John Marenbon – Profesor filozofii Uniwersytetu w Cambridge oraz Uniwersytetu Pekińskiego, członek Akademii Brytyjskiej, autor książek Boethius (2003), Medieval Philosophy: An Historical and Philosophical Introduction (2007) i Pagans and Philosophers (2015). Ilustracja: Wikimedia Commons, CC0 Najnowszy numer można nabyć od 1 lipca w salonikach prasowych wielu sieci. Szczegóły zob. tutaj. Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.
reklamy prezentuje Jerzy Bralczyk, który twierdzi, że jest ona najczęściej spotykanym rodzajem perswazji, której naturalnym narzędziem jest język. Komunikat reklamowy najpierw ma być dostrzeżony, następnie ma wzbudzić zainteresowanie, wywołać chęć posiadania produktu i w końcu ma nakłonić do działania (Bralczyk, 2000). Jeżeli jestes w klasie 5 i masz książkę słowa na start to mi pomożesz. str 156 zad 1,2,3,4, i 5 Wyjaśnij pochodzenie słowa REKLAMA W jaki sposób reklama oddziałuje na ludzi ? Skąd twórcy reklam czerpią pomysły Autor tekstu twierdzi,że reklama jest wszechobecna. Wymień miejsca, w których możesz ją spotkać. ♦ Podaj przykłady haseł reklamowych , które zostały zapożyczone z... krótki tekst o charakterze perswazyjnym (nakłaniającym). Reklama zachęca do kupienia czegoś lub skorzystania usługi, oferty. ludżmi wykształconymi, widzą codzienne problemy innych ludzi, wiedzą czego im potrzeba i w jaki sposób ich przekonać do zakupu. Musisz napisać pełne pytania bo nie mam tej ksiązki, a pomogę... REKLAMA to- informacja połączona z komunikatem perswazyjnym. Zazwyczaj ma na celu skłonienie do nabycia lub korzystania z określonych towarów czy usług, popierania określonych spraw lub idei ( marki). Reklama działa na ludzi tak, że po jej obejrzeniu chce się mieć reklamowany w reklamach nie mówi się całej tam jest ładne i naprawdę jest inaczej. W telewizji lub na plakatach padają takie hasła "Kup to" "Musisz to mieć".Zwykłe naciąganie. Reklamy można spotkać w -radiu - telewizji -internecie -na domach(często na blokach mieszkalnych) -w sklepach -kinach -teatrach -szkołach -muzeach -szpitalach -na ulicy NO DOSŁOWNIE WSZĘDZIE!!!!! Twórcy reklam biorą pomysły z " głowy".Zwracają uwagę na to co ludzie najchętniej chodzą. Najnowsze pytania z przedmiotu Polski ODPOWIEDZ NA PYTANIA : 1. Co się ze mną teraz dzieje? Nazwij ten stan, emocje, które Ci teraz towarzyszą? 2. Jakie zachowanie lub zachowanie innych sp … owodowało ten stan , co lub kto przyczynił się do tego, że tak właśnie się czuję? 3. Co mogę w tej chwili zrobić da siebie, aby lepiej się poczuć? 4. Co mogę zrobić dla siebie w najbliższym czasie, aby lepiej się poczuć? 5. Jakie mam w tym momencie potrzeby, czy jestem w stanie je zaspokoić? 6. Co mogą dla mnie zrobić inni, abym się lepiej poczuł/a? 7. Co ja mogę zrobić dla innych, abyśmy wszyscy poczuli się lepiej? 8. Co zrobiłem/am dla siebie w ostatnim czasie, co sprawiło mi radość, po czym się lepiej poczułem/am? 9. Co planuj zrobić dla siebie w najbliższym czasie, co może sprawić mi radość, po czym się lepiej poczuję? PILNE ODPOWIEDZ NA PYTANIA :1. Co się ze mną teraz dzieje?Nazwij ten stan, emocje, które Ci teraz towarzyszą?2. Jakie zachowanie lub zachowanie innych spowo … dowało ten stan , co lub kto przyczynił się do tego, że tak właśnie się czuję?3. Co mogę w tej chwili zrobić da siebie, aby lepiej się poczuć?4. Co mogę zrobić dla siebie w najbliższym czasie, aby lepiej się poczuć?5. Jakie mam w tym momencie potrzeby, czy jestem w stanie je zaspokoić?6. Co mogą dla mnie zrobić inni, abym się lepiej poczuł/a?7. Co ja mogę zrobić dla innych, abyśmy wszyscy poczuli się lepiej?8. Co zrobiłem/am dla siebie w ostatnim czasie, co sprawiło mi radość, po czym się lepiej poczułem/am?9. Co planuj zrobić dla siebie w najbliższym czasie, co może sprawić mi radość, po czym się lepiej poczuję?PILNE Co oznacza zdanie: MIŚ ZWARIOWAŁ WŚRÓD DRZEW Dlaczego Wańkowicz nie wrócił do Polski od razu po wojnie? Jak Wańkowicz ocenił nowe władze w Polsce?. Zad. 8/ 74Sformułuj zasady przeprowadzania wywiadu. Oprócz zaleceń dotyczących zadawania pytań uwzględnij także wskazówki związane z komunikacją niewe … rbalną, czyli postawą, mimiką i gestami. ​. 2. Napisz plan wydarzeń mitu, o którym pisze Norman Davies. Sporządzając plan, musimy pamiętać o tym, że:• wszystkie punkty powinny się składać z wypo … wiedzeń jednego rodzaju (równoważników zdań, zdań oznajmujących lub pytających)•w szczegółowym planie punktom głównym są podporządkowane informacje szczegółowe zapisane w podpunktach. ​. Wyjaśnij, dlaczego koledzy i koleżanki utrzymują w tajemnicy plan udziału spręzyny w wymyślonej wycieczce. ( Jacek Podsiadło ,,W tajemnicy" ). 3. Porozmawiajcie, jakie refleksje o życiu można sformułować na podstawie analizowanego frag- mentu. Zapiszcie swoje propozycje i zinterpretujcie osta … tnią wypowiedź Małego Księcia. Daje naj tylko niech nie bedzie zgapione i żeby było w miarę krótko. ​. Rozwin akapit tak, aby zaczynał się przykładem z życia lub literatury, który podsumujesz wnioskiem o charakterze argumentu. Teza Warto stawiać sobie … wymagania Początek akapitu: Kolejnym przykładem. ​. Ułożę plan wydarzeń wielki wybuch, czyli k kontra k.
Reklama. (łac. clamo, clamare) – krzyczeć, głośno wołać, przywoływać, wyraźnie wskazywać - przekaz informacyjno‑perswazyjny, mający na celu zachęcenie do zakupu produktu, skorzystania z usługi lub poparcia idei, skierowany do określonego odbiorcy. Powinien być atrakcyjny i przekonujący, ściągnąć uwagę odbiorcy za

Można odnieść wrażenie, że na kształcie premiery w Warszawskiej Operze Kameralnej zaciążyła obecność na widowni Rity Gombrowicz – wdowy po pisarzu i strażniczki jego spuścizny. „Operetkę" wystawiono niezwykle starannie, ale tak, by nie sprzeniewierzyć się zamysłowi pisarza. A przecież powinna korcić odpowiedź na pytanie, o czym ten dramat ma opowiadać współczesnemu przedstawienie poszło w innym kierunku, choć 35-letni kompozytor Michał Dobrzyński na pewno zaskoczył. Gombrowicz napisał swą sztukę zafascynowany „boskim idiotyzmem operetki", a rytmika jego tekstu aż prosi się o dopisanie jakiegoś walczyka czy kupletu. Dobrzyński tymczasem nie uległ tej Dobrzyńskiego wciąga, pełna jest dysonansów i ostrych rytmów, ale pomyślana została tak, by wydobywać sens tekstu Gombrowicza. Ponadto odwołuje się do międzywojennego neoklasycyzmu, a więc do czasów, gdy operetka była sztuką żywą. Styl tej epoki znajdziemy w reżyserii Jerzego Lacha i scenografii Jerzego Rudzkiego. Oglądamy marszałków fikcyjnych armii, władców i damy dworu nieistniejącego księstwa – postaci typowo operetkowe. Jerzy Lach bawi się tą konwencją, prowadząc spektakl na granicy pastiszu. Jego reżyserskie intencje rozumieją śpiewacy: wspaniała Anna Radziejewska (groteskowa księżna Himalaj), brawurowy Jan Jakub Monowid jako mistrz mód Fior, rozsnuwająca koloraturowe wokalizy Barbara Zamek (Albertynka), zabawni, stylowi bon vivanci Tomasz Rak (Szarm) i Karol Bartosiński (Firulet). Całość dyscyplinował zaś dyrygent Przemysław Fiugajski. Po takim spektaklu pozostaje wszakże uczucie niedosytu. Sama zabawa konwencją to za mało. Witold Gombrowicz pisał ten tekst pół wieku temu, gdy operetka była sztuką żywą. Dla dzisiejszego widza poniżej czterdziestki należy do obcej mu galaktyki kulturalnej. Gombrowiczowi chodziło, rzecz jasna, nie tylko o zabawę. „Operetka" to sztuka o tym, że strój, a więc forma, określa i hierarchizuje człowieka. „Cóż by było, gdyby gmin odkrył, że nasza dupa taka sama?!" – pyta Księżna Himalaj. Pisarz miał jednak świadomość przemian w świecie. „Operetkę" kończy więc obrazem rewolucji, która zmiata mody i stroje. Pozostaje nagość w stanie czystym. We współczesnym teatrze nie wystarczy weszakże pokazać – zgodnie z wolą Gombrowicza – nagiej Albertynki, jak w tym spektaklu. Od dawna żyjemy w świecie porewolucyjnym. Moda nie tylko się zdemokratyzowała, lecz także przestała być wyznacznikiem społecznej pozycji, a teatr powinien objaśnić, co znaczy w XXI wieku finałowy hymn Gombrowicza o nagości wiecznie młodej i młodości wiecznie młodej. Przecież młodość to dziś obowiązkowa dla wszystkich kategoria społeczna, a nagość jest wszechobecna w naszym życiu. I czy jesteśmy przez to szczęśliwsi?

Reklama to forma komunikacji masowej, której celem jest przyciągnięcie uwagi potencjalnych konsumentów i zainteresowanie ich produktem, usługą, ideą czy

Wszechobecna reklama! gucio/maja Posty: 2 Rejestracja: 03 gru 2006, 19:34:05 Płeć: User Agent: Post autor: gucio/maja » 03 gru 2006, 19:39:22 Dokłądnie mam ten sam problem piekielnio tanie domeny itp. to takie denerwójące na jest jakaś możliwośc pozbycia sie tego badziestwa fuma Przyjaciel CBA Posty: 11168 Rejestracja: 01 sie 2005, 14:57:56 Lokalizacja: z jajka niespodzianki :P Płeć: User Agent: Post autor: fuma » 03 gru 2006, 19:59:58 gucio/maja pisze:denerwójące na poczatek polecam slownik ortograficzny a potem poczytajacie oboje FAQ pozdrawiam i zycze milego wieczoru juice Admin CBA Posty: 3594 Rejestracja: 15 cze 2005, 19:25:03 Płeć: User Agent: Post autor: juice » 04 gru 2006, 08:06:21 ja tylko dodam, że te reklamy niebawem znikną, czekam na rozwiązanie umowy po prostu (niestety jest okres wypowiedzenia) Wróć do „Pomoc Przejdź do Darmowe konta w ↳ FAQ ↳ Ogłoszenia i Nowości ↳ Pomoc ↳ Dyskusja na temat ↳ Ocena stron w Tworzenie stron WWW ↳ Pierwsze kroki ↳ HTML, CSS ↳ PHP, CGI, SQL ↳ JavaScript, DHTML ↳ Grafika, multimedia ↳ Pozycjonowanie ↳ Inne zagadnienia Popularne skrypty ↳ Joomla, Mambo ↳ PHP-Fusion, eXtreme-Fusion ↳ e107 ↳ WordPress i inne systemy blogowe ↳ Fora phpBB ↳ punBB, MyBB ↳ SMF ↳ MediaWiki, *Wiki ↳ OpenCart, PrestaShop ↳ Pozostałe skrypty Dyskusje ogólne ↳ Pogaduszki ↳ Wszystko o komputerach ↳ Rozrywka Różne ↳ Strony w ↳ Bazar ↳ Forum i strona ↳ Kosz
Reklama kontekstowa jak ją wykorzystać do pozyskiwania klientów? Czas potrzebny do przeczytania tego tekstu: 4 minuty. Z tego tekstu dowiesz się: Co to jest reklama kontekstowa. Jaka jest idea reklamy kontekstowej. Jakie są plusy i minusy oraz przykładowe koszty reklamy kontekstowej. Jak wdrożyć i prowadzić takie działania (Lista
Kategorie: strzelaninabrońUSAbroń palnaDonald Trumpgryprzestępczość Prezydent USA Donald Trump spotkał się z przedstawicielami firm produkujących gry, aby omówić brutalne treści, które pojawiają się w niektórych tytułach. Spotkanie to jest następstwem zeszłotygodniowej strzelaniny w szkole na Florydzie, w której zginęło 17 osób. W przeszłości prezydent wyraził pogląd, że brutalne gry „kształtują umysły młodych ludzi”. Branża gier obroniła się twierdząc, że nie ma dowodów na istnienie związku między brutalnymi grami a przemocą. W spotkaniu wzięło udział stowarzyszenie Electronic Software Association (ESA) reprezentujące branżę gier w Stanach Zjednoczonych, czy Entertainment Rating Board (ESRB) - organizacja odpowiedzialna za nadawanie grom etykiet dotyczących wieku i zawartości. Wśród krytyków branży znaleźli się Brent Bozell z Media Research Center, który w swoich wystąpieniach często nawoływał do ograniczenia przemocy w grach. Kilkukrotnie prezydent Trump wskazał na przemoc w grach jako problem potencjalnie dotykający amerykańską młodzież. „Przemoc i gloryfikowanie gier musi się skończyć” – napisał na Twitterze w grudniu 2012 roku. „Gry cieszą się ogromną popularnością na całym świecie, a liczne renomowane badania naukowe nie znalazły żadnego związku między grami a realną przemocą. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni poziomem przemocy w USA w zakresie broni palnej. Kwestia przemocy nie jest jednak tak oczywista – gry są dystrybutowane na całym świecie, ale to Stany Zjednoczone mają najwyższy na świecie wskaźnik incydentów z użyciem broni palnej” - powiedział rzecznik ESA w oświadczeniu. Nie było to pierwsze tego typu spotkanie. W 2013 roku, po śmierci 20 dzieci w wieku przedszkolnym i sześciorga pracowników w Sandy Hook Elementary School w Connecticut, ówczesny wiceprezydent Joe Biden spotkał się z przedstawicielami gier firm takich jak Electronic Arts i Epic. W związku z wydarzeniem, Biały Dom opublikował na swoim oficjalnym kanale krótki film, ukazujący brutalność gier. Ocena: 2786 odsłon
\n\nautor tekstu twierdzi że reklama jest wszechobecna
10. U _ _ _ _ _ - mała papierowa reklama. ZADANIA DO TEKSTU: Zadanie 5. Proszę przeczytać tekst i zaznaczyć informacje, które w nim się pojawiły: forma reklamy TAK NIE 0. reklama telewizyjna 1. reklama radiowa 2. reklama prasowa 3. reklama w Internecie 4. reklama na ścianach 5. reklama ustna („mówiona”) 6. słup reklamowy 7. ulotki 8. Otóż, cała sztuka tkwi w tym, aby zrozumieć, że coś przynosi nam szczęście i satysfakcję nie dlatego, że ktoś tak twierdzi, ale dlatego, że sami tak uznamy i sami się o tym przekonamy. Witam Was serdecznie! Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o książce "Kawiarnia na końcu świata" Johna Strelecky. Wbrew pozorom nie będzie to powieść obyczajowa, lecz podróżnicza. Odbędziemy podróż w głąb siebie, aby spróbować odpowiedzieć sobie na bardzo ważne pytania. Jednak za nim to nastąpi, przytoczę krótką notatkę od wydawcy: W wieku trzydziestu trzech lat John doświadczył czegoś, co na zawsze zmieniło jego życie, i w przypływie natchnienia postanowił napisać Kawiarnię na końcu świata. Nie posiadał kierunkowego wykształcenia, które mogłoby mu w tym pomóc. Niniejsza książka jest jego debiutem literackim. Już rok po jej wydaniu, przy ogromnym wsparciu ze strony czytelników, Kawiarnia na końcu świata zawędrowała w najdalsze zakątki świata, inspirując ludzi na każdym kontynencie, łącznie z Antarktydą. Wspięła się na sam szczyt listy bestsellerów i została przetłumaczona na trzydzieści cztery języki. Od tamtej pory John napisał już inne książki, w tym Return to The Why Café, Life Safari, The Big Five for Life, The Big Five for Life Continued oraz Ahas! – Moments of Inspired Thought. Czasami lepiej jest popatrzeć na coś z innej perspektywy niż zazwyczaj. Każdy z nas w pewnym momencie ma wszystkiego dosyć. Przytłaczają nas obowiązki zawodowe i domowe, często dochodzą do tego problemy zdrowotne i finansowe. I wtedy zadajemy sobie pytanie: Dlaczego spotykają mnie same nieszczęścia? Dlaczego inni mają lepiej, łatwiej im się żyje? Jednak czy aby na pewno? Wszystko zależy od naszego podejścia do życia. Czy będziemy szukać rozwiązania problemów, czy też skupimy się na użalaniu się nad niesprawiedliwością losu. Jak autor słusznie zauważa, ludzie którzy mają pasje, potrafią cieszyć się życiem i zarażać swoim optymizmem innych. Wytwarzają tak przyjazną atmosferę wokół siebie, że każdy stara się im jeszcze bardziej ułatwić życie. Coś w tym jest. Nikt nie lubi malkontentów, którzy swoim narzekaniem potrafią zniechęcić do siebie każdego słuchacza. Są to osoby, które zamiast zmienić w swoim życiu element, który im nie pasuje, wolą być bierni. Czasami wystarczy małymi krokami zacząć zmieniać swoje życie znajdując czas dla siebie. Może być to godzina spędzona na czytaniu lub aktywności sportowej, może jakieś rękodzieło np. szydełkowanie, haftowanie. Z czasem nowa pasja nas pochłonie do tego stopnia, że zaczniemy dzielić się nią z innymi ludźmi, równie pozytywnie zakręconymi jak my sami. Autor zwraca nam jeszcze uwagę na bardzo istotną sprawę, jaką jest wszechobecna reklama produktów i usług, które mają nam zapewnić szczęście i satysfakcję. Często skłonieni reklamą, kupujemy dane dobro. Jednak aby je kupić musimy więcej pracować, aby mieć środki finansowe na zaspokojenie kolejnych zakupów. W tym momencie zaczyna się błędne koło, pracujemy więcej aby zaspokoić swój konsumpcjonizm, ale brakuje nam czasu aby cieszyć się tym co posiadamy. Dlatego warto zatrzymać się w pogoni za dobrem materialnym i w spokoju odpowiedzieć sobie na następujące pytania: Dlaczego tu jesteś? Czy boisz się śmierci? Czy czujesz się spełniony? Niezależnie od tego, co nam wpajają, co słyszymy w reklamach i co czujemy, kiedy siedzimy zestresowani w pracy, to my kontrolujemy każdą sekundę naszego życia. Uważam, że warto przeczytać "Kawiarnię na końcu świata", gdyż podczas czytania sami zaczniemy zastanawiać się nad sensem własnego życia. Być może wystarczy drobna korekta dotychczasowego życia, która sprawi że poczujemy się szczęśliwi i z większym optymizmem spojrzymy w przyszłość. Nie koniecznie czekając na emeryturę, aby zacząć realizować swoje pasje i marzenia. Dziękuję wydawnictwu Aktywa za książkę. Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych organizowanych przez pośredniczkę książek. Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze. tytuł: Kawiarnia na końcu świata autor: John Strelecky wydawnictwo: Aktywa data wydania: 6 grudnia 2018 ilość stron: 140 ocena: 8/10
Portal Astrofame twierdzi, że wróżbitka przewidziała śmierć prezydenta Rosji Władimira Putina. Ma do niej dojść w 2024 roku. Rosyjski przywódca ma zostać zamordowany. Najbardziej niepokojąco brzmi zapowiedź dotycząca dużej ilości zamachów terrorystycznych, do których ma dojść w przyszłym roku.
Dla większości użytkowników Internetu i nie tylko, pojęcie reklamy nie przywołuje pozytywnych emocji. Przyzwyczailiśmy się do tego, że większość firm bardzo nachalnie próbuje nam „wcisnąć” swoje produkty. Nie potrafimy przez to spojrzeć na nie obiektywnie. Rodzajów reklam jest wiele – od krzykliwych banerów na ulicach miasta, do niewielkich ulotek, zalegających w naszych skrzynkach. Reklamy tego typu od zawsze były nieskuteczne, ponieważ zaledwie co setna osoba zwracała na nie w ogóle uwagę. Dziś istnieje kilka innych alternatyw, które w znacznie większym stopniu mogą wpłynąć na odbiorcę. Przykładem może być reklama natywna, która znacznie różni się od zwykłej, przeciętnej reklamy. Nie jest nachalna w stosunku do odbiorcy, nie razi mocnym i jednoznacznym przekazem. Poprzez perfekcyjne dopasowanie do danej strony czy czasopisma, nie wywołuje u odbiorcy wrażenia przymusu. Myślę, iż aby lepiej przybliżyć definicję reklamy natywnej, warto przedstawić kilka jej przykładów:Sztandarowym wzorem reklamy natywnej jest wydarzenie z gali Oscarowej 2014. Największe gwiazdy (takie jak Julia Roberts, Jennifer Lawrence czy Brad Pitt) zrobiły sobie tak zwane selfie, sponsorowane przez Samsunga (20 mln USD). Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, a zdjęcie jedenastu gwiazd światowego kina zostało rozpowszechnione na wszystkich portalach społecznościowych. W Polsce, synonimem reklamy stały się dżinsy Tomasza Machały, które to w bardzo subtelny sposób prezentował na zdjęciach w materiale Interpretacje: Tomasz Machała. Z pozoru zwykłe zdjęcia, gdyby nie komentarz stylistki: “Do spodni Levi’s® 501® straight leg button-fly Tomasz Machała założył szarą marynarkę i koszulkę w paski. Podwinięte nogawki świetnie współgrają z butami za kostkę. Taki zestaw jest połączeniem elegancji i casualu co nadaje stylizacji paryskiego sznytu“. Kolejnym przykładem może być publikacja Tomasza Lisa na portalu Dziennikarz napisał tekst o swoich przygotowaniach do maratonu. Do materiału zostało dołączone zdjęcie, na którym ów publicysta pije napój izotoniczny, z idealnie wyeksponowaną etykietą. Dla powiększenia rzeczy odbiorców, tekst ten został podlinkowany na Tweeterze. Do reklamy dołączył się również Robert Korzeniowski, przyłączając się do sympatyków napoju. Przykładów reklamy natywnej jest niezmiernie wiele. Nie jest to marketing używany tylko w Internecie. Przykłady takiej reklamy możemy bardzo łatwo znaleźć w czasopismach i magazynach, ale również na oknach sklepów czy bilbordach. Nie mamy wpływu na reklamodawców i na ich reklamowe chwyty. Myślę, że marketing natywny jest lepszą wersją promocji, jeśli tylko zrobiony jest w granicach dobrego smaku.
To zadanie pochodzi ze strony 232 podręcznika 'Nowe Słowa na start! 5' z przedmiotu Język polski i jest Autor tekstu twierdzi, że reklama jest wszechobecna
Aby zainteresować czytelnika, autor musi się sporo napracować, by stworzyć skuteczny tekst reklamowy. Ludzie starają się ominąć szerokim łukiem wszelkie treści związane z promocją produktów i usług. Co zatem zrobić, żeby przyciągnąć uwagę odbiorcy? Nikt nie chce czytać tekstów reklamowych – to hasło znajduje się z tyłu głowy każdego, kto kiedykolwiek próbował zainteresować potencjalnego klienta jakimś produktem lub usługą. Przeświadczenie o tym, że ludzie nie mają ani czasu, ani ochoty na zaznajamianie się z tego typu treściami nie powinno jednak wpływać na jakość pracy, ponieważ rzetelne i ciekawe teksty reklamowe, mimo że pracochłonne, potrafią być opłacalne. Nie jest łatwo napisać tekst reklamowy do odbiorcy, którego się nie zna. Nawet kiedy staramy się wyobrazić sobie tę osobę i niejako wejść w jej buty, aby zrozumieć, co tak naprawdę może ją zainteresować. Spojrzenie na promowany przedmiot okiem klienta może sprawiać trudności, jednak jest niezwykle pomocne, ponieważ pozwala zmienić podejście i perspektywę. Tuż przed rozpoczęciem pracy nad artykułem warto również pamiętać o tym, że reklama ma uwypuklać najistotniejsze zalety produktu, ale nie stwarzać ich. Nie opłaca się opierać tekstu na przymiotach, które w rzeczywistości nie istnieją. To podejście szybko zweryfikuje klient. Jak zatem pisać reklamę? Zastanów się, kto jest twoim odbiorcą i jakim językiem się posługuje. Im lepiej go poznasz, tym skuteczniejszy będzie skierowany do niego przekaz. Aby dowiedzieć się, kim jest grupa, do której trzeba się zwrócić, dobrze jest skorzystać z badań terenowych. Pozwolą one nie tylko poznać zwyczaje odbiorców, lecz także ich sposób patrzenia na świat i rodzaj produktów, których będzie dotyczył tekst reklamowy. Zwróć na to uwagę! Kiedy piszesz tekst reklamowy trzeba pamiętać o najważniejszej regule, czyli o zasadzie tak zwanej odwróconej piramidy. Jest ona szeroko stosowana, chociażby przez dziennikarzy przy tworzeniu tekstów. Polega na specjalnym pisaniu artykułów, w których podsumowanie oraz wszystkie kluczowe informacje znajdują się na samym początku tekstów. Oznacza to, że zasadniczą myśl rozwija się dopiero w dalszej części artykułu, więc jest to schemat odwrotny do tradycyjnego, stosowanego do konstruowania wszelkich tekstów użytkowych: wstęp – rozwinięcie – zakończenie. Pisząc reklamę, redaktor musi pamiętać, że większość czytelników przeczyta tylko jej początek. Z tego powodu wszelkie kluczowe informacje, które musi przekazać swojemu odbiorcy, powinny znajdować się właśnie tam. Skupienie czytającego trwa tylko kilka sekund, trzeba zadbać, aby w tym czasie go zaciekawić i nakłonić do przeczytania dalszych części. Co składa się na skuteczny tekst reklamowy? Aby napisać skuteczny tekst reklamowy, warto zastanowić się, jakie elementy gwarantują sukces. Zastosowanie się do umieszczonych poniżej zasad to zapewnienie dobrego i interesującego artykułu reklamowego. Nagłówek przyciąga uwagę Jak pokazują badania, odpowiednio dobrany nagłówek znacznie zwiększa szanse na to, że czytelnik zainteresuje się tekstem, zapozna się z dalszą część artykułu. Należy pamiętać, że większość użytkowników internetu czyta tylko nagłówki! Warto zatem spędzić proporcjonalnie więcej czasu na napisanie sloganu, który przyciągnie do artykułu uwagę założenia copywritingu nagłówek jest miejscem, w którym skupiają się obiecane korzyści, szczególnie takie, które zapewniają podniesienie jakości życia. Dlatego mocny, interesujący nagłówek jest gwarancją tego, że odbiorcy zdecydują się zadać sobie trud i przeczytać artykuł, który znajduje się pod nim. Korzyści, które przekonają klienta Tutaj nie warto być skromnym. Korzyści trzeba przedstawić bardzo wyczerpująco, w końcu to dzięki ich opisowi reklama zachęca do nabycia produktu. Powinno się zatem w tym miejscu wypisać listę zalet i zastanowić się, w jaki sposób usprawnią, uprzyjemnią lub ułatwią życie nabywcy. Kiedy spis jest gotowy, trzeba je uszeregować od bardzo ważnych do ważnych. Innych zalet nie warto brać pod uwagę. Tutaj kolejna uwaga: nie warto opierać swojej oferty na kłamstwie. Tekst reklamowy powinien opisywać korzyści, które klient nabędzie po zakupie produktu. Jeżeli będzie wskazywał obietnice, których ten przedmiot nie ma szans spełnić, zostanie to szybko zweryfikowane. Efekt działań promocyjnych stanie się odwrotny do zamierzonego. Dobierz odpowiednie słowa Odpowiednie słowa skierowane do odbiorców potrafią zdziałać cuda. Każde z nich może przyciągnąć lub odciągnąć uwagę czytelnika od tekstu, warto zatem zadbać o to, aby terminy znajdujące się w artykule odpowiadały grupie docelowej i w charakterystyczny dla niej sposób przedstawić korzyści z posiadania produktu lub zakupienia usługi. Warto również zwrócić uwagę na to, że komunikat to zestawienie słów – dlatego rozwiązaniem jest tutaj takie skomponowanie tekstu, aby poszczególne wyrazy do siebie pasowały. Wezwanie do akcji Skuteczność tekstu reklamowego można właściwie mierzyć tylko w jego zdolności do wezwania czytelnika do wykonania określonej czynności. Wystarczy jedynie zastanowić się nad tym, jakiego rodzaju aktywność wymagana jest od odbiorcy i zgrabnie wkomponować wezwanie do działania w tekst, aby móc cieszyć się siłą tekstu reklamowego. Prosty przekaz Pewnie nie będzie to zaskoczeniem, ale trzeba o tym napisać: tekst reklamowy powinien być prosty. Czasami nie warto używać górnolotnych słów, szczególnie jeżeli nie pozwala na to specyfika reklamowanego produktu. Prosty komunikat, napisany językiem zrozumiałym dla naszego odbiorcy to podstawa. Kiedy dołoży się do tego wiarygodność, powstaje dobry artykuł reklamowy. Powyższe zasady przydadzą się wszystkim tym, którzy chcą pisać reklamy atrakcyjne i jednocześnie skuteczne. Wiele z nich stanowi proste metody, których wprowadzenie nie zajmie wiele czasu, ale znacznie poprawi oddziaływanie tekstu, czyli to, o co w tekście reklamowym chodzi najbardziej.

Notabene moim zdaniem trochę nietaktowne jest umieszczenie w tej części swojego projektu (tak postąpił autor). Na końcu książki zawarte zostały dodatki takie jak przypisy, słowniczki, indeks, podziękowania oraz inspiracje na temat dalszej lektury dla zainteresowanych tematem oraz chętnych do pogłębiania wiedzy branżowej.

Strona główna / Motocykle / Motocykle Honda / Honda CBF600 S/N / Honda CBF600S/N - sakramentalne "tak" / Nie wiem dlaczego autor tekstu twierdzi, że - komentarz Komentarz do: Honda CBF600S/N - sakramentalne "tak" Komentarze 26 Pokaż wszystkie komentarze Autor: Ar2r 12:04 Nie wiem dlaczego autor tekstu twierdzi, że spalanie poniżej 5l należy włożyć między bajki. Mam gaĽnikowca z 2006r i ciężko to mi jest, ale przekroczyć 5l. W trasach jad±c do 120km/h schodzę poniżej 4,5l. Fakty nie mity. Kumpel ma parę lat starsz± i podobne rezultaty. Także trochę wiary ;) Odpowiedz Brak odpowiedzi do tego komentarza Polecamy Suzuki GS500. Przetrwa nawet apokalipsę. Historia i opis motocykla 1 Dzień Pirelli 2022 na ODTJ Międzychód Dolsk, czyli Track Day po raz drugi 0 Obowi±zkowa apteczka, trójk±t i ga¶nica dla motocyklisty? W którym kraju? Co z obcokrajowcami 2 Aktualno¶ci Motocross AMA Pro Motocross: wyniki ósmej rundy. Ostatnie wy¶cigi przed przerw± dla Sextona i Lawrence'a [VIDEO] wczoraj 0 Wiadomo¶ci Cena paliwa wkrótce poniżej 7 zł za litr. Pomagaj± spadki cen na giełdach i powrót koronawirusa wczoraj 0 Wiadomo¶ci Nowy motocykl Ducati Scrambler, rekordowa parada i zwycięski Bagnaia. World Ducati Week 2022 za nami wczoraj 0 Wiadomo¶ci Czołowe zderzenie motocykli. Dlaczego dochodzi do takich zdarzeń? [FILM] wczoraj 0 Motocross MXGP: wyniki 14 rundy. Mordercza batalia w piaskach Lommel [VIDEO] wczoraj 0 reklama sklep ¦cigacz Ważne jest też, abyście zrozumieli i pamiętali, że reklama nie wiąże się jedynie z produktami, ale może dotyczyć również polityki, zagadnień społecznych i ideologii. Funkcje reklamy Jak zapewne zauważyliście, znaczenie słowa reklama jest bardzo obszerne – stąd też licz- ba funkcji, jakie ona pełni, jest również niemała. Najlepsza odpowiedź deannach odpowiedział(a) o 15:23: 5 argumentów "za":- Reklama pomaga w sprzedaży niektórych produktów- Produkt, zostaje oferowany przez handel detalniczy- Klienci dowiadują się o nowych produktach, których potrzebują- Duża sprzedaż początkowa produktów- Ułatwia produkcję towaru5 argumentów "przeciw":- Manipulacje konsumentami- Tworzenie zachłannego społeczeństwa- Wpływ na kreowanie potrzeb- Reklama staje się częścią naszego życia- Kupno produktu "wyrzucanie pieniędzy w błoto" które właściwie ani trochę nie było nam potrzebne, ale po prostu po obejrzeniu reklamy zaczęliśmy go pragnąć Uważasz, że ktoś się myli? lub Krój krojowi nie równy, czyli podstawy typografii. Każdy projektant, przystępując do pracy, musi określić, co dana grafika, reklama ma przekazać. Musi sobie odpowiedzieć na pytania, jaki jest jej ton, do kogo jest skierowana, jakie ma wywrzeć wrażenie. Wszystko to będzie miało wpływ na dobór odpowiedniego fontu, który wspomoże Jakie reklamy warto obejrzeć do matury? Nie wszyscy wiedzą, ale reklamy to bardzo przydatny tekst kultury, do którego warto odnieść się na maturze ustnej, szczególnie przy okazji tematów są skarbnicą neologizmów, zapożyczeń, anglicyzmów i przykładów gier słownych. Odnajdziemy tam też przykłady perswazji, a niekiedy również manipulacji. Warto mieć w głowie przynajmniej 3 reklamy, o których będziemy w stanie w ciekawy sposób opowiedzieć. Poniżej przedstawiam te, które moim zdaniem mogą pełnić funkcję ciekawego tekstu kultury: 1. Reklama piwa Łomży To przykład świetnego neologizmu, połączonego z zapożyczeniem. Nazwa polskiego piwa, pochodząca od miejsca produkcji (Łomży) w połączeniu z angielską końcówką „-ing”, nabrało nowego znaczenia. „Łomżing” wskazuje na czynność, jaką jest spożywanie piwa tej marki. Sama reklama wizualnie dobrała kontekst uprawiania łomżingu – w lesie, na łące, uogólniając: na łonie natury Można się tu odnieść do innych słów, które tworzymy dodając końcówkę „ing”. Są to plażing czy zakuping. Jeżeli macie inne przykłady takich neologizmów, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzu! (: 2. Reklama Ikei Mamy tu do czynienia ze sloganem reklamowym, będącym grą słowną. Często stosowany zwrot „ty tu rządzisz” w języku potocznym, został zmodyfikowany poprzez dodanie dodatkowej litery „u”. Oczywistym pewnie będzie wytłumaczenie, iż chodzi o „urządzisz” w kontekście urządzania domu meblami i akcesoriami ze sklepu Ikea. Niezależnie czy reklama nas rozbawiła, czy nie, jest to przykład zabiegu językowego mającego na celu rozbawienie widza, może być to forma tzw. Żartu językowego. 3. Reklama napoju energetycznego RedBull Chodzi tu o całą serię reklam z hasłem “RedBull doda Ci skrzydeł”, nie jedynie o poniższą. A poniższa będzie pełnić funkcję przykładu. Poniżej omawiam głównie funkcję sloganu reklamowego. Kultowa już reklama napoju Redbull, którą zwieńcza slogan „Doda ci skrzydeł”. Reklama nawiązuje tu do związków frazeologicznych takich jak „podciąć komuś skrzydła” (np. „Antek, przestań ją krytykować! Nie podcinaj jej skrzydeł!”), „rozwijać skrzydła” (np. „dzięki nowej nauczycielce Jaś naprawdę rozwinął skrzydła na lekcjach plastyki”), „wziąć pod swoje skrzydła” (np. „jeżeli wziąłbyś ją pod swoje skrzydła, z pewnością osiągnęłaby sukces dużo wcześniej”). Reklama Redbulla podkreśla dobroczynne działanie napoju na konsumenta, jednocześnie używając perswazji – osoba, która odczuwa spadek energii, czuje się senna i ociężała. Dzięki napojowi poczuje się znów lekka, poczuje energię, a jej działania będą „wysokich lotów” (; 4. Reklama czekolady Milka Reklama Milki ma kilka punktów charakterystycznych. Po pierwsze: nikt się tutaj nie odzywa, nikt nie prowadzi rozmów. Reklama bazuje na emocjach – mały chłopiec ponosi kilka porażek, a siłacz w uroczy sposób wzmacnia pewność siebie malca, dzieląc się z nim czekoladą. Sloganem reklamowym jest tu: „Delikatność w sercu”. Reklamy tej można użyć przy tematach związanych z: milczeniem jako sposobem komunikowania, symbolami (czekolada jest tu symbolem sympatii, porozumienia, owej delikatności i wrażliwości), przy tematach relacji międzyludzkich i sposobach wyrażania emocji we współczesnej komunikacji. 5. Antyreklama sklepów MediaMarkt Jest to przykład perswazji, która poszła o krok za daleko i stała się manipulacją. Popularny slogan marki „Nie dla idiotów” jest obraźliwy dla osób, które z różnych powodów, rezygnują z usług sklepów MediaMarkt. Reklamy, a przede wszystkim slogan reklamowy marki sklepów RTV AGD, od swoich początków były kontrowersyjne, co niezaprzeczalnie przyczyniło się do popularyzowania się usług tej sieci sklepów oraz przyniosło jej ostateczny sukces. Sama reklama ukazuje pewien kontrast między niemądrym zachowaniem, a treścią sloganu. Jednak do dziś pamiętam, jak ludzie w centrach handlowych chodzili z odwróconą „na lewą stronę” reklamówką MediaMarktu. Czy było to spowodowane wstydem, buntem wobec – dość wulgarnego – sloganu czy troską o otoczenie, nierobiące zakupów w tym sklepie, nie wiem. Ale na maturze można w ten sposób odwołać się do „własnych doświadczeń” i skorzystać z mojego (: 6. Na deser kolejna reklama Ikei. No nie mogłam się powstrzymać! Reklama przedstawia bardzo współczesny „problem”– fotografowanie jedzenia przed posiłkiem. Kto z nas nie zna takiej sytuacji? (;Niewątpliwie jest to charakterystyczne dla naszej kultury i fotografowanie jedzenia stało się elementem naszego życia. Jak można użyć tej reklamy, jako tekstu kultury na maturze ustnej? Istnieje związek frazeologiczny „życie jak z bajki” lub rzadziej używane „życie jak z obrazka”. Dziś to pojęcie nieco ewoluowało i często słyszymy określenie „życie jak z Instagrama” albo „twarz jak z Instagrama”. Analogia do tej ewaluacji znajduje się właśnie w reklamie Ikei, gdzie ukazane jest porównanie absurdalnej sytuacji malowania obrazu i prezentowania go całej wiosce, w oczekiwaniu na pozytywne lub negatywne reakcje (kciuki w górę / w dół). Dziś robimy podobnie fotografując danie w domu lub restauracji i publikując je na Instgramie. Problem można zgeneralizować do pokazywania życia, mieszkań, imprez i innych sytuacji, które instagramowe społeczeństwo chłonie niezwykle szybko, a które nierzadko mija się z realiami życia może posłużyć przy tematach typu: Jakie przemiany w kulturze wpływają na współczesny język polski? Omów zagadnienie, odwołując się do podanego fragmentu, do innego tekstu kultury i do własnych doświadczeń komunikacyjnych źródło: zbiór arkuszy matury ustnej CKE Pamiętaj – nie wszystkie przytaczane przez Ciebie teksty kultury muszą być ambitne i „wymuskane”. Czasami lepsze jest wrogiem dobrego i warto odnieść do przykładów prostych, lecz trafionych w punkt. Takim przykładem może być tekst kultury w postaci reklamy. Trzymam, za Ciebie kciuki! Zapraszam Cię na mojego Instagrama, gdzie niemal codziennie dzielę się z obserwującymi masą maturalnej wiedzy z języka polskiego! A jeżeli potrzebujesz pomocy w maturalnych powtórkach, nie wiesz jak je zaplanować i od czego zacząć, zapraszam do zapoznania się z przygotowanym przeze mnie materiałami powtórkowymi .